LXIX

1K 55 18
                                    

Lauren pov

- Stój gówniarzu! - Krzyczałam biegnąc za Nim do garażu. - Cameron, nie ręczę za siebie! - W końcu dopadłam tego gnojka i zamknęłam za sobą drzwi ciężko dychając. - Co Ty odwalasz?! - Wbiłam w syna morderczy wzrok.

- Przestań traktować mnie jak dziecko! - Skrzyżował ręce na klatce piersiowej mierząc mnie wściekłym wzrokiem.

- To przestań się tak zachowywać! - Wyrzuciłam ręce w powietrze. - Co Cię opętało?! Dorośli nie uciekają.

- Znowu to robisz! - Opuścił ręcę wzdłuż ciała i zacisnął dłonie w pięści.

- Co? - Uniosłam brew ku gorze nie wiedząc o co chodzi.

- Pojawiasz się, chwile jest dobrze i znikasz! - Kopnął w opony stojące obok, a jego twarz zaczęła płonąć ze złości.

- O czym Ty mówisz? - Zupełnie nic nie rozumiałam, myślałam, że fajnie spędził urodziny, nic nie wskazywało na taki wybuch złości.

- Słyszałem Twoja rozmowę z dziadkiem. Znowu wyjeżdzasz. - Zaśmiał się smutno i spuścił wzrok.

Kurwa.

Zrobiłam krok w jego stronę, a On usiadł na betonowej podłodze chowający twarz w dłoniach.

- Mama znowu będzie cierpieć. Dlaczego to robisz? Nie możesz zniknąć raz, na zawsze? - Podniósł głowę, jego oczy były zeszklone. - Myślałem, że teraz już naprawdę zostaniesz. Pozbyłaś się Jackie. - Pociągnął nosem.

Szybko zerwałam się z miejsca, w którym stałam i usiadłam obok niego krzyżując nogi w kostkach i opierając łokcie o kolana. Zabolało mnie serce.

- Przecież wrócę, muszę pracować. - Westchnęłam i spojrzałam na niego bokiem.

- Wiem co robisz, nie jestem głupi. - Przetarł dłonią nos. - Mama myśli, że jestem małym dzieckiem i niczego nie rozumiem, ale ja wszystko wiem. Noah mówił mi co robi Jego tata i pokazywał broń. - Wzruszył ramionami. - Wiem co robisz z Jego tatą, widziałem też zdjęcia.

- Cameron. - Zaczęło kręcić mi się w głowie, Camila mnie zabije..- Nie wiem co widziałeś, ale gwarantuje Ci, że nie powinno Cię to martwić. - Spojrzał na mnie podejrzliwie. - Nie powinieneś widzieć żadnych zdjęć, a tym bardziej dotykać broni. - Pokręciłam głowa. - Nie możesz nikomu o tym powiedzieć, zrozumiano? A zwłaszcza mamie. - Kiwnął głową.

- Na ile wyjeżdzasz? - Zapytał skubiąc swoje spodenki.

- Na tydzień. Tak myśle. - Kiwnęłam głową. - A jak wrócę zabiorę Cię na strzelnice.

- Naprawdę?! - Jego oczy szeroko się otworzyły. - Noah może iść z nami?! - Spojrzał na mnie z nadzieja.

- Jeśli wujek Tyron się zgodzi. - Już żałowałam tej decyzji, ale gówniarz nie mógł się wygadać Camili, bo by mnie zatłukła.

- Jesteś najlepsza! - Wstał na nogi i wyrzucił ręcę w powietrze, a ja poklepałam go po głowie.

- Jest jeden warunek. Idź do matki i Ją przeproś, powiedz, że nic się nie stało. Zrozumiano? - Uniosłam brew ku górze.

- Tak..Przepraszam. - Zrobiło mu się głupio. - Pójdę do mamy i wrócę do namiotu.

Gdy wyszedł odetchnęłam z ulga, rozumiem, że się martwi, ale jego roztargnienie działa mi na nerwy. Może ma jakieś ADHD? Muszę zapytać Camilę czy robiła jakieś badania..

W drodze do domu sprawdziłam teren, aby się upewnić, ze chłopaki są bezpieczni w namiotach. Po drodze myślałam o tym, że Tyron będzie się musiał bardzo postarać, żeby nie dostać wpierdolu. Jak może trzymać broń na widoku 12nastolatka?! Cameron raz dostał się do broni i od tamtej chwili pilnuje, aby sytuacja się nie powtórzyła. Zdjęcia? Wiem, że Ty jest pojebany i lubi fotografować ofiary, ale na litość boską..on kolekcjonuje zdjęcia zmaltretowanyc trupów do cholery! Nie chce żeby Cameron widział takie rzeczy, jest za młody, jeszcze przyjdzie na Niego czas, a wtedy wszystko mu pokaże.

Nie potrafisz mi się oprzeć | CAMRENWhere stories live. Discover now