16

2.6K 245 12
                                    

- ALLIE! - wrzasnęła zdenerwowana Julie. - Wstawaj!

- Nieee... Ja chcę spać — odpowiedziała dziewczyna zaspanym głosem, przyciskając twarz do poduszki.

- Przez ciebie nie poszłyśmy na śniadanie i spóźnimy się na basen! Rusz te swoje dupsko! - krzyknęła i zerwała ze swojej współlokatorki kołdrę. - Wstawaj!

- Nie!

- Nie denerwuj mnie Soren — ostrzegła.

- I tak jesteś wkurzona — odpowiedziała i odwróciła się do niej plecami.

- Ostatni raz powtarzam... WSTAWAJ TY LENIU! - nie słysząc odpowiedzi, Julie chwyciła za materac i z całej siły pociągnęła go. Skończy się to w sposób taki, że Allie wylądowała na ziemi.

- Aua! - powiedziała, podnosząc się z ziemi. - Oszalałaś?!

- Teraz masz się szybko przebrać, bo się spóźnimy — stwierdziła Julie.

- Dobra, dobra... Bez spiny — mruknęła. - Ale mogłaś mi dać jeszcze dziesięć minut — rzuciła.

- Dałam ci je, jakąś godzinę temu.

- A która jest teraz? - spytała, a Julie popatrzyła na zegar nad drzwiami.

- Ósma czterdzieści... A trening mamy na dziewiątą.

- CO?! - wrzasnęła Allie i jak najszybciej otworzyła swoją walizkę i wyciągnęła z niej czystą bieliznę, niebieską koszulkę na ramiączkach oraz dżinsowe spodenki.

Szybko ze swojej torby na ramie wysypała wszystkie książki na biurko, chwyciła jeszcze swój strój kąpielowy, ręcznik, który wcisnęła do torby na ramię.

- Możesz wyjść na chwilę? - spytała Allie.

- Tak, ale pośpiesz się — powiedziała i wyszła z pokoju.

Allie szybko zrzuciła z siebie "piżamę", którą rzuciła na leżący na ziemi materac i jak najszybciej ubrała strój kąpielowy, a następnie koszulkę i dżinsy. Szybko znalazła swoją kosmetyczkę i szybko użyła dezodorantu w sprayu, który następnie wrzuciła do torby tak samo, jak mydło w płynie.

Szybko rozczesała włosy i spięła je w wysoki kucyk, a następnie grzebień również wrzuciła do torby. Z jednej z siatek znalazła jeszcze swoje czerwone trampki przed kostkę i z walizki wygrzebała czarne stopki. Ubrała skarpetki i trampki i chwyciła torbę, przewieszając ją przez ramię, wyszła z pokoju.

- Gotowa — powiedziała zdyszana, stojąc przed Julie — która była ubrana w czarne, krótkie spodenki i fioletową koszulkę z logo Adidasa.

- Szybko się uwinęłaś. Piętnaście minut, a mamy jeszcze pięć — stwierdziła Julie, po czym zamknęła drzwi na klucz, który schowała do plecaka.

Obydwie ruszyły biegiem przez korytarz, a podeszwy ich trampek piszczały na posadce.

Zbiegły po schodach, a następnie wybiegły z budynku przez otwarte drzwi na jadalni. Na zewnątrz roiło się od reszty uczniów. Żaden z nich nie miał ubranego mundurku i większość chłopców grała w piłkę nożną, a za to dziewczyny siedziały na trawie i plotkowały.

Allie wraz z Julie przyśpieszyły i wbiegły do budynku z basenem. Przebiegły przez hol, a następnie wbiegły do szatni damskiej, która była pusta.

Julie małym, złotym kluczykiem otworzyła jedną z szafek i wrzuciła do niej torbę, a następnie zaczęła ściągać ubrania. Chwile później stała przed Allie tylko w dwuczęściowym, sportowym stroju kąpielowym, który wczoraj pokazywała Allie.

Naznaczeni ||𝕋𝕣𝕪𝕝𝕠𝕘𝕚𝕒||Where stories live. Discover now