- Tak... Tylko zakręciło mi się w głowie — odpowiedziała.

- No to teraz wiesz, dlaczego jesteś zwolniona z lekcji. Z łóżka możesz wstawać tylko, jak chcesz do łazienki... Ruch masz ograniczać do minimum.

- No dobrze — przytaknęła. - Więc w takim razie jak mam się dostać do swojego pokoju?

- I tu jest rola Sebastiana.... Zaniesiesz ja, prawda? - zwróciła się do chłopaka.

- Mhm — przytaknął, lekko się czerwieniąc.

- Więc na co czekasz? Zabieraj ją — rzuciła, a chłopak podszedł do Allie i wziął ją na ręce w stylu panny młodej, a ona swoimi rękami oplotła jego szyję. - Wpadnę wieczorem sprawdzić, jak się czujesz Allie — Amanda uśmiechnęła się. - A ty Sebastianie, masz ją pilnować.

- Dobrze... Do widzenia — powiedział chłopak, po czym wyniósł Allie z gabinetu pielęgniarki, a chwilę później zmierzali już w stronę schodów.

- Dam radę dojść sama do swojego pokoju — odezwała się Allie.

- Powtórzę twoje słowa. Sama to ty jedynie dasz radę ryć swoim ryjem o podłogę — zaśmiał się.

- I patrz, jak ładnie zapamiętałeś latarko — Allie posłała mu słodki uśmiech.

- Już do końca życia będę latarka, mam racje? - spytał, patrząc na nią.

- Owszem latarko — zaśmiała się, a chłopak wywrócił oczami. - A poza tym dam radę sama dojść do pokoju.

- Raczej w to wątpię.

- Jestem za ciężka... - stwierdziła.

- Po pierwsze, wcale aż tak ciężka nie jesteś, a po drugie ja też taki słaby nie jestem.

- A czy mówię, że jesteś? - zapytała, marszcząc brwi.

- Sugerujesz — uśmiechnął się do niej.

- Och! Zamknij się już — mruknęła, a chłopak zaśmiał się krótko, a potem nastała cisza. Kiedy znaleźli się już pod pokojem Allie, Sebastian postawił ją na ziemię, ale nadal ją podtrzymywał. Chłopak nacisnął klamkę drzwi z nadzieją, że jednak będą otwarte. I były.

Sebastian znów wziął Allie na ręce i wniósł do pokoju, po czym usadowił ją na łóżku.

- Julie nie ma? - zdziwił się. - Zostawiła otwarty pokój? - spytał, po czym zauważył leżącą karteczkę na biurku Allie. Wziął ją do ręki i najpierw on przeczytał jej zawartość.

- Co to? - zaciekawił się Allie, opierając się plecami o ścianę.

- Od Julie — powiedział i podał jej karteczkę, a ona od razu wzięła się za czytanie.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


- No to wszystko wyjaśnione, dlaczego pokój jest otwarty — rzuciła, po czym odłożyła liścik na biurko, a w tym czasie Sebastian usiadł na łóżku Julie. - Emm... Sebastian?

- Hm...

- Czy możesz na chwilę wyjść...? Chciałabym się przebrać — powiedziała.

- No jasne — przytaknął i wyszedł z jej pokoju, a Allie z trudem podniosła się z łóżka i podtrzymując się ściany podeszła do swojej szafy. Wyciągnęła z niej czystą bieliznę i czarne spodnie z dresu oraz luźną koszulkę.

Kiedy się przebierała, czuła ból rozchodzący się po całym jej ciele, a gdy stanęła w samej bieliźnie przed lustrem wbudowanym w szafę, zobaczyła swój posiniaczony brzuch, uda oraz ramiona. Westchnęła i włożyła resztę ubrań, po czym położyła się na łóżku.

- Możesz wejść! - zawołała, a drzwi pokoju się otworzyły.

- Już? Szybka jesteś — chłopak uśmiechnął się. - Co chcesz dzisiaj robić?

- Nie wiem... Obejrzałabym jakiś film, ale do świetlicy nie mogę zejść — powiedziała, siadając powoli na łóżku.

- Mam pomysł... Nie ruszaj się stąd — rzucił chłopak z uśmiechem.

- No raczej na dyskotekę nie pójdę — powiedziała, patrząc na kolegę spode łba.

- Och! Wiesz, o co mi chodzi — westchnął. - Zaczekaj... Zaraz przyjdę — powiedział i wyszedł z pokoju, a Allie zastanawiała się, na jaki pomysł wpadł Sebastian...

------------------------------------

Już 30 rozdział! Nie sądziłam, że tak szybko do niego dojdę :D Mam nadzieję, że się podobał.

Gwiazdki i komentarze mile widziane :)

A teraz przechodzę do informacji:

• w weekend może nie być rozdziałów, no, chyba że się wyrobię to będzie jeden

• zachęcam do zaobserwowania mojego profilu, ponieważ na nim będę zamieszczała informacje dotyczące publikacji nowych rozdziałów itp., bo nie chcę zaśmiecać sobie nimi książki (informacje na rozdziałach będą tylko te, co są najważniejsze)

A tak z innej beczki. Koleżanka powiedziała, żebym wystartowała w Wattys2017, ale ja nie za bardzo wiem, jaki jest regulamin i czy w ogóle w tym roku odbywa się ten konkurs. Jeśli coś wiecie, to dajcie znać :) Będę wdzięczna i napiszcie, co o tym myślicie oraz czy Naznaczeni się w ogóle nadają :)

Do zobaczenia :)




Naznaczeni ||𝕋𝕣𝕪𝕝𝕠𝕘𝕚𝕒||Where stories live. Discover now