Game of life #14 [Fyodor Dostoyevsky]

695 24 3
                                    

Moje pierwsze życie przepełnione było nudą, 
zaś w drugim zaspokajano me wszystkie zachcianki
W trzecim nie miałem żadnego nikogo, mym kompanem była ma samotność
Zaś w czwartym stałem się ślepcem.

W moim piątym życiu byłem aktywistą
Szóste było całkowitym zepsuciem.
W siódmym życiu żaden człowiek o mnie nie dbał,
a w ósmym stałem się dziedzicem wielkiej fortuny.

To wszystko jest jedynie grą w rękach Boga
Ludzkie życie
To brnięcie wzdłuż zaprogramowanego toru

Ta gra w życie łączy nas
Tak jak kontrolowanie przez niewidzialne sznurki
Bóg gra w kości
Gdy nas obserwuje

W dziewiątym życiu byłem poetą
W dziesiątym życiu dopuściłem się nikczemnych czynów
Moje jedenaste życie, było zbyt makabryczne, abym był w stanie je opisać.

Dziś-to jedynie następny dzień
Rozpoczęty rzutem kośćmi
Każdy dzień to powtarzanie tego samego

To gra, w której jesteś usuwany wtedy gdy On się tobą znudzi
Wszystko zależy od łaski i kaprysu Boga
A ludzie nie wiedząc o tym, zganiają wszystko na przeznaczenie
Zabawna historia, nie?

Mieć farta lub pecha, to jedynie wyliczanka
W której prawdopodobieństwo to jeden do stu.
Co czeka na mnie w następnym 'pudełku'?

Ta gra w życie łączy nas
Tak jak kontrolowanie przez niewidzialne sznurki
Bóg gra w kości
Gdy nas obserwuje

Uśmiecha się podczas rzucania kośćmi
Oszukuje i gra nieczysto bez wyrzutów sumienia
A ludzie i tak wielbią go jako Boga
Ahh, może być jeszcze zabawniej, gdy w końcu TY stałeś się Bogiem ?

BSD One-ShotsWhere stories live. Discover now