~3~

652 39 13
                                    

POV JIMIN

Kiedy już mieliśmy poznać warunki zawarcia umowy musiał zadzwonić ten cholerny telefon. Jak się okazało Lily.
-Przepraszam was na chwilę. To ważne. - rzekła dziewczyna. Można było zauważyć, że była spięta.
-Jasne. - powiedzieliśmy chórem.
Po jej zniknięciu za drzwiami rozpętała się rozmowa.

S: Wydaje mi się, że ta współpraca będzie dla nas korzystna.
JH:Skąd ta pewność?
RM:Też ją polubiłem.
V: Dziewczyna zna się na swojej robocie. W końcu jest po szkole wojskowej. - mówił biorąc kolejnego tosta
JK :Była jedną z najlepszych. Da sobie radę na trasie.

Reszta nadal jadła śniadanie i kontynuowała rozmowy. Po dłuższym czasie wróciła do nas Lily. Jej uśmiech wydała się wymuszony.
L: Dzwonił mój szef. Podobno mamy się spotkać z nim i waszym managerem za godzinę w wytwórni. - rzekła siadając na wolnym miejscu koło Jina. Ten od razu podał jej talerz by mogła zjeść razem z nami.

POV LILY

Siedząc z zespołem przy stole miałam tylko jedną myśl...

Po co mamy spotkać się wszyscy razem?

On  coś knuje. Na pewno nie zrobi mi krzywdy. Będzie chciał bym podpisała umowę. Taka kasa nie zdarza się często, a on kocha pieniądze ponad wszystko. Ale nadal czuję niepokój. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko się przekonać o co może chodzić.

1H PÓŹNIEJ
BIG HIT

Razem z chłopakami jesteśmy na sali i czekamy na naszych przedstawicieli
Nie mogłam przestać nerwowo tupać nogą. W końcu zauważył to lider.
-Nie denerwuj się tak. Manager to sympatyczny człowiek. - mówił kładąc mi dłoń na ramieniu.
Uśmiechnęłam się do niego.
-Tak wiem. Pan Kim to złoty człowiek.
-Więc dlaczego tak się stresujesz?
-Ja.....
Przerwał nam dźwięk otwieranych drzwi. Wszyscy spojrzeli w tamtym kierunku.

Stał tam on. Nie wzruszony, bezlitosny mężczyzna nazywamy moim szefem. Popatrzył na mnie tym zimnym wzrokiem i pokazał bym stanęła obok niego co od razu uczyniłam.
Kiedy odwróciłam się przodem do zespołu zobaczyłam na ich twarzach zdziwienie. Nie rozumieli mojego zachowania. Chciałbym im to wszystko wytłumaczyć ale na razie nie mogę.
Z rozmyślań wyrwał mnie głos Pana Kima.

-Chłopacy poznajcie szefa naszej przyszłej pracownicy ochrony. Podobno chciał wam coś pokazać i powiedzieć.- po czym kiwnął głową na znak by ten mógł mówić.

W tym jest bardzo dobry. Potrafi tylko gadać i robić mnie i reszcie zespołu reklamę byśmy zostali przyjęci.

-To dla mnie ogromny zaszczyt, że dane było mi poznać was osobiście. Byłem wręcz szalenie wdzięczny, że zechcieliście zatrudnić naszą Lily w grono swoich pracowników. - mówił pokazując na mnie. - Niebywale jest najlepszą z mojego zespołu i nie będą państwo żałować wyboru. Aczkolwiek przypuszczam, że chceliby państwo zobaczyć co potrafi ta złota dziewczyna.

Wszyscy popatrzyli na siebie. Ja również zaczęłam się rozglądać. Wtedy ich zobaczyłam. Grupkę facetów, którzy,, pomogą mi,, pokazać co umiem. Mogłam się spodziewać, że ten typ będzie chciał zrobić show.
Na moje szczęście manager BTS również ich zauważył.
-Wydaje mi się, że to nie będzie konieczne. Mieliśmy już okazję zobaczyć kawałek jej umiejętności.
-Tak. Wiemy, że ona sobie poradzi. Zbędne jest..... - mówił Jimin, któremu w zdanie wpakował się mój szef.
-Ale z doświadczenia wiem, że nikt nie chcę kupować kota w worku jak to mówią. Lily chętnie się zaprezentuje prawda? - spytał odwracając się w moją stronę. Popatrzyłam na jego lodowaty wzrok, a później na przestraszone twarze chłopaków
Nie miałam wyjścia. Musiałam robić co mi kazał. Kiwnęłam głową na tak
On z uśmiechem na twarzy rzekł :
-W takim razie proszę usiąść o tutaj, a was panowie proszę o zaatakowanie tej dziewczyny.

POV JK

Kiedy zobaczyłem tych gości od razu chciałem to przerwać, zainterweniować. Przecież ona nie ma z nimi szans. Ale wiedziałem, że nie mogę tego zrobić. Tak samo jak reszcie pozostało mi czekać jak to wszystko się potoczy.

(Pobudzamy wyobraźnię kochani. Nasza bohaterka również ubrana jest w dość elegancki sposób, a liczba facetów mi się zgadza więc...... Główny bohater to tak jakby Lily 😂😂)

Wszystkim opadły szczęki razem ze mną. Ona naprawdę umie się bić
Były momenty kiedy zaczynałem się o nią martwić ale zawsze jakoś wychodziła z opresji. Po chwili ciszy kiedy dziewczyna starała się ogarnąć....
-Jeśli ona potrafi tak się bić to ja chcę z nią spać w jednym pokoju - rzekł Jin.
-A ja wolałbym jej nigdy nie denerwować-rzekł zdumiony Tae.
Kiedy usłyszeli jego słowa zaczęli się śmiać. Mnie wcale nie było do śmiechu. Szybko podbiegłem do niej sprawdzić czy nic jej nie jest.
-Wszystko w porządku? - spytałem z troską
-Tak-rzekła z uśmiechem. Widziałem wcześniej grymas bólu. Musiała dość mocno gdzieś oberwać. Kiedy już miałem się zapytać gdzie ją boli usłyszeliśmy klaskanie. Odwróciliśmy się. Stał tam jej szef z szerokim uśmiechem.
-Jak mnie mam podobała wam się walka. Widzicie jakie posiada umiejętności ale to wszystko kosztuje.
-Szefie! - krzyknęła Lily.
-Pieniądze nie mają znaczenia. Zapraszam Pana do mojego gabinetu. Tam ustalimy szczegóły - próbował ratować sytuację Sejin.

Kiedy oboje wyszli z sali poczułem jak dziewczyna osuwa się na ziemię........





Witajcie słoneczka. Przepraszam, że tak długo nic nie było ale jakoś nie czuję weny i motywacji do dalszej pracy. Nie wiem czy pojawią się dalsze części. Zobaczymy. Na razie piszcie jak bardzo źle mi poszło

BODYGUARD (ZAKOŃCZONE)/ KOREKTAWhere stories live. Discover now