18. "...jeśli nie chcesz teorii to zróbmy praktykę"

15.8K 924 61
                                    

Oparłam głowę o poduszkę i jęknęłam lekko zdenerwowana. Robimy jeden rozdział z biologii już kolejną godzinę, a ja nadal nie mogę jej pojąć. Nic dziwnego skoro rodzaj tkanek jest wiele i jeszcze trzeba je opisać. Kto by przypuszczał, że mamy znać je wszystkie. Sama nauczyłabym się może jednej, a resztę bym wpisała jak leci. Nienawidzę się uczyć.

- Wstawaj, bo mamy jeszcze dwa tematy. One są już ostatnie - zachęcał, ale jakoś mi się nawet nie chciało ruszyć. Ma najwygodniejsze łóżko na świecie - Później będzie z górki.

- Nie chce mi się.

- Dobra. W takim razie jeśli nie chcesz teorii to zróbmy praktykę - ściągnęłam w dół brwi w geście niezrozumienia, ale po chwili wzruszyłam tylko ramionami. Jeśli to sprawi, że się nauczę to niech mu będzie - Po pierwsze, musisz zobaczyć co gdzie przechodzi - zaczął ściągać koszulkę i kim bym była gdybym się nie patrzyła? Na pewno nie kobietą - U mężczyzn jak i u kobiet.

- Co? - ściągnęłam ponownie brwi, a on się lekko zaśmiał rzucając we mnie swoim ubraniem - Mam ściągnąć bluzkę? Chyba cię kompletnie pogięło.

- Dobra jeśli nie to będę musiał działać na dotyk, a nie wzrok - położył się obok mnie z wyciągniętymi dłońmi - Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału - próbował ukryć uśmiech, ale jakoś słabo mu to wychodziło - Tu - dotknął mojego łokcia - Przechodzi tkanka nerwowa. Dlatego czujesz mrowienie, kiedy się tutaj uderzysz - dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak bardzo jesteśmy blisko - Jednak tutaj - zaczął dotykać mojego brzucha jedną ręką, a drugą złapał za mój nadgarstek i położył sobie na brzuchu. Tak, to jest ewidentnie praca na siłowni - Tutaj jest tkanka mięśni szkieletowych. U mnie jest bardziej rozbudowana niż u ciebie. Oznacza to, że ma podłużny kształt, a wszystko to dzięki ich włóknom. Skurcz jest zależny od naszej woli - wypiął brzuch, a następnie go schował -Jest również tutaj - przeniósł moją rękę na swoją pierś - Przy sercu - dobrze, że nie położył rękę na moim sercu, bo aktualnie to chodzi zbyt szybko - Tkanka mięśnia sercowego. Serce jak bije to kurczy się i rośnie co oznacza, że mają takie zdolności. To wszystko dzięki dwóm białkom. Aktyna - dotknął palcem mojego mostka - I miozyna - następnie dotknął siebie - Jest jeszcze tkanka mięśni gładkich, która występuje w kilku miejscach wewnętrznych. Mogę? - uśmiechnął się chytrze, a ja zaprzeczyłam - Szkoda, bo występuje w macicy. Mógłbym cię tam dotknąć jakbyś chciała. Lepiej by ci pokazało to, że skurcz tam nie jest od nas zależny. Dojść możesz sama, ale tak naprawdę ty tylko sprawisz, że ona może się zacisnąć, ale to ona decyduje, kiedy jest ci dobrze - próbowałam ukryć moje czerwone policzki, które sprawił, że powstały - Skurcz jest powolny, ale długotrwały. Czasami kobiety po seksie muszą odpoczywać. Boli je to, że nadal wpycham w nie kutasa, bo ich macica musi się przyzwyczaić do tego skurczu. Niestety jest to proces kilkugodzinny, a nie zawsze ma się tyle czasu. Dlatego możliwe, że to może być to po części prawda.

-Skąd ty tyle wiesz...

- Jestem chłopakiem i mam swoje potrzeby - odsunęłam się na tyle ile mogłam i już nie czułam jego ciepła przy sobie, ale zimno. Może to i lepiej - Wracamy?

- Może teraz trochę matematyki?

~°~

- Teraz ja nie ogarniam. Jesteś najgorszą nauczycielką na świecie - mruknął rzucając się na łóżko.

- Wybacz, że nie jestem doświadczona w seksie i nie potrafię ci tego w taki sposób wytłumaczyć. Próbuje na wszystkie sposoby. Podobno to ja jestem odporna na wiedzę, ale ty bijesz wszystkich na głowę - położyłam się na łóżku obok niego i zaczęłam wpatrywać się w sufit - Ciekawa jestem czy jakbym ci kazała policzyć objętość twojego penisa to czy byś to potrafił zrobić.

Fucking mazeWhere stories live. Discover now