If you had a twin, I would st...

By rememberyouu

1.6M 114K 21K

mydickisbig: Rzuć monetę. Góra, jestem twój. Dół, jesteś moja. kissmyass: Przykro mi skarbie, ale mam tylko... More

one
two
three
four
five
six
seven
eight
nine
ten
eleven
twelve
thirteen
fourteen
fifteen
sixteen
seventeen
eighteen
nineteen
twenty
twenty-one
twenty-two
twenty-three
twenty-four
twenty-five
twenty-six
twenty-seven
twenty-eight + nominacja
twenty-nine
Pytania do bohaterów
thirty
thirty-one
thirty-two
Odpowiedzi na pytania
thirty-three
thirty-four
thirty-five
thirty-six
thirty-seven
thirty-eight
thirty-nine
forty
forty-one
forty-two
forty-three
forty-four
forty-five
forty-six
forty-seven
forty-eight
forty-nine
fifty
fifty-one
fifty-two
fifty-three
fifty-four
fifty-five
fifty-six
fifty-seven
fifty-eight
fifty-nine
sixty
sixty-one
sixty-two
sixty-three
sixty-four
sixty-five
sixty-six
sixty-seven
sixty-eight
sixty-nine
seventy
seventy-one
seventy-two
seventy-three
seventy-four
seventy-five
seventy-six
seventy-seven
seventy-eight
seventy-nine
eighty
eighty-one
eighty-two
eighty-three
eighty-four
eighty-five
eighty-six
eighty-seven
eighty-eight
eighty-nine
ninety
ninety-one
ninety-two
ninety-three
ninety-four
ninety-five
ninety-six
ninety-seven
ninety-eight
ninety-nine
UWAGA OKŁADKA
one hundred
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
Q&A
122
123
124
Odpowiedzi
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
136
137
138
139
140
141
142
143
Epilog
Podziękowania
DODATEK WALENTYNKOWY
NOWE FF

135

7.9K 678 147
By rememberyouu


mydickisbig: pójdziemy dzisiaj na kolację Sophie?

kissmyass: dobrze się czujesz Luke?

kissmyass: od dawna nie byliśmy na randce

mydickisbig: i trzeba to zmienić

kissmyass: ale byłeś już umówiony... 

mydickisbig: odwołałem

mydickisbig: został mi tylko pieprzony tydzień wolności i chcę go spędzić tylko z tobą

kissmyass: dobrze, damy radę Lu

mydickisbig: wyrobisz się w dwadzieścia minut?

kissmyass: och jasne

mydickisbig: czekam 

Po piętnastu minutach dziewczyna zeszła po schodach i weszła po cichu do salonu. Luke poprawiał marynarkę. Stał do niej tyłem, przez co z łatwością mogła obserwować jego poczynania. Przeczesał palcami włosy i westchnął.  Pogrzebał w kieszeni. Dało się usłyszeć szelest papieru. Sophie uniosła brew do góry i postanowiła wkroczyć do akcji.

-Co tam masz? - zapytała, wchodząc wgłąb pokoju. Hemmings pisknął, niczym mała dziewczynka i złapał się za serce.

-Cóż. Nie sądziłam, że wyglądam aż tak źle. - uśmiechnęła się lekko i napiła wody, która stała na szafce.

-Nie jestem pewny, od kiedy tam jest. - chłopak wskazał na butelkę i objął swoją dziewczynę w pasie. -Przestraszyłaś mnie. - dodał i obdarzył ją ciepłym spojrzeniem. Miała na sobie czarną sukienkę do połowy ud z wycięciem na plecach. Na szyi widniał złoty łańcuszek, który kiedyś jej podarował. On zaś założył czarne rurki, które były stałym elementem w jego ubiorze, koszulę, a na to marynarkę.

-Wyglądasz pięknie. - szepnął jej na ucho, lekko je przygryzając. Uniosła kącik ust do góry i odwróciła się do niego przodem.

-Ty też niczego sobie. - puściła oczko i poklepała go po policzku, na którym widniał lekko zarost. Lubiła go takiego. Ba, lubiła go pod każdą postacią. Nawet kiedy robił z siebie bezuczuciowego chama. Miłość, to dziwna sprawa.

-Dziewczyny będą wzdychać do ciebie, jak do świeżego bochenka chleba. - zacmokała z udawanym niesmakiem. W jej oczach widać było radość. Cieszyła się każdą chwilą z nim. Pragnęła jego obecności.

-Mi wystarczy, że taka jedna mała, podła brunetka jest moją fanką. - schylił się i delikatnie musnął jej usta.

-Słodko. Brałeś korepetycje od Caluma?

-Trzydzieści dolców za godzinę! Wysoko się ceni chłopak...  - oboje zachichotali i po wzięciu niezbędnych rzeczy wyszli z domu. Wieczory w Sydney o tej porze roku nie należały do najcieplejszych, jednak nie były też uważane za zimne. Na niebie widniało dużo gwiazd, co nadawało uroku i chęci na romantyczne spotkania zakochanych.
Blondyn wyjął kluczyki z kieszeni i otworzył swój ukochany samochód. Był doskonałym kierowcą, a sam uwielbiał prowadzić. Uspokajało go to. No, chyba że wlókł się za jakimś panem po siedemdziesiątce. Wtedy lubi wymknąć mu się parę niecenzuralnych słów.
Chłopak otworzył drzwi od strony pasażera, czekając, aż jego partnerka wejdzie. Soph wystawiła mu język i usiadła na swoim miejscu. Pokręcił rozbawiony głową i zasiadł za kierownicą.

-A co, jeśli wywiozę cię do lasu? - zapytał i zapiął pasy.

- Wtedy utkniemy tam na dobre. Nie oszukujmy się. Moja orientacja w terenie jest jeszcze gorsza od twojej. - prychnął i pstryknął brunetkę w ucho. Ta w geście samoobrony uderzyła go po ręce.

-Au! To za szczypało! - pogłaskał się po niej i zaczął chuchać.

-Wrócić się po apteczkę? 

-Ha ha. Zapnij się czarownico. - odpalił i moment później ruszył. Dziewczyna spełniła jego prośbę. Przyglądała mu się z boku. Był skupiony, lecz na jego twarzy błąkał się lekki uśmiech.

-Uważaj, bo się zakochasz. - rzekł.

-Już za późno na przestrogi, nie sądzisz? 

-Chciałem to po prostu usłyszeć. - wzruszył ramionami. Po kilkudziesięciu minutach drogi, Hemmings wjechał na parking przed jedną z najlepszych restauracji przy ocenie.

-Em, Luke?

-Tak?

-Masz mi może coś do powiedzenia?  - speszył się i położył dłoń na karku, pocierając go.

-Nie, dlaczego?

-Bo światełka układają się w napis "Tylko się nie denerwuj, Sophie".

*

Powoli zbliżamy się do końca...

Continue Reading

You'll Also Like

19.8K 356 6
Opowiadania, one-shoty związane z uniwersum Harry'ego Pottera. Różne parringi.
67.9K 1.6K 43
Co by było gdyby Hailie zgodziła się wyjść za Adrien podczas tej pamiętnej kolacji?
95.9K 8.8K 44
- Przepraszam - szepnęła ze łzami w oczach. - Po prostu się nie lituj i zapomnij - syknął, zatrzaskując dziewczynie drzwi przed nosem. [ Zakończone...
13.3K 1.3K 15
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...