II. 7

1.8K 208 9
                                    

- Chcesz dołączyć do Tropicieli? - spytała Melissa, jakby chciała się upewnić czy dobrze usłyszała.

- Tak - Allie przytaknęła. - Chcę dołączyć do Tropicieli.

- Twój brat wie o twojej decyzji?

- On akurat nie ma nic do gadania... Chcę do was dołączyć i koniec kropka. Mam dość, że ciągle coś jest przede mną ukrywane.

- Ale wiesz, że od razu po dołączeniu nie masz dostępu do wszystkich informacji?

- Wiem, ale lepsze to niż nic - uparła się. - Kiedy zaczynają się treningi?

- Jeszcze się nie zgodziła.

- Ja poczekam... Mam czas - powiedziała, patrząc w oczy Melissy.

- Muszę to uzgodnić - powiedziała i włączyła mikrofon do nadawania komunikatów w szkole, znajdujący się na jej biurku. - Liam McCartney, Zach Marvin, Mike Ladris, Lucas Soren, Quinn Marks i Stephan Parks są proszeni o przyjście do gabinetu dyrektorki, dziękuje - zakończyła komunikat, wyłączając urządzenie, a Allie patrzyła na nią sceptycznie.

- Po co pani wzywała wuefistę i nauczyciela historii, mojego brata oraz resztę? - zapytała Allie.

- Quinna i Stephana, dlatego że zawsze pomagają mi podejmować dezycje. Liama, Zacha i Mike'a, bo są dowodzącymi...

- A Lucasa?

- Po to, żeby spróbował wybić ci ten pomysł z głowy - wyjaśniła, a chwilę później na fotelu obok Allie pojawił się Lucas. Miał na sobie czarne spodnie z dresu i koszulkę z napisem "Całe życie z wariatami".

- Jak ty tu... - Allie nie potrafiła zrozumieć, jak jej brat znikąd pojawił się na fotelu obok niej.

- Teleportacja - uśmiechnął się w odpowiedzi. - Mam nogę złamaną, a Mike nie puściłby mnie na piechotę, więc się teleportowałem - wyjaśnił. - O co chodzi? - skierował się do Melissy.

- Twoja nierozważna siostra chce dołączyć do Tropicieli - wyjawiła, a Lucas popatrzył się na Allie zszokowany.

- Wzywałaś? - do gabinetu wszedł nauczyciel historii, a po nim wuefista.

- Mam sprawę związaną z młodą panną Soren - wyjaśniła Melissa, a nauczyciele popatrzyli na Allie.

- Przeczuwałem, że z tą będą problemy - mruknął pan Praks, po czym oparł się o ścianę.

- I jeszcze jej brat tu jest - dodał Quinn.

- Też cię lubię, Quinn - Lucas wyszczerzył się.

- Nie bądź taki cwany, Soren - warknął Parks.

- Znasz mnie... A poza tym, co tam u żony, Stephen? - spytał.

- Dobrze - odpowiedział i popatrzył się na Melissę. - Mel... Dlaczego on akurat musi tu siedzieć?

- Bo to jej brat i mam nadzieję, że odciągnie ją od tego pomysłu - wyjaśniła. - I nie mów do mnie "Mel".

- Oj, Mel... Zawsze będziesz moją Mel - Stephen uśmiechnął się szelmowsko.

- Czasem żałuje, że moi rodzice cię adoptowali... Zwłaszcza że jednego brata już miałam - mruknęła.

- Jesteśmy - po gabinecie rozniósł się głos Mike'a, który wraz z Zacheim i Liamem, wszedł do środka.

- Yyy... Stało się coś? - Liam zapytał zdziwiony, widząc Allie siedzącą na fotelu. Ale kiedy zobaczył Lucasa, jego wyraz twarzy się zmienił. - I co ten tu robi? - powiedział prawie warcząc na Lucasa.

Naznaczeni ||𝕋𝕣𝕪𝕝𝕠𝕘𝕚𝕒||Where stories live. Discover now