Druzgocące odkrycie prawdy, twarda rozmowa i trudne powiedzenie o prawdzie

128 8 42
                                    

Cisza między Luizą a Piotrem trwała jednak dość krótko.

-Cholera, czemu ona się na mnie uwzięła?- odezwała się Fudalska, a Górski spojrzał na nią.

-Luiza, nie przejmuj się nią- komisarz zaczął ją uspokajać, a pani aspirant tylko pokręciła głową.

-Łatwo ci powiedzieć, szefie- mruknęła dziewczyna, a potem oparła głowę o szybę.

-Naprawdę... raz tylko ją widziałam. Raz!- odezwała się po dłuższej chwili i podniosła głowę.

-A ona zachowywała się tak, jakbym nie wiem... jakbym jej rodzinę zabiła- mruknęła ze zdenerwowaniem- Nawet nie zmieniłam z nią ani jednego słowa! A na dodatek Gutek dostaje rykoszetem z mojego powodu... Nie chcę, żeby z mojego powodu dostawał obelgi!

-I właśnie to jest twój problem- zaczął Piotrek, a Luiza ze zdziwieniem spojrzała na niego.

-Co szef ma na myśli?- zapytała.

-Jesteś naprawdę twardą, bardzo dobrą policjantką- odpowiedział- Ale... ty masz za bardzo dobre serce i na siłę próbujesz sprawić, by świat stał się lepszy.

-A czy to źle? spytała Fudalska- Jestem policjantką, to raczej jest moja rola, by zamykać przestępców.

-No wiem... Mnie chodzi o to, że za bardzo niektóre sprawy przeżywasz- wytłumaczył jej to na spokojnie Piotr- Znaczy, ja nie mówię, że to źle, ale... czasami to należy przyjąć niektóre sprawy obojętne.

Policjantka spojrzała na niego przez chwilę w milczeniu, a potem westchnęła ciężko.

-Jezu, szef zmienił się rozumami z moimi rodzicami?- spytała, a mężczyzna parsknął śmiechem.

-No wiesz, latka lecą, przybywa w tym czasie więcej siwych włosów, więcej zmarszczek...- zaczął, udając przy okazji ton wybitnego filozofa- Przy okazji dochodzą też doświadczenia. I kolejne zmartwienia.

-Może tak być- powiedziała Luiza po chwili namysłu. Po chwili jednak pokręciła głową.

-Ale to nie znaczy, żeby traktowała z mojego powodu Gutka jak burą sukę- dodała twardo, a mężczyzna pokręcił głową

-Co mogę powiedzieć- odrzekł po chwili- W ich związku zdarzyło się nieszczęście... Gutek przez dłuższy czas był zamknięty w sobie... Również ta Jowita była załamana, co w sumie jej się nie dziwię- strata dziecka jest dla każdego trudna.

-Zaraz... jaka strata?- dziewczyna wtedy ze zdumieniem spojrzała na komisarza- Gutek... miał być tatą?

-No miał, ale Jowita nagle poroniła... Dla obojga była to tragedia- powiedział Górski. Po chwili spojrzał na nią.

-Myślałem, że o tym wiesz- odrzekł, a Fudalska lekko zawiesiła głowę.

-Widocznie ten temat dla niego jest trudny- mruknęła, starając się ukryć swój smutek w głosie. Było jej smutno, że Gutek nie zaufał jej na tyle, by powiedzieć jej o jego tragedii. Wiedziała, że ona też nie była święta, jeśli chodzi o to, że nie powiedziała mu powodu jej odejściu- o jej białaczce. Ale... myślała, że po tym zyskała jego zaufanie.

Ale jak widać- myliła się.

Luiza ponownie spojrzała na bar i wtedy widziała mężczyznę, który wchodził do baru.

-To Kolba!- powiedziała. Policjanci oraz owczarek wyszli z auta dziewczyny i poszli do baru.

-Dzień dobry! Komisarz Górski, aspirant Fudalska i komisarz Alex!- przedstawił Piotrek siebie oraz resztę.

Stara  Miłość Nie Rdzewieje?Where stories live. Discover now