Naznaczeni ||𝕋𝕣𝕪𝕝𝕠𝕘𝕚𝕒...

By _Alice_in0Wonderland

239K 20.5K 2.8K

"Lepiej, żeby niektóre sekrety pozostały w cieniu." Spokojne i beztroskie życie nastoletniej Alyson Soren ule... More

Wstępik - od autora
Prolog
1
2
3
4
5
6
7
8
9 + info
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
Epilog
Podziękowania
Druga część już wkrótce!
II. Prolog
II.1
II. 2
II. 3
II. 4
II. 5
II. 6
II. 7
II. 8
II. 9
II. 10
II. 11
II. 12
II. 13
II. 14
II. 15
II. 16
II. 17
II. 18
II. 19 + art
II. 20
II. 21
II. 22 + pytanko
Życzenia Świąteczne
🎄 Świąteczne Q&A - pytania do bohaterów 🎄
II. 23
II. 24
II. 25
II. 26
II. 27
II. 28
II. 29
II. 30
II. 31
II. 32
II. 33
II. Epilog
WAŻNE INFO I CHAMSKA REKLAMA
III. Prolog
III. 1
III. 2
III. 3
III. 4
III. 5
III. 6
III.7
III. 8
III. 9
III. 10
III. 11
III. 12
Życzenia Świąteczne
III. 13
Życzenia Wielkanocne
III. 14
III. 15
III. 16
III. 17
III. 18
III. 19
III. 20
INFO
III.21
III. 22
III. 23
Ważne pytanie (+ nominacja)
III. 24
III. 25
III. 26

21

2.5K 293 23
By _Alice_in0Wonderland

gwiazdka + komentarz = motywacja :)

------------------------------------------------------------

Allie leżała na łóżku wpatrując się w sufit. Wraz z Julie skończyła sprzątać kuchnię około drugiej nad ranem i po tym wszystkim nie chciało się im nawet przebrać. Położyły się spać w ubraniach, a teraz dziewczyna stwierdziła, że musi skorzystać z łazienki.

Podniosła się z łóżka, patrząc się na zegar, który wskazywał szóstą czterdzieści. Z westchnieniem wstała i podeszła do szafy, z której wyciągnęła swoje czarne leginsy, czarną koszulkę z białym wzorem oraz czystą bieliznę. Zabrała ręcznik i kosmetyczkę, po czym wyszła z pokoju, kierując się do łazienki.

Załatwiła wszystko to, co miała załatwić i wróciła do pokoju. Zegar wskazywał siódmą, więc do śniadania miała jeszcze sporo czasu, a w związku z tym, że został jej jeszcze suchy prowiant z podróży - a mianowicie jeden 7DAYS - wzięła go i odpakowała.

Wzięła się za jedzenie, po czym wyszła z pokoju, zabierając bluzę. Szła cicho po holu, próbując nikogo nie obudzić. Wszyscy jeszcze spali i nastolatka zakładała, że raczej wszyscy szybko się nie obudzą, ponieważ była niedziela i praktycznie każdy człowiek spał co najmniej do dziesiątej. Allie zaliczała się do tych osób, ale dzisiaj postanowiła pobawić się w rannego ptaszka — nie wspominając o tym, że sprawa z jej bratem i rodziną ciągle ją męczyła.

Nastolatka szybko przeszła przez jadalnie słysząc, jak kucharki przygotowują śniadanie dla uczniów. Po cichu otworzyła szklane drzwi i wyszła na dwór. Od razu uderzyło w nią rześkie, poranne powietrze. Zapięła szybko bluzę, kiedy poczuła na swojej skórze lekki i chłodny wiaterek.

Zaczęła spacerować po boisku, a mokra trawa przemoczyła już jej trampki, ale ona się tym nie przejmowała. Przechodząc obok metalowej furtki ukrytej w krzakach  za kortem do tenisa, nie mogła się powstrzymać przed przekroczeniem jej.

Podeszła do furtki i pchnęła ją lekko. Furtka otworzyła się, a przed Allie ukazała się wąska ścieżka prowadząca w głąb lasu. Nastolatka rozważała przez chwile za i przeciw udania się tam, bo w końcu w regulaminie szkoły był zakaz wchodzenia do lasów otaczających szkołę.

Wszyscy śpią, a ja tylko tam zajrzę... Nikt przecież mnie nie zauważy — pomyślała, po czym zrobiła pierwszy krok.

Szła powoli, rozglądając się dookoła i próbując zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Słyszała ćwierkanie rozmaitych ptaków oraz raz zobaczyła niewielką sarnę, która od razu się spłoszyła i uciekła.

