III. 8

985 89 34
                                    

Hejka! I jak wam mijają wakacje? Bo ja w sumie kompletnie straciłam poczucie czasu i momentami nie wiem, jaki jest dzień tygodnia, chyba dlatego zapomniałam wstawić ten rozdział. Przepraszam za to, mam nadzieję, że wybaczycie.

Nie przedłużając, zapraszam do czytania ^^

P.S. Jak mam jakieś błędy, dajcie znać.

-------------------------

Minęły trzy dni odkąd Sebastian i jego ojciec wrócili do Anloss Academy. Mogłoby się wydawać, że prawie wszystko wróciło do normy, albo przynajmniej Allie miała takie wrażenie, patrząc na Willa i resztę przyjaciół, zachowujących się tak samo ze Sebastianem, jak przed tym wszystkim. Te same wieczory filmowe w piątki i kłótnie Willa z Liamem, jaki film mają włączyć oraz wspólne obiady czy treningi w Tropicielach. Allie mimo wszystko podchodziła do tego z dystansem, co jak co, ale brakowało Julie, jej uśmiechu oraz pozytywnego nastawienia do świata.

- Allie - Liam przerwał kłótnie z Willem o film. - Ty coś wybierz, a nie siedź tak cicho... - powiedział, widząc, że pomimo tego, że Allie siedziała wtulona w Sebastiana, nie odzywała się ani słowem, a w świetlicy całą grupą siedzieli już godzinę.

- Em... Ja nie wiem, co byśmy mogli obejrzeć - mówi cicho. - Może te nowe Avengers?

- Nie, bo będę znów ryczeć na tych wszystkich śmierciach od nich - wymamrotał Will. - A może „Ant-men"?

- Nie będę znów tego termita oglądać - Liam spojrzał na Willa. - Obejrzyjmy jakiś horror.

- Liam, skończ z tymi horrorami - Lucas popatrzył na chłopaka spode łba. - Co powiecie tak dla odmiany na serialik?

- Ale jaki? - Sebastian zmarszczył brwi, patrząc na brata swojej dziewczyny. Przyciągnął Allie bardziej do siebie.

- Stawiam na Lucyfera - Lucas uśmiechnął się. - Albo... Kroniki Shanary?

- Stawiam na Lucka... Allie co myślisz? - Liam spojrzał na przyjaciółkę.

- Może być - dziewczyna delikatnie się uśmiechnęła.

Gdy Liam wraz z Lucasem włączali serial, Sebastian bacznie obserwował Allie, która pomimo, że siedziała w niego wtulona i odpowiadała przyjaciołom, wydawała się jakaś nieobecna. Zaczynało to już niepokoić chłopaka dość porządnie.

Allie, wszystko okej? - Sebastian zapytał w myślach dziewczynę, jednocześnie gładząc ją po ramieniu.

Nie... - odparła krótko, nawet nie zerkając na chłopaka.

Stało się coś?

Nadal nie znaleźliśmy Julie, a zamiast ją szukać, siedzimy tutaj i będziemy oglądać serial... Dlaczego nic nie robimy? - Allie odsunęła się od chłopaka i usiadła prosto.

Melissa, Liam i reszta pewnie opracowują już dawno plan odbicia jej... Prędzej czy później znajdziemy ją.

Oby prędzej...Mega się martwię o nią - Allie spojrzała na chłopaka.

Domyślam się - Sebastian znów objął Allie ręką i przyciągnął do siebie. - Postaraj się obecnie o tym nie myśleć i miło spędzić z nami czas okej?

Okej... - przytaknęła pomimo, że wiedziała, że i tak będzie o tym myśleć, a jeśli nie o tym to będzie zaprzątać sobie głowę tym, co znów przed nią ukrywają jej przyjaciele. Dotąd nie otrzymała żadnego wyjaśnienia od Liam, Sebastian czy nawet swojego brata. Wiedziała tylko tyle, że jest to powiązane z nią i Lucasem. To wszystko coraz bardziej zaczynało ją martwić, miała wrażenie, że pojawiało się coraz więcej pytań niż odpowiedzi.

Naznaczeni ||𝕋𝕣𝕪𝕝𝕠𝕘𝕚𝕒||Where stories live. Discover now