LXVII

999 63 11
                                    

Camila pov

- Coś się stało? - Zapytałam lustrując Jej wygląd, nadal była w stroju kąpielowym, który składał się ze stanika i spodenek widzących nisko na jej biodrach.

- Ty. - Podeszła bliżej i ujęła moja twarz w swoje dłonie, a następnie zaatakowała moje usta w pełnym pasji pocałunku, który dopiero po chwili Odwzajemniłam.

Całowałyśmy się z tęsknota, zażarcie i przelewając na siebie na wzajem miliony uczuć i emocji. Lauren w pewnym momencie przeniosła pocałunki na moja szyję, a ja mimowolnie odchyliłam głowę do tylu. Położyłam dłonie na jej mostku przymykając powieki, nie wiem co We mnie wstąpiło, że na to pozwalam, ale chyba ten brak bliskości i czułości uderzył mi do głowy. Lauren nie jest jakoś specjalnie romantyczna, czasem jest tez narwany, chaotyczna i wycofana, ale nigdy mnie nie skrzywdziła fizycznie, przynajmniej nie celowo.

- Umów się ze mną na randkę. - Szepnęła mi do ucha i nadgryzła jego płatek.

Natychmiast wróciła moja zdolność myślenia, gdy usłyszałam za sobą zaspanego Camerona

- Mamo? - Odskoczyłam od Lauren i odwróciłam się w kierunku mojego dziecka przecierającego oczy.

- Tak, kochanie? - Podeszłam bliżej i usiadłam na skraju łóżka przyglądając się co jakiś czas Lauren opartej o ścianę.

- Co robicie? - Zapytał patrząc na mnie i na Zielonooką.

- Nic, skarbie. Musisz iść spać, żeby rano móc kąpać się w basenie, dobrze? - Pogłaskałam Jego czarne jak smoła włosy, a ten pokiwał głowa i położył się ponownie. Przykryłam Go ponownie i wstałam kierując się do Lauren.

Chwyciłam za Jej ramię i wyszłyśmy z pokoju.

- Nie możesz tego robić! - Krzyknęłam szeptem krzyżując ramiona na piersi.

- Czego? - Uniosła ku górze kąciki ust.

- Całować mnie! - Wbiłam w Nią złowrogie spojrzenie.

- Umówisz się ze mną? - Zrobiła krok w moja stronę.

- Co? Nie! - Przewróciłam oczami wzdychając. - Idź spać.

- Dlaczego? - Coraz bardziej mnie irytowała.

- Bo nie! - Zmierzyła mnie wzrokiem i zaśmiała się pod nosem.

- Dobranoc, Camila. - Wyminęła mnie specjalnie tracąc delikatnie moje ramię swoim.

Wróciłam do swojej obecnej sypialni i gdy już próbowałam zasnąć na przypomnienie sobie o ustach Lauren zalała mnie fala gorąca, przeszedł mnie dreszcz i bardzo długo przekręcałam się z boku na bok.

Cameron obudził mnie o siódmej, oczywiście byłam bardzo niewyspana, ale obiecałam mu, że dziś spędzimy czas na basenie z babcią. Musiałam wstać i się ogarnąć. Cameron czym prędzej pobiegł na dół, żeby zjeść śniadanie z Clarą, a ja poszłam pod prysznic żeby trochę się ożywić. Na szczęście zimny strumień wody od razu mnie otrzeźwił. Postanowiłam jeszcze na szybko się ogolić w razie, gdyby ..po prostu żeby mieć idealnie gładkie nogi.

Wyjęłam z szuflady moje białe bikini, na które nałożyłam letnia, bardzo zwiewna sukienkę i zeszłam na dół.

Dzień dobry! - Zawołała Sinuhe przerzucając placki na patelni. Grzecznie odpowiedziałam i usiadłam obok Taylor i Camerona.

Nie potrafisz mi się oprzeć | CAMRENWhere stories live. Discover now