Dziewczyna oparła się o pobliskie drzewo i przymknęła oczy. Nasłuchiwała rozmaitych odgłosów zwierząt. W pewnym momencie usłyszała czyjś krzyk. Allie szybko otworzyła oczy i odskoczyła od drzewa, rozglądając się.

Przesłyszałam się? - zapytała samą siebie w myślach, ale znów usłyszała krzyk należący do tej samej osoby. - Na pewno mi się nie przesłyszało.

- Aua! Musiałeś tak mocno do cholery! - ten głos należał to chłopaka, a Allie od razu go rozpoznała, Sebastian.

Dziewczyna ruszyła w stronę, skąd usłyszała krzyk chłopaka. Znalazła niewielką polanę i zatrzymała się, kiedy zobaczyła Melissę wraz z Liamem, Maksem, Willem, Mikiem i Sebastianem. Od razu schowała się za najbliższym drzewem i z ukrycia patrzyła, jak Liam przykuca nad leżącym na plecach Sebastianem.

- To miało boleć — zaśmiał się Liam i wstał, a za to Sebastian tylko prychnął i podniósł się z ziemi. Dopiero teraz Allie przyjrzała się im wszystkim dokładniej.

Melissa miała na sobie czarne leginsy i czarny płaszcz, a na stopach brązowe botki. Nie miała założonych okularów, blond włosy miała związane w warkocz, a na głowie miała zawiązana czerwonoczarną bandanę.

Will, Max, Mike, Liam i Sebastian byli ubrani wręcz identycznie. Mieli na sobie czarne koszulki z trzy czwartym rękawem oraz bojówki, tylko że Willa, Mike'a i Liama były moro, a Sebastiana khaki. Wszyscy na stopach mieli czarne buty wojskowe.

Allie zauważyła, że Max i Will mieli granatowe bandany — Will miał swoją obwiązaną wokół prawego nadgarstka, a Max wokół lewego uda. Liam i Mike mieli czerwone bandany — Mike zawianą na lewym ramieniu, a Liam na prawym. Sebastian za to miał swoją w kolorze ciemnoszarym i zawiązana była wokół lewego nadgarstka.

- Liam mam prośbę — odezwał się Max. - Nie zabij go — zaśmiał się i ruchem głowy wskazał na Sebastiana.

- Postaram się — Liam posłał mu uśmiech.

- Nie, że się postarasz, ale nie zrobisz tego — powiedziała Melissa. - Znasz zasady.

- Tak — mruknął chłopak. - Tylko się zastanawiam, dlaczego ja mam go trenować.

- Bo jesteś jednym z dowodzących — odparła Melissa z założonymi rękami.

- Zach i Mike też, a jak na razie tylko się obijają, a poza tym Marks mógłby go trenować — powiedział z wyrzutem chłopak.

- Będzie, ale jeśli Sebastian nauczy się, chociaż podstaw... A teraz wracać do treningu — rozkazała kobieta, a chłopak westchnął, odchylając głowę do tyłu.

- Mam jedno pytanie — odezwał się Sebastian, patrząc na Melissę. - Dlaczego zawsze w niedzielę musimy trenować tak wcześnie rano?

- Bo chcę, żebyście resztę dnia mieli wolne oraz mogli się wyspać przed poniedziałkiem — odpowiedziała obojętnie. - Głupie pytanie — uśmiechnęła się, a Sebastian wywrócił oczami. - Wracać do treningu, ale to już! - zażądała dyrektorka, a chłopcy popatrzyli się na siebie.

- Zaatakuj mnie — odezwał się Liam, patrząc wyzywająco na Sebastiana.

- Będzie boleć — mruknął chłopak, po czym ułożył swoje ręce w gardę, a następnie wyprowadził szybki, prawy cios prosty, ale szarooki zablokował cios prawą ręką, a później zrobił lewego sierpowego, którego Sebastian uniknął z trudem. Zaczęli walczyć, ale Allie nie potrafiła tego zbytnio opisać. Dziewczyna była już pewna na sto procent, że Liam to chłopak z nagrania w wiadomościach. Miał tak samo zwinne ruchy.

Allie nawet się nie zorientowała, kiedy Liam chwycił Sebastiana za lewą rękę, robiąc mu dźwignie, po czym prawą nogą podciął mu jego lewą. Chłopak upadł na trawę twarzą do ziemi, a Liam usiadł na nim okrakiem, wykręcając rękę. Sebastian próbował go zrzucić z siebie, ale było to na marne.

- Przestań! Au! - zawył Sebastian, uderzając wolną ręką o podłoże. Nawet z odległości tych kilkunastu metrów Allie widziała, jak Liam się uśmiecha.

