Ocean tych oczu #35 [Soukoku]

331 33 1
                                    

A TAK MNIE NASZŁO NA PIERDOLNIECIE CZEGOŚ TAKIEGO. NIE WIEM, JAKOŚ CHYBA ZBYT MOCNO POTRAFIĘ SIĘ UTOŻSAMIĆ CZASEM Z UCZUCIAMI, KTÓRE OPISUJĘ. 
I NADAL NIE MOGĘ UWIERZYĆ, IŻ TA "KSIĄŻKA" (CZYT.GÓWNO) MA PRAWIE DWA TYSIĄCE WYŚWIETLEŃ. 

OBIECUJĘ SIĘ ROZWIJAĆ I W KOŃCU DAĆ COŚ WARTEGO UWAGI~

Przystań otaczająca moje ciało,
Miażdży każdy kawałek kości.
Sól przecieka przez pory mojej otwartej skóry.
Poczekam na ciebie wewnątrz dna głębokiego, niebieskiego morza.
Poczekam na ciebie wewnątrz dna głębokiego, niebieskiego...

Czasem miał wrażenie, iż zatraca się w tych niebieskich tęczówkach. Oczywiście nigdy nie przyznałby tego głośno, że już od pierwszego spotkania oczy rudzielca, tak jak jego osoba-urzekły go, do tego stopnia, iż mógłby się pokusić nawet o stwierdzenie, że jest to zauroczenie.
Nie chciał dać dojść do głosu temu uczuciu-z marnym skutkiem.
Serce nie sługa.

Witaj w mojej klatce, w moim sercu, mały złośniku.
Spróbuję zacząć od nowa, kochanie.
Wciąż nie chcę dopuścić do siebie tego uczucia,
Panie Nakahara.
Stańmy w płomieniach, piękny.
Niech to uczucie nas pochłonie.

Na początku ich współpracy był arogancki, nieprzyjemny i wredny. Za wszelką cenę nie chciał okazać tego, co zagnieździło się w jego sercu niczym trucizna.
Przeklinał w myślach Moriego. Przeklinał świat, iż znów wystawia go na próbę.
Wszechświat znów próbował go otworzyć-pozwolić emocjom przejąć kontrolę, odrzucając głos rozsądku.
Chyba się temu odda. Nie ważne, czy zostanie odrzucony. W końcu bez ryzyka nie ma zabawy, prawda?

Słodkie poddanie się cichemu głosu w mojej głowie,
Zmuszam się do życia samemu.
Zabezpieczony i załadowany niezwykłym ciężarem,
Gdzie piekło jest stanem umysłu.
Poczekam na ciebie wewnątrz dna głębokiego, niebieskiego morza.
Poczekam na ciebie wewnątrz dna głębokiego, niebieskiego...

Uległ nieznanemu, pozwalając im obu rozkoszować się tym zakazanym uczuciem. Na zewnątrz okazywana nienawiść-zaś w mroku, gdzie światło nie dochodzi, znów mogli stać się swymi kochankami.
Ten pełen przemocy i brutalności świat, nie powinien pozwolić im na miłość.
Nie mogli się odsłonić. Musieli zataić tę namiętność. Musieli pozostać w mroku, tworząc skąpany w ciemności duet nieszczęśliwie połączonych dusz.

Witaj w mojej klatce, mały kochanku.
Spróbuję zacząć z tobą od nowa, kochanie.
Popełniłem tyle błędów, chcąc uciec od przeznaczenia.
Mam nadzieję, że mi wybaczysz Chuu?

Popełnił karygodny błąd. Odszedł bez słowa za namową przyjaciela-ten jednakże nie znał jego uczuć względem Nakahary.
Czy postąpił słusznie, uciekając od zła? Zapewne nie. Popełnił swym wyborem największą zbrodnię.
Łamiąc serce swemu wybrankowi.

Znów zatrzasnęły się za mną wrota mej klatki.
Jakże ja pragnę utonąć w tym utraconym raju.
Na dnie głębokiego, niebieskiego morza.
Na dnie toni tych hipnotyzujących ocząt

Nie wiedział co zrobić. Ujrzy go w końcu z bliska po tych kilku latach rozłąki.
Obawy rosły. Głęboko skrywane uczucie, pragnęło wyrwać się z piersi na JEGO widok.
-Obraz wart wielu milionów, nieprawdaż Dazai?-spytał z nutą sarkazmu, podchodząc do dawnego partnera.
Cios za ciosem.
Należało mu się-choć tak pragnął zamknąć go w uścisku swych ramion. Tak bardzo chciał zapłakać nad ich losem, gdy miał wrażenie rozpadu na kawałki ich dawnej miłości.

Witaj znów w mojej klatce.
Próbuję zacząć od nowa.
Jestem uwięziony.
Zaklęty w samotności bez Ciebie.
Jesteś jedynym kluczem do mojego szczęścia.
Błagam Chuuya, otwórz znów moje serce.
Stań się moją nadzieją.

BSD One-ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz