~4~

588 35 10
                                    

Rozdział składa się ze samych wspomnień. Zdjęcie pracy zamieszczone w rozdziale zostało wykonane przez moją BFF Angelikę. Proszę o nie kopiowanie jej pracy. Dziękuję ❤️❤️


15 LAT WCZEŚNIEJ

-No idź. Pobaw się z tym chłopczykiem. - mówiła kobieta do swojej 5 letniej córki. Dziewczyna jednak była oporna i wolała trzymać się na uboczu. Uznała, że pójdzie pobawić się do piaskownicy. Kiedy zbudowała piękny zamek z piasku zaczęła krzyczeć z radości :
-Mamo patrz! Zrobiłam sama zamek!
-Śliczny! - usłyszała w odpowiedzi od kobiety siedzącej na ławce i przyglądającej się jej z uśmiechem.
Dziewczynka uznała, że posiedzi jeszcze chwilę w piasku. Kiedy się odwróciła zauważyła chłopczyka stojącego przed nią. Miał ciemne oczy i czarne włosy.
-Hej! - przywitał się.
-Cześć - rzekła nieśmiało blondynka.
-Jestem Jeon Jungkook. A ty jak masz na imię?
Dziewczynka przestraszyła się. Nie lubiła bawić się z obcymi dziećmi. Popatrzyła w kierunku mamy. Ta pokazała jej by się z nim pobawiła.
-Mam na imię Emily. - odpowiedziała już z większą pewnością.
-Ładne imię. Pobawimy się razem? - po czym nie czekając na odpowiedź złapał ją za rękę w kierunku zjeżdżalni.


7 LAT WCZEŚNIEJ
Pierwszy dzień nowego roku szkolnego. Pewna 13- latka wraz z grupą koleżanek zmierza w kierunku klasy na zajęcia plastyczne.
-Widziałyście? - tutaj pokazała głową w kierunku szkolnego placu.
Stała na nim dość spora grupa znanych na całą szkołę chłopaków. Każda dziewczyna w szkole znała ich imiona. Emily również aczkolwiek miała małą przewagę nad resztą. Z jednym z nich bawiła się w piaskownicy. Od tamtego dnia minęło 8 lat ale pamięta jakby to było wczoraj. W dzieciństwie dość często spędzali razem czas ale z biegiem czasu zaczęli się od siebie oddalać. W końcu w ogóle przestali się spotykać. Teraz był tym Jungkookiek, który został trainee w zespole kpopowym, a wszystkie dziewczyny w szkole chcą go poznać. Z dalszych rozmyślań wyrwał ją głos Yuri:
-Dziewczyny oni tutaj idą!
Faktycznie. Cała grupa zmierzała korytarzem w ich stronę. Większość dziewcząt w tym momencie zaczęła by się poprawiać jak to robiła reszta jej grupy ona jednak wolała się nie wyróżniać. Schyliła głowę, zabrała swój szkicownik i zaczęła iść w kierunku sali. Nagle poczuła jak ktoś szturcha ją mocno ramieniem. Wszystkie rzeczy z jej dłoni upadły na podłogę. Od razu uklęknęła by je podnieść. W pewnym momencie poczuła, że ktoś złapał jej szkicownik, a na pierwszej stronie

-Ty go narysowałaś? - spytał chłopak.
Dziewczyna podniosła wzrok i napotkała te piękne ciemne oczy. To był on. Jeon Jungkook i jego wzrok, który nic a nic się nie zmienił. Szybko jednak się ogarnęła i odpowiedziała.
-Tak.
Po czym zabrała swoją własność, podziękowała i szybko udała się do sali.

5 LAT WCZEŚNIEJ
Młoda blondynka zostaje szkolnym popychadłem. Dlaczego? Głównie z powodu swojego pochodzenia. Emily nie jest Koreanką przez co się wyróżnia. Większość osób w szkole tego nie toleruje. Połowa klasy o profilu plastycznym do której uczęszcza zaczyna się od niej odsuwać. Jej jedyna chwila bycia sobą to treningi tańca, które odbywała 2 razy w tygodniu. Tam wyrzucała z siebie wszystko. Od smutku i bólu, po radość i szczęście.
Pewnego dnia wracając z treningu natknęła się na grupę chłopaków, którzy spotkali się w parku. Widząc mundurki jej szkoły odetchnęła z ulgą. Nie mógł to być nikt szkodliwy. Podchodząc coraz bliżej zauważyła, że to grupa Jungkooka. Ale jego pośród nich nie było. W tym momencie ją zauważyli.
-A kogo my tutaj mamy? Naszego odmieńca? - mówił jeden zastawiając jej drogę. Reszta okrążyła ją.
-Czego ode mnie chcecie?
-Uznaliśmy, że nie chcemy cię w naszej szkole. Masz się z niej wypisać. - stwierdził inny.
-Bo wy tak chcecie? Zapomnijcie. Nie mam zamiaru zmieniać szkoły przez waszą grupkę. Mam takie same prawa jak  wy. - mówiła pewnym głosem.
-Nie masz. Jesteś odmieńcem. - po tych słowach ich lider kiwnął głową, a cała reszta zaczęła się do niej zbliżać.
Na początku tylko ją popychali, potem zaczęli kopać. Nie miała szans stawić czoła im wszystkim. Kiedy udało jej się podnieść zobaczyła stojącego trochę dalej Jungkooka. Przypatrywał się temu zszokowany. Ich oczy się spotkały. Jej błagały o pomoc będąc zalane łzami, on był zagubiony. Bał się odrzucenia od strony grupy jeśli stanie w jej obronie. Nie mogąc dłużej patrzeć odwrócił wzrok wtedy niewytrzymała. Rozpłakała się. Wiedziała, że chłopak się poddał. Nie pomoże jej. Wtedy poczuła mocny ból w czaszce, a potem nastała ciemność.