- Naucz się znosić ból, bo inaczej nic tu po tobie - powiedział Liam i jeszcze mocniej wykręcił mu rękę, przez co chłopak krzyknął. Allie chciała pobiec do nich i zepchnąć Liama z przyjaciela. Robiąc pierwszy krok, stanęła na suchą gałązkę, która złamała się, robiąc hałas.

Wszyscy zwrócili głowy w jej kierunku. Nikt nie krył zdziwienia, kiedy ją zobaczył. Liam szybko pościł Sebastiana i z niego wstał, co po chwili zrobił i on, trzymając się za obolałą rękę.

- Łap ją — powiedziała Melissa, a Allie odwróciła się i jak najszybciej ruszyła biegiem w drugą stronę. Biegła ile miała sił w nogach.

Będąc w połowie drugi prowadzącej do furtki, odwróciła się, żeby sprawdzić, czy ktoś ją goni... I to był błąd. Ktoś z jej prawej strony na nią wskoczył, powalając ją na ziemię, a po chwili obrócił ją na plecy. Jej oczom ukazał się Liam, a ona od razu zaczęła się szarpać.

Liam mocno chwycił ją za prawe ramię i podniósł z ziemi, a ona jeszcze bardziej zaczęła się szarpać.

- Puszczaj! - wrzasnęła.

- Nie — odpowiedział krótko, nawet na nią nie zerkając. - Trzeba było nie przychodzić — powiedział i zaczął ją ciągnąć w stronę polany.

- Puszczaj do cholery! - wrzasnęła, po czym przywaliła mu z liścia i kopnęła w piszczel, ale chłopak tylko się skrzywił.

- Przegięłaś — mruknął i szybkim ruchem przerzucił sobie ją przez ramię, przez co Allie widziała tylko plecy chłopaka i to, co było za nim.

Dziewczyna uderzał w jego plecy pięściami, ale on sobie nic z tego nie robił. Wrzeszczała, żeby ją zostawił, wyzywała go, nic nie działało.

Chłopak zatrzymał się i pościł Allie, przez co ona upadła na ziemię. Chciała od razu wstać i uciec, ale powstrzymał ją złowrogie spojrzenie Liama.

- Tylko spróbuj — warknął, po czym przykucnął i odgarną liście z trawy. Jak się okazało, wcale to nie była trawa, tylko klapa pomalowana w jej kolorze. Chłopak podniósł ją i chwycił Allie za rękę, po czym pociągnął za sobą i chwilę później schodziła za nim po schodach.

- To jakiś bunkier? - spytała chłopaka, kiedy dotarli na sam dół.

- Kiedyś nim był — odparł, a Allie zaczęła się rozglądać po pomieszczeniu.

Było to dość sporych rozmiarów pomieszczenie pomalowane na szaro i bardzo dobrze oświetlone. Po prawej stronie Allie, przy ścianie stały dwa łóżka z białą pościelą i niewielkie półeczki, a na każdej z nich apteczka, a zaś po lewej stronie były drzwi i regał z segregatorami oraz dwa biurka z nowymi komputerami. Naprzeciwko dziewczyny stało biurko, a za nim siedział Melissa z założonymi rękami.

Liam zaczął ciągnąć Allie w kierunku kobiety, a chwilę później usadowił ją na czarnym fotelu naprzeciwko niej.

- Liam — odezwała się kobieta, patrząc na chłopaka. - Zostaw nas same — powiedziała, a chłopak kiwnął głową i skierował się w stronę schodów prowadzących do wyjścia. Melissa popatrzyła się na Allie ze złowrogim wyrazem twarzy. - No Alyson... Teraz sobie porozmawiamy....

----------------------------------

Będę wredna... Polsat XD

Do zobaczenia wkrótce i proszę o zaznaczenie błędów, jeśli się jakieś znajdą :)

Continue Reading

You'll Also Like

433K 19.9K 198
To jest opowieść o. pewnej dziewczynie z białymi włosami i fioletowe oczy to Leslie Sperado. I mieszka z rodziną Sperado,którzy mają posiadającą taje...
63.9K 3.6K 63
Pierwszy tom. Lily myślała, że jej dotychczasowe życie na Ziemi jest trudne... Lecz gdy zostaje porwana do Krainy Gniewu rządzonej przez okrutnego Am...
9.7K 1.1K 27
Drugi tom. Lily wciąż zmaga się z nową, nieznaną rzeczywistością, w jakiej przyszło jej żyć. Stara się dostosować do surowych warunków Krainy Gniewu...
41.9K 2.6K 178
Tłumacze to manhwe na discordzie jeśli ktoś chciałby przeczytać zapraszam Demoniczny kultywator, Xie Tian, uważa się za jedynego słusznego kandydata...