Czytać info na dole :)
------------------------------------------------------
Pielęgniarka pojawiła się chwilę po tym, jak Melissa wyszła z gabinetu. Pielęgniarka okazała się być dość niską kobietą z czarnymi włosami i po czterdziestce, a jak się przedstawiła, okazało się, że nazywa się Amanda.
Amanda jeszcze przebadała Allie, co trwało pół godziny, po czym znów wyszła z gabinetu, ale tym razem wróciła z tacą, na której znajdywało się śniadanie. Allie od razu pochłonęła je w całości.
- Już chyba wiesz, że jesteś zwolniona z lekcji do końca tygodnia, prawda? - zapytała kobieta.
- Tak... - przytaknęła.- Dyrektorka mi o tym powiedziała... A gdzie moje torba szkolna? - spytała, rozglądając się po gabinecie.
- Twoja współlokatorka ją zabrała.
- Aha... A mogę już wrócić do swojego pokoju?
- Możesz, ale jednak nie chciałbym cię zostawiać tam samą, a gabinetu nie zostawię pustego... Jest ktoś, kto mógłby z tobą zostać złotko?
- Hm... Sebastian Martin — odpowiedziała. - Też został zwolniony z dzisiejszych lekcji.
- To jest ten, który siedział tu całą noc? - zdziwiła się.
- Tak.
- Pójdę do niego, a jaki ma numer pokoju? - zapytała.
- Dwieście dziewięć — odpowiedziała Allie, a Amanda uśmiechnęła się.
- Zaraz wracam — powiedziała, po czym wyszła z gabinetu.
***
Ze snu, Sebastiana wyrwał dźwięk pukania. Zaspany podniósł się z łóżka i poszedł otworzyć drzwi. Zdziwił się, kiedy okazało się, że stała za nimi pielęgniarka.
- W czym mogę pomóc? - zapytał, po czym ziewnął.
- Chciałabym, żebyś zajął się dzisiaj panną Soren.
- No dobrze... Jest już w swoim pokoju, tak? - spytał, przecierając oczy.
- Nie... Chciałabym, żebyś pomógł jej tam dotrzeć... Nie chcę jej puścić samej, a, zwłaszcza że trzeba wchodzić po schodach.
- No dobrze...
- A jak tam twoja kostka? - spytała, patrząc na bose stopy chłopaka.
- Jak na razie dobrze... Już tak nie boli — odpowiedział.
- A chodzisz w ściągaczu?
- Tak — przytaknął.
- Jakoś nie widzę, żebyś miał go teraz założony... Zakładaj, ale to już — stwierdziła kobieta, po czym Sebastian usiadł na swoim łóżku, a z biurka zabrał biały bandaż uciskowy i zaczął obwiązywać swoja prawą kostkę. Kiedy skończył, założył trampki i wyszedł z pokoju, zamykając go na klucz i ruszył za pielęgniarką.
***
Allie leżała na łóżku w gabinecie i wpatrywała się w biały sufit.
- Już jestem — powiedziała pielęgniarka, kiedy weszła do środka. - Sebastian pomoże ci dotrzeć do pokoju.
- No dobrze — rzuciła Allie i podniosła się do pozycji siedzącej. Dopiero teraz zobaczyła swojego kolegę. Włosy miał w całkowitym nieładzie, a ubrany był w szare spodnie z dresu i niebieską koszulkę.
- Cześć — przywitał się z Allie, po czym ziewnął.
- No ślicznotko... Zakładaj swoje trampki i jazda stąd — rzuciła z uśmiechem Amanda, a Allie usiadła na skraju łóżka, po czym ubrała szybko swoje trampki. Próbowała wstać, ale zakręciło jej się w głowie i opadła na łóżko. - Wszystko w porządku?
CZYTASZ
Naznaczeni ||𝕋𝕣𝕪𝕝𝕠𝕘𝕚𝕒||
Fantasy"Lepiej, żeby niektóre sekrety pozostały w cieniu." Spokojne i beztroskie życie nastoletniej Alyson Soren ulega gwałtownej zmianie, gdy znika jej starszy brat. Wszystko zaczyna się spokojnie, ale kiedy zostaje zaatakowana i wysłana do szkoły z inter...