Toksyczny #48 [Fyoya]

378 21 5
                                    

NO CÓŻ, PO MAŁO WDZIĘCZNYM LAMENCIE PEWNEJ OSÓBKI (Agata0001 -TAK O TOBIE MOWA KOCHANA CHOLERO), KTÓRE DOTARŁO DO MOJEGO SKAMIENIAŁEGO SERDUSZKA-NAPISAŁAM TEN SHIT NA LEKACH NASENNYCH, KTÓRE BIORĘ (BRAWO JA)
JESTEM TYLKO CIEKAWA, KTO WYDA WAM SIĘ TUTAJ BARDZIEJ PIERDOLNIĘTY? SZCZERZE? CHCIAŁAM PO PROSTU W NIECO EKSTREMALNY SPOSÓB POKAZAĆ, JAKA POWSTAJE ZALEŻNOŚĆ MIĘDZY LUDŹMI W TOKSYCZNYCH ZWIĄZKACH-OCZYWIŚCIE TO ZJAWISKO PRZEJAWIA SIĘ TEŻ NA RÓŻNE, ZUPEŁNIE ODMIENNE OD TEGO SPOSOBY-ALE TO JEDEN  Z NICH. PEŁNA ZALEŻNOŚĆ, GDZIE UZALEŻNIENIE OD INNEJ OSOBY, ROBI CI SIECZKĘ Z MÓZGU I APELUJĘ DO WSZYSTKICH OSÓB, KTÓRE MOGĄ GDZIEŚ ODNALEŹĆ W TYM ANALOGIĘ-KOPNIJCIE W DUPĘ TAKĄ OSOBĘ, BO WAS ZNISZCZY. 

TO TYLE ODE MNIE I NAPRAWDĘ JESTEM CIEKAWA, KTO WASZYM ZDANIEM JEST TU GORSZY?

BYE~

PRZYPISY:

*Fedya-Zdrobnienie od imienia Fiodor.

~*~

Kocha­nie, czy nie widzisz, że Cię wołam?

Facet taki jak Ty powinien nosić znak ostrzegawczy

"UWAGA NIEBEZPIECZEŃSTWO"

Spadam~


Od momentu, gdy po raz pierwszy Cię ujrzałem-już wiedziałem, że powinienem się wycofać.
Wszystko we mnie, począwszy od ciała, po umysł i duszę wołało, krzyczało o niebezpieczeństwie. Każda moja reakcja-począwszy od gęsiej skórki, rozszerzonych źrenic, przyśpieszonego pulsu, napięcia mięśni i dreszczy, alarmowało o nadchodzącym zagrożeniu.
Zignorowałem to.
Możesz to nazwać głupotą. Możesz stwierdzić, że to tylko ciekawość, jednak... Przyciągasz mnie. To przywiązanie i oddziaływanie jest niesamowite.
Pochwyciłeś mą względnie "niewinną" duszę, by wystawić ją na pokuszenie.
Ulegam.

Nie ma ucieczki
Nie mogę się doczekać
Potrzebuję uderzenia. Kochanie, dasz mi je?
Jesteś niebezpieczny, ale ja...Kocham to~

Od samego początku się zgraliśmy. Czułem te przysłowiowe motyle w brzuchu za każdym razem, kiedy Twoje bystre oczy lustrowały mą osobę. To spojrzenie przeszywało mnie na wskroś, by rozłożyć mnie na części. Obnażało moje wady i zalety. Wszystkie słodkie i wstydliwe grzechy.
Byłem dumny i szczęśliwy, wiedząc, iż to mnie wybrałeś. Że patrzyłeś tylko na MNIE.
Możesz nazwać to infantylnym, niedojrzałym zauroczeniem. Dziwną, niemożliwą do spełnienia dziecięcą fantazją. Snem o wielkiej i wiecznej miłości, ale... Zakochałem się i ofiarowałem Ci (pomimo ostrzeżeń innych) swe serce jak na dłoni.
Możesz zrobić z nim, co chcesz, lecz wtedy wiedz, że zawsze będziesz MÓJ.

Jestem pochłonięty smakiem Twych ust
Jesteś toksyczny
Osuwam się pod smakiem tej rajskiej trucizny
Jestem od Ciebie uzależniony
Wiesz, że jesteś toksyczny?

Smak Twoich,
Smak Twoich,
Smak Twoich....

Z każdym pocałunkiem spijam słodkie kłamstwa z twych ust. Każdy dotyk wypala ślady na mej skórze. Każda wstrętna obietnica, przysięga miłości wbija się w me serce, niczym ostrze, którym lubisz zarzynać swe ofiary. Być może jestem jedną z nich? To nieistotne, póki skupiasz swój wzrok tylko na mnie.
Pozbyłeś się już przeciwników? Dokonałeś próby morderstwa na swym największym rywalu, Naszym największym zmartwieniu, które może pokrzyżować Nasze plany?
Spokojnie, to nie zmieni mojego zdania o Tobie. Możesz brać tyle, ile chcesz, bo ja Ci to dam.
Twoja miłość. Twoja obsesja/Moja obsesja wszystko zrekompensuje.
Pozwól dwóm ciałom, dwóm niespokojnym połówkom połączyć się w całość.
Złap mnie za rękę i obiecaj, jak zawsze, że wszystko będzie w porządku. Pamiętaj, zawsze Ci wierzę i sukcesywnie pomogę Ci realizować swoje marzenia.
Wspólnie zniszczymy Naszych wrogów. Odpłaćmy za wszystkie krzywdy, jakie Nas spotkały.
Och Fedya*, kochaj mnie mocniej! Och, pozwól mi zdusić się w Twym mocnym uścisku. Och, pozwól mi być Bóstwem, które chcesz czcić. Pamiętaj-zawsze będę do Ciebie należeć. Wystarczy, że chwycisz mocniej moje serce.

Za wysoko. Nie mogę zejść
Zatracam swój umysł, kręcąc się w koło
Czy teraz mnie czujesz?
Zaraz zwariuję~!

Wyłożyłeś wszystkie karty na stół? O(?), nie wszystkie są mi przychylne, jednak nie obchodzi mnie to.
Posegregowałeś i ustawiłeś swoje pionki na szachownicy-przypadła mi wdzięczna rola Twej królowej. Ach, jak że jestem szczęśliwy, mogąc bronić Naszej miłości. Mogąc w pełni Ci się oddać.
Pamiętaj, nieważne jak egoistyczne byłyby Twoje cele, ja również jestem samolubny.
Spijam (nie)niebiańskie obietnice z Twych ciepłych, pełnych warg. Nie obchodzi mnie, jaką cenę mam zapłacić, aby być z Tobą. Zrobię wszystko, żebyś mnie pokochał. Byś mnie czcił, jak na to zasługuję.
Nieważne jak szalone to będzie. Nie ważne ile na tym stracę. Pozwól mi tylko trwać przy Tobie i oddaj mi swoje ciało, umysł i duszę-tak jak ja w pełni Ci się ofiarowałem.

Jestem pochłonięty smakiem Twych ust
Jesteś toksyczny
Jestem od Ciebie uzależniony.
Wiesz, że jesteś toksyczny?

BSD One-ShotsWhere stories live. Discover now