15

2.9K 250 18
                                    

Cała ósemka siedziała w świetlicy aż do dziewiątej. Przez ten czas, zdążyli obejrzeć całego Księdza, a Lana wybłagała jeszcze o włączenie Więźnia Labiryntu. Podczas oglądania Liam głównie marudził, że mogliby włączyć jakiś horror, a nie film, który oglądają co chwile.

Wszyscy najedli się popcornem i rozmaitymi przekąskami, które Liam wyciągnął od kucharek, więc stwierdzili, że dziś nie pójdą na kolację, a kiedy wszyscy rozeszli się do swoich pokoi, Allie od razu zdjęła swoje Martensy i położyła się na swoim łóżku, otulając się bluzą.

- Ja idę wziąć prysznic — oznajmiła Julie. - Idziesz?

- Tak — ziewnęła i podniosła się z łóżka. Jej oczom ukazała się Julie w czarnych japonkach i włosami spiętymi w kok. W jednej ręce trzymała biały ręcznik, a w drugiej kosmetyczkę.

Allie podeszła do swojej walizki i wyciągnęła z niej swoją piżamę — czyli krótkie, czarne spodenki i szarą koszulkę z napisem "Jestem leniem". Znalazła jeszcze swoje klapki, ręcznik i kosmetyczkę.

- Musisz się w końcu rozpakować — stwierdziła Julie.

- Kiedyś na pewno to zrobię — oznajmiła Allie i razem ze współlokatorką wyszła z pokoju.

Razem udały się do wspólnej łazienki dziewcząt, gdzie parę innych uczennic brały prysznic albo plotkowały.

Allie wraz z Julie szybko załatwiły to, co miały zrobić i jak najszybciej ulotniły się z łazienki.

- Czasem mnie wkurza, że trzeba mieć wspólną łazienkę z wszystkimi dziewczynami — odezwała się Julie, idąc razem z Allie do pokoju.

- No wiesz, ja dzieliłam w domu łazienkę z bratem i rodzicami — odpowiedziała jej blondynka. - Więc wiem, jak to jest.

- A właśnie... O co im wszystkim chodzi z twoim bratem? - zapytała zaciekawiona Julie, otwierając pokoju.

- W zasadzie nie wiem. Melissa też się dzisiaj o niego pytała — powiedziała, po czym weszły do swojego pokoju.

- Nie sądzisz, że jest to trochę podejrzane? - spytała, zamykając drzwi.

- Trochę podejrzane? To jest na maksa podejrzane — stwierdziła Allie i rozwiesiła mokry ręcznik na krześle od biurka.

- Nie interesuje cię to ani trochę? - zapytała zdziwiona Julie, wkładając mundurek do szafy, co Allie także zrobiła po chwili, po czym zaczęła rozczesywać włosy grzebieniem.

- Interesuje i to bardzo, ale po prostu co mogę zrobić? - spytała, patrząc na nią, a grzywka zasłaniała jej lewe oko.

- Zapytać go? - powiedziała, jakby to było oczywiste. - Raczej ci powie, przecież to twój brat — palnęła i usiadła na łóżku, po czym zaczęła rozczesywać mokre włosy.

- Jest jeden problem.

- Jaki?

- On zaginął Julie. Nawet policja nie potrafi go znaleźć — stwierdziła, a Julie upuściła szczotkę do włosów, którą trzymała w ręce.

- Jezu Allie. Ja nie wiedziałam, przepraszam — powiedziała.

- Nic się nie stało, już się z tym pogodziłam — posłała jej lekki uśmiech. - Zmieńmy temat, proszę.

- No okej... To może zapoznajmy się bliżej? - zaproponowała, a Allie przytaknęła. - Zagrajmy w dziesięć pytań, ale i tak pewnie będzie ich więcej.

- No dobrze — powiedziała, po czym razem usiadły na dywanie po turecku. - Która zaczyna?

- Kamień, papier, nożyce?

Naznaczeni ||𝕋𝕣𝕪𝕝𝕠𝕘𝕚𝕒||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz