Masochista #15 [Fyozai]

810 36 13
                                    

PRZEPRASZAM, NO JAKOŚ W TYM SHIPIE NIE POTRAFIĘ SOBIE MIMO SŁABEGO ZDROWIA, WYOBRAZIĆ FYODORA JAKO STRONĘ ULEGŁĄ, A Z DRUGIEJ STRONY-DWA DOMINUJĄCE CHARAKTERY, OD RAZU BY SIĘ ROZSZARPAŁY. TAKA ZALEŻNOŚĆ, WYDAJE MI SIĘ W PEŁNI UZASADNIONA XD

Podejdź tu. Wiem, że chcesz, zagrać w tę zakazaną grę~

Tak, to jest świat pełen wstydu i zniewagi, a Ty Osamu dobrze o tym wiesz.

Wokół twojej białej szyi zaciśnięty sznur, jest dowodem Twojego, pełnego posłuszeństwa

Ślady po ostrzu zaś, są symbolem mojej dyscypliny wobec Ciebie.

Podaruje ci najplugawsze ze wszystkich słów...

To moja nagroda dla ciebie!

Klękał przed nim, zaś jego plecy zdobiły ślady po pejczu. Na podłodze plama krwi, a on uchylił głowę w dół, kochając i nienawidząc. Nie miał żadnych hamulców. Nacinał nożem  porcelanowy naskórek, szepcząc mu plugawe słówka.

Jesteś masochistą, przyznaj się w końcu.

Jesteś cholernym masochistą

Całkowitym masochistą, inaczej nie narażałbyś się na mój gniew.

Nie ma tu o czym mówić-bo wiesz, że nim jesteś.

Jesteś moją zabawką.

Okropnym kłamcą

Nie można w to wątpić

Mój ukochany...

Wiesz, że każda Twa łza tylko nakręca mnie, by sprawiać Ci ból. A ty?

Na kolanach błagasz o więcej~

-Proszę, uczyń z tego nędznego mnie swoją własność -powiadasz ze skruchą.

Te twoje odważne słowa

Jeszcze bardziej przyśpieszają rytm mojego serca

Kiedy tak patrzę na twoje szpetnie czołgające się ciało

Nie mogę odpędzić chęci...

Poniżania cię!

Bo jesteś masochistą, więc czemu wypierasz tego się?

Och Osamu, z chęcią jeszcze raz Ci to udowodnię.

Znowu mnie irytujesz, próbując wprowadzić w życie swe ohydne intrygi. Czyżbyś nie pamiętał, co oznacza nieposłuszeństwo wobec mnie ?

Doprawdy jesteś masochistą. To ewidentne, a ty dalej się tego wypierasz.

Och, bez wątpienia jesteś mym ulubionym grzesznikiem

~*~

Pamiętam jak z trudem doczołgałeś się do Agencji w stroju pokojówki i z czerwonymi policzkami, wypowiadałeś mantrę, której Cię wyuczyłem.

Twój rozkosznie łamiący i pełny zawstydzenia głos był jak muzyka dla mych uszu.

Na moje polecenie zrobiłeś z siebie pośmiewisko w siedzibie Portowej Mafii, a to tylko po to by, aby zadowolić mnie.

Wiesz co jest najzabawniejsze w tym wszystkim ? To, iż wszystko jest dla ciebie prawdziwą rozkoszą!

Uwielbiasz być w centrum mojego świata, spełniając przy tym swe ukryte fantazje. Mnie nie oszukasz Dazai, za dobrze Cię znam.

Lecz wiesz co ? Wbrew temu co myślisz, jesteś czymś więcej niż tylko marionetką, a w ten dziwny i nieudolny sposób, wyrażam swą miłość do Ciebie~

BSD One-ShotsWhere stories live. Discover now