♦️48 ~ Wybryki Hiszpana (🦋)♦️

681 50 164
                                    


Twarz Belovy, było już bardzo blisko mojej, a sama wyżej wymieniona, przesuwała się powoli w moją stronę.

Nagle drzwi od przejścia, otworzyły się z hukiem, a w nich stanęła łuczniczka. Pobiegła do pierwszego lepszego włącznika światła i włączyła go.

- Cześć, Kate Bishop - rzekła blondynka, wciąż siedząc na mnie, tak jakby nic się nie stało.

- WIEDZIAŁAM! - ryknęła Kate - PO PROSTU WIEDZIAŁAM, ŻE JEŚLI GDZIEŚ OBIE ZNIKNĘŁYŚCIE, TO NA PEWNO SIĘ.. - urwała, widząc mój ostrzegawczy wzrok - NA PEWNO SPĘDZACIE RAZEM CZAS - poprawiła się szybko.

- Tak, właśnie tak. Spędzamy razem czas - mruknęła sarkastycznie Rosjanka.

- Wiem, że aktualnie pewnie chcecie mnie zabić, ale musicie wiedzieć, że złapaliśmy starego Alvarado i aktualnie szukamy jakiś brudów na młodego. Właśnie, Yelena, zdradasz swojego chłopaka? - spytała podstępnie.

- To nie mój chłopak, ale zdradzać go w sumie mogę - odpowiedziała z uśmieszkiem, jasnowłosa.

- No dobra? Aaaa i jeszcze zapomniałam wam powiedzieć, że nauczyłam NKP o LGBT. Okazał się być wiernym fanem i kupił sobie nawet tęczowe bransoletki i-

- Kate Bishop. Jeśli zaraz stąd nie znikniesz, to przysięgam, że skończysz, leżąc na mrozie - przerwała jej Yelena.

- Dobra, już mnie tu nie ma - powiedziała, patrząc się nerwowo, a następnie, gasząc światło i kierując się ku wyjścia - Także pamiętajcie, możecie się już wyoutować przed Parkerem! - krzyknęła szybko, zamykając drzwi - Y/n, powiem Vasylowi i Viktoriyi!

- Ciekawy człowiek z tej Kate - zachichotałam, gdy głos łuczniczki, nareszcie ucichł.

- Bardzo ciekawy. Kim są Vasyl i Viktoriya? - spytala zaciekawiona Rosjanka.

- To moi przyjaciele, em, pomagali mi cię, hmm-

- Poderwać? - spytała z uśmiechem, czającym się w kącikach ust, Belova.

- Skąd ty to wiesz?!

- Mam swoje sposoby. Rozumiem, że nadal chcesz zmienić moje warunki? - spytala, pochylając się, Yelena.

Poczułam, że trochę rozluźniła uścisk. Jeśli ona się na to nabierze, to chyba mogę sobie dać jakiś order.

- No nie wiem, nie wiem - odparłam, unikając kontaktu wzrokowego.

- Teraz to już nie wiesz? - zaśmiała się Rosjanka, jeszcze bardziej luzując uścisk - Wiesz, ja akurat myślę, że wiesz.

- Wątpię czy wiesz - odpowiedziałam wolno.

Belova podniosła lekko lewą brew.

- Co masz na myśli? - spytała.

Zmobilizowałam swoje wszystkie mięśnie i odbiłam się od łóżka, wyskakując jak z procy.
Pod nami, znowu coś zaskrzypiało.

- Mam na myśli to, że chciałam się napić wody, nic więcej - powiedziałam, szybko oddalając się w stronę barku.

Wyjęłam wodę i otworzyłam butelkę.

- Cholera, dlaczego ty tak na mnie działasz? Gdyby to był ktoś inny, to nie nabrałabym się - burknęła blondynka, zakładając ręce na piersiach.

- Taaaa, na pewno - odpowiedziałam, opierając się o szafkę i pijąc wodę.

Nastała chwila ciszy, ale była to jedna z tych komfortowych chwil. Podeszłam do okna i obserwowałam piękne niebo, sącząc wodę. Yelena siedziała na łóżku, pogrążona w własnych myślach.

𝐉𝐄𝐒𝐓𝐄𝐌 𝐖 𝐍𝐈𝐄𝐁𝐈𝐄 || ʸᵉˡᵉⁿᵃ ᵇᵉˡᵒᵛᵃ ˣ ʳᵉᵃᵈᵉʳWhere stories live. Discover now