TYDZIEŃ PÓŹNIEJ PO WYDARZENIACH POWYŻEJ

Dziewczyna wraca do szkoły cała wyobijana. Zdecydowała razem z rodzicami, że rozpocznie naukę w innej szkole. Nie chcę być już szkolnym pośmiewiskiem. Uznaje, że zaczyna nowy etap w życiu gdzie nikt nie będzie jej poniżał. Przepisuje się do Seulskiej Szkoły Wojskowej znajdującej się po drugiej stronie. Oba budynki dzieli szkolne boisko. Emily wracając z gabinetu dyrektora z potrzebnymi dokumentami wychodzi na parking przed budynkiem szkoły. Czeka na mamę, z którą ma wrócić do domu. Słyszy nagle dźwięk stóp. Odwraca się, a za nią stoi ON. Ten, który bał się udzielić pomocy.
-Emily? Widziałem jak wychodzisz od dyrektora. Stało się coś?
Wtedy nerwy jej puściły.
-Czy coś się stało? Cała szkoła wyzywa mnie od odmieńców! Twoi kumple pobili mnie do nieprzytomności, a ty w dodatku na to wszystko patrzyłeś! Nie, nic się nie dzieje! Ale spokojnie..... Już będziecie mieli odemnie spokój. Nie będziecie musieli patrzeć na odmieńca.
Dziewczyna odwróciła się i udała się w kierunku podjeżdżającego na parking auta. On jednak złapał ją za łokieć i odwrócił twarzą do siebie.
-O czym ty mówisz? - spytał zaniepokojony.
-Wypisałam się. To już koniec naszych spotkań. A teraz puść. Mam dosyć tego miejsca i ciebie Jungkook. Ty zraniłeś mnie najbardziej.
On słysząc to puścił jej rękaw. Ona nie odwracając się wsiada do auta i odjechała.

4 LATA WCZEŚNIEJ

Emily chcąc zaczął wszystko od nowa zmienia imię na Lily i od roku pobiera nauki w szkole wojskowej na oddziale zajmującym się szkoleniem bodyguardów. Pierwszy rok przyswaja się czystą teorię ale ten rok rozpoczął się od przydzielenia mundurów i rozdania harmonogramu zajęć w plenerze.
-Żołnierzu Lily! Proszę ze mną! - usłyszała rozkaz dziewczyna podczas posiłku.
Wstała i udała się za swoją przełożoną.
-O co chodzi? - spytała kiedy zatrzymali się przed jakimiś nieznanymi drzwiami.
-Masz odwiedziny.
Po czym drzwi zostały otwarte. Udała się do środka by tam zobaczyć postać odwróconą do niej tyłem. Za sobą usłyszała głos:
-Macie 15 minut - po czym dało się słyszeć dźwięk zamykanych drzwi.
Osoba odwróciła się i popatrzyła na dziewczynę.
-Jungkook? Co ty tutaj robisz?
-Emily? To naprawdę ty?
Jego zdziwienie jest w sumie uzasadnione. Poza zmianą imienia dziewczyna zmieniła również wygląd. Scieła włosy do ramion i zafarbowała na jasny brąz.
-Czemu tutaj jesteś? A zespół?
-Ten jeden dzień dadzą sobie radę beze mnie. Chciałem cię przeprosić za.....
-Nie mówmy o tym. - rzekła pokazując rękami by nie kończył.
-Źle się z tym czuję - kontynuował.
-Proszę cię. Nie chcę do tego wracać. Przez ostatni rok wiele się u mnie zmieniło. Nie zmienimy tego co było.
-To przyjmij chociaż to- mówił podając jej granatowe pudełko. Ona jednak nie chciała go wziąść.
-Nic od ciebie nie chcę.
-Proszę. Zajrzyj jak będziesz sama. Jeśli uznasz, że nic dla ciebie nie znaczy i nie chcesz o mnie pamiętać to wyrzucisz go.
-Koniec widzenia!
-Proszę......
Lily zabrała szybko pudełko i wyszła ze swoją przełożoną.

Wieczorem będąc w swoim pokoju otwrła prezent. W środku znajdował się wisiorek ze złotą nutką i liścik.....

WIEM, ŻE WTEDY ZACHOWAŁEM SIĘ JAK DUPEK ALE PROSZĘ WYBACZ MI. JEŚLI NASZA ZNAJOMOŚĆ KIEDYKOLWIEK COŚ DLA CIEBIE ZNACZYŁA ZACHOWAJ TEN WISOREK. PRZEZNACZENIE KIEDYŚ NAS ZŁĄCZY. ZOBACZYSZ.

Dziewczyna czytając to ze łzami ubrała naszyjnik i łapiąc złotą nutkę rzekła :
-Oby Jungkook. Oby.




Dzisaj trochę dłuższy. W ramach rekompensaty. Nie wiem kiedy pojawią się kolejne części. Jeśli rozdział się podobał piszcie w komentarzu i zostawcie gwiazdkę. 💜💜

BODYGUARD (ZAKOŃCZONE)/ KOREKTADove le storie prendono vita. Scoprilo ora