12

2.5K 258 20
                                    

Allie biegła razem z Julie. Kątem oka zauważyła Liama oraz Sebastiana, którzy biegli na samym przodzie. Liam miał na sobie czerwoną koszulkę z adidasa, czarne, krótkie spodenki z pumy, które po bokach miały czerwone paski. Za to Sebastian był ubrany granatową koszulkę i czarne spodenki z nike.

Chłopcy biegli obok siebie, ciągle się wyprzedzając nawzajem. Byli do przodu o jakieś dwa kółka od reszty uczniów.

Nagle obok Allie pojawił się Dylan w zielonych spodenkach i żółtej koszulce.

- No cześć – przywitał się.

- Hej – odpowiedziała Allie, ciągle patrząc na Sebe i Liama, którzy ciągle się wyprzedzali.

- Oni tak mają – powiedział nagle Dylan.

- Co? - Allie popatrzyła się na kolegę.

- Ciągle rywalizują. Wszędzie. Dosłownie. Ci dwaj się nie znoszą. Oboje są najlepsi w sportach w szkole i każdy chce to uwodnić drugiemu. Normalka.

- Ta... Z tym muszę się zgodzić – powiedziała Julie.

Resztę okrążeń przebiegli w trójkę, a kiedy skończyli padli plackiem na boisko. Allie lubiła biegać, ale nie na takie dystanse. Bolały ją całe nogi i miała kolkę.

Dziewczyna próbowała wstać, ale nogi się pod nią ugięły. Upadłaby, gdyby nie złapałby jej Sebastian i pomógł jej wstać.

- Dzięki – powiedziała Allie. - O wiele bardziej lubiłam WF w Santa Monica.

- Z czasem się przyzwyczaisz – zapewnił, a Allie popatrzyła na kolegę. Był cały spocony, a mokry podkoszulek opinał jego dobrze zbudowane ciało.

- Dobra dzieciaczki macie chwilę przerwy – powiedział trener.

- Całe szczęście – westchnęła Allie.

- Idę do szkoły po wodę. Przynieść ci? - zapytał Sebastian.

- Będę zobowiązana – powiedziała, a chłopak się uśmiechnął i ruszył w stronę budynku szkoły.

Allie zaczęła się rozglądać za Julie i zobaczyła jak rozmawiającą z panem Marksem. Chwilę potem dostrzegła Liama stojącego na bieżni i sznurującego buty. Allie zebrała się nad odwagę i zaczęła iść w jego stronę. Zamierzała go wypytać o to nagranie oraz co robił w jej szkole.

Kiedy była obok niego on gwałtownie wstał i niechcący ją popchnął, a ona upadła na plecy. Chłopak się odwrócił z szeroko otwartymi oczami.

- Jezu! Nic ci nie jest? - spytał.

- Nie, tak se leże – powiedziała dziewczyna z uśmiechem. - Nawet tu wygodnie – rzuciła, a chłopak podał jej rękę i pomógł stać. - Dzięki.

- Przepraszam.

- Nic się nie stało... Jestem Allie, a ty pewnie Liam, brat Julie.

- Niestety. Miło poznać — podał jej rękę.

- Mi też. I teraz mam jedno małe pytanie – powiedziała, a chłopak zaczął patrzeć się na nią sceptycznie, jakby przeczuwał, o co chce się zapytać. - Co robiłeś razem z Zachem u mnie w szkole w Santa Monica, dwunastego października? - spytała, a ten otworzył szerzej oczy.

- Nie wiem, o czym mówisz – powiedział.

- Nie kłam. Potrąciłeś mnie wtedy na holu, a ja cię opieprzyłam. Musisz to pamiętać, bo wtedy wyglądałeś naprawdę na skołowanego – stwierdziła uparcie, a on wyglądał jakby, co dopiero sobie o tym przypomniał.

Naznaczeni ||𝕋𝕣𝕪𝕝𝕠𝕘𝕚𝕒||Kde žijí příběhy. Začni objevovat