Załamanie w biurze i poważna rozmowa do przemyślenia

288 7 32
                                    


Gutek ze zdumieniem patrzył na Luizę, a jego głowie panowała pustka. Nie wiedział, co miał powiedzieć na wyznania dziewczyny. Luiza natomiast patrzyła na niego ze łzami w oczach, a po chwili jej łzy zaczęły wypływać na policzki.

-Żartujesz, prawda?- spytał Bielski, a Fudalska spojrzała na niego ze zdumieniem

-Co? Nie, nie żartuję- powiedziała płaczliwie- Ja... Naprawdę miałam białaczkę... Ja naprawdę umierałam na to.

-Nie wiem, kto ci powiedział takie kłamstwo- dodała, z trudem panując nad swoim zachowaniem- Ale nie usunęłam dziecka tylko się tam leczyłam.

Bielski patrzył na jej zapłakaną twarz, a z jego twarzy nie dało się nic wyczytać.

-Kiedy się dowiedziałaś?- zapytał, a ona spojrzała na niego ze zdziwieniem.

-Kiedy się dowiedziałaś?- spytał, tym razem podnosząc lekko głos- Przed czy po wyjeździe?

-Gutek...- zaczęła Fudalska, ale on jej przerwał.

-No powiedz!- krzyknął, przez co dziewczyna zadrżała ze strachu.

-Dowiedziałam się przed wyjazdem- wyznała z płaczem, a aspirant ze zdumieniem patrzył na nią.

-Gutek, ja wiem, że źle to zrobiłam- zaczęła się tłumaczyć- Powinnam ci to powiedzieć, kiedy się dowiedziałam o tym, ale...

-Co ale? Nie powiedziałaś mi o tym, co się dzieje z tobą!- przerwał jej policjant brutalnie- Mogłaś mi powiedzieć! Zwłaszcza, że my...

Nie dokończył, ale dziewczyna domyśliła się, o co mu chodzi.

-Myślałem, że wszystko sobie mówiliśmy i mogliśmy sobie mówić- powiedział, przez co jeszcze bardziej wbijał jej szpilę w serce- Jak widać, myliłem się.

Po tych słowach odwrócił się do niej plecami i poszedł do wyjścia, omijając po drodze Piotrka, Lucy, Martę i Alexa. Luiza po jego wyjściu usiadła załamana na swoim fotelu, schowała twarz w dłoniach i zaczęła głośno szlochać. Widząc to, Lucyna po chwili namysłu podeszła do niej, gdzie kucnęła obok niej i pocieszycielsko przytuliła ją.

-Nie płacz już- powiedziała cicho i zaczęła delikatnie głaskać po jej ramieniu. Dziewczyna po paru minutach podniosła głowę i wydarła twarz z łez, ale po chwili pojawiły się nowe.

-Luiza, nie płacz- Schmidt patrzyła na nią ze współczuciem- Jakoś to się wszystko ułoży.

-Gutek mnie znienawidzi- zaszlochała Fudalska, a podkomisarz spojrzała na Piotra i Martę ze zmartwieniem.

-Nie martw się- powiedziała Marta, a potem podeszła do policjantek.

-Gutek zbyt gwałtownie zareagował- powiedział Piotrek, który też chciał ją pocieszyć.

-Zobaczysz, on wszystko przemyśli na spokojnie i zrozumie, że przesadził z tą reakcją- powiedziała Lucyna, ale Luiza nie była taka pewna.

-Nie będzie chciał mnie znać- powiedziała aspirant.

-Nie mów tak- Schmidt bardziej przytuliła dziewczynę do siebie- Gutek był w szoku, dlatego tak zareagował. Ale na pewno cię nie znienawidzi.

-Nie znasz go!- Luiza wybuchnęła głośnym szlochem- On mi nie wybaczy tego, co mu zrobiłam!

-Trochę go poznaliśmy, więc raczej wątpię, by to zrobił- odrzekł Piotrek, ale to nie pomogło- Luiza coraz bardziej się rozpłakała.

-Słuchaj, zawiozę cię do domu, co?- zaproponowała Lucyna po jakimś czasie, ale Fudalska gwałtownie pokręciła głową.

Stara  Miłość Nie Rdzewieje?Where stories live. Discover now