Tracę Rozum #18 [Soukoku]

439 36 2
                                    

"NIKT NIE ZNISZCZY MNIE BARDZIEJ NIŻ JA SAM"

Czemu mnie zostawiłeś ?

Czemu Cię nie ma przy mnie ?

Czemu odszedłeś ? Przecież się starałem...

Proszę wróć do mnie, byś mógł kochać mnie na nowo~

-Ty nic nie rozumiesz!-krzyczysz na mnie codziennie, a przecież niczym nie zawiniłem, więc czemu mnie znów ranisz ?

-Rozumiem i to doskonale-szepczę cicho, zaciskając swoje drobne dłonie w pięści.

-Nie, ty nic nie rozumiesz-powtarzasz, a ja tylko patrzę na Ciebie tym samym spojrzeniem co zwykle.

Obojętnym.

Przepraszam za to wszystko co zrobiłem,

Przepraszam za to czym się stałem.

Przepraszam, tak bardzo przepraszam za to, że zmarnowałeś na mnie tyle czasu,

Nie mogę Cię wpierać, bo tracę rozum.

Przepraszam za to wszystko co zrobiłem,

Przepraszam za to czym się stałem.

Przepraszam, tak bardzo przepraszam za to, że zmarnowałeś na mnie tyle czasu,

Nie mogę Cię wpierać, bo tracę rozum.

-Czemu nie może być jak dawniej ?-pytam, przyciskając ostrze do piersi. Nie chcę Cię pamiętać, ale nie potrafię przestać. Jesteś jak narkotyk. Uzależniasz i zabijasz...

-Jest tak jak było. Miesza Ci się w głowie, zwariowałeś-twierdzisz, przewracając oczami tymi piwnymi, hipnotyzującymi oczami z politowaniem.

- Co jest ze mną nie tak, że nie potrafisz mnie kochać?!

-Spójrz tylko...-szepczesz, a z moich oczu leją się łzy.-Proszę Cię Chuuya, abyś się opanował. Spójrz tylko, co ze sobą zrobiłeś... co z nami zrobiłeś. Kochanie, nadal nic nie rozumiesz ponieważ...

-Nie !-wyrwało mi się. Przepraszam, nie chciałem teraz podnosić na Ciebie głosu, ale... -Co jeszcze muszę zrobić, żebyś mnie pokochał?

-Nic-to wystarczyło, aby me serce pękło. Teraz pozostała pustka. Tak było, jest i będzie. Tylko czemu dopiero teraz zrozumiałem, że nic dla Ciebie nigdy nie znaczyłem?

****

Dlaczego nie chcesz mnie kochać?

Ofiarowałem Ci wszystko...

Przepraszam, że jestem inny, ale... Kocham Cię i nie zapomnę nigdy.

Zamykam oczy, stojąc nad przepaścią.

-Kocham Cię ty kłamliwy draniu-szepczę, uśmiechając się ironicznie, analizując tę sytuację. W końcu to Ty zawsze marzyłeś o samobójstwie i śmierci, lecz tym razem wyprzedziłem Cię w tym, robiąc TEN ostatni krok.

BSD One-ShotsWhere stories live. Discover now