23

2.4K 236 19
                                    

- Wyjaśnisz mi, co się stało? - zapytała po raz kolejny w ciągu pięciu minut Julie. - Chce ci pomóc, a ty tylko ryczysz w poduszkę... Powiedz, co się stało? - powiedziała spokojnie, po czym usiadła na łóżku przyjaciółki i chwyciła ją za ramię. - Allie... Posłuchaj mnie... Jak nie powiesz, co się stało, nie pomogę ci.

- Julie... Ja... - Allie usiadła na łóżku i popatrzyła na współlokatorkę, po czym otarła łzy rękawem bluzy. - Ja po prostu tęsknie za rodzicami — powiedziała to, bo wiedziała, że Julie nic nie wie o tym, co się dzieje wokół niej. - Tęsknie za rodzicami, a jednocześnie jestem na nich wkurzona.

- Dlaczego? - zapytała zdziwiona Julie.

- Bo... Najpierw oddali prawa rodzicielskie mojemu wujkowi, a potem wyjechali do Londynu i nawet się nie pożegnali... - zaczęła wyjaśniać. - A teraz okazało się, że jednak są w Santa Monica i nikt mi o tym nie powiedział... Dowiedziałam się tego od koleżanki, kiedy do niej zadzwoniłam. Rozmawiałam z Melissą, a ona powiedziała, że moi rodzice od dawna planowali przekazać prawa rodzicielskie wujkowi...

- Biedna — Julie przytuliła współlokatorkę. - Teraz chodźmy coś zjeść... Wprawdzie dopiero za dwie godziny jest obiad, ale o coś wybłagamy, a potem zrobimy babski dzień, co ty na to? - spytała, a Allie przytaknęła. Julie wyjrzała przez okno i zobaczyła, jak na niebie zbierają się czarne chmury. - Hm... Będzie lać jak nic... Czyli pomysł z zabawami na dworze odpada... Zobaczymy więc jakiś film.

***

Allie wraz z Julie wybłagały jakiś posiłek od kucharek, a następnie udały się razem do świetlicy, która dziwnym trafem okazała się pusta.

- Rozsiądź się na kanapie, a ja poszukam filmu — oznajmiła Julie, po czym Allie usiadła na sofie po turecku, a Julie grzebała w pudełku z płytami. - Jest! - zawołała, kiedy wyciągnęła parę pudełek z płytami.

- Co oglądamy? - zapytała zaciekawiona Allie.

- Pogromcy Duchów jeden, dwa i nową wersję. Zrobimy sobie maraton — powiedziała, odpalając pierwszą część nakręconą w 1984. Film rozpoczął się, a Julie usiadła obok Allie. Razem oglądały film i w pewnych momentach śmiały się jak opętane.

- Co porabiacie? - nastolatki odwróciły się równocześnie i zobaczyły za sobą Willa.

- Pogromców Duchów... Nie widać? - zapytała Julie z uśmiechem.

- Mogę się przyłączyć? - zapytał, opierając się o sofę.

- Nie — odpowiedziała szybko Julie.

- Czemu? - Will zrobił minę zbolałego dziecka.

- Bo wraz z Allie robimy sobie babski dzień — odpowiedziała. - A ty raczej nie jesteś tej samej płci co my... No, chyba że o czymś nie wiem? - zapytała z zadziornym uśmieszkiem.

- Yyy... Nie skomentuje tego — odparł Will. - Allie mogę cię poprosić na chwilę?

- Czego chcesz? - rzuciła chłodno nastolatka.

- Pogadać — odparł krótko. - Proszę cię... To zajmie chwilę — powiedział, wpatrując się w blondynkę.

- Julie — Allie zwróciła się do koleżanki. - Zastopuj film... Zaraz wracam.

- Okej — rzuciła, a Allie podniosła się z kanapy i z Willem wyszła ze świetlicy.   

- Zapytam jeszcze raz... Czego chcesz? - zapytała, krzyżując ręce na piersi i mierząc go tak złowrogim wzrokiem, że jakby miała lasery w oczach, Will już leżałby martwy na ziemi.

Naznaczeni ||𝕋𝕣𝕪𝕝𝕠𝕘𝕚𝕒||Where stories live. Discover now