Kat

8 1 0
                                    

         Gdy tylko grupa mężczyzn zbliżyła się do Todda na tyle blisko, natychmiast zauważył, że podłużny niesiony przedmiot to karabin. Todd zamarł w miejscu. 

- Ręce do góry! - krzyknął żołnierz i wymierzył w mężczyznę. 

          Teodor natychmiast zatrzasnął drzwi wagonu, po czym pociąg zaczął w końcu odjeżdżać. 

          Zrezygnowany i rozzłoszczony Todd dobrze wiedział, co się święci. Odwrócił się po raz ostatni do odjeżdżającego do pociągu. Najgorsze jednak było dopiero przed nim.

          W luce pomiędzy wagonami jego oczom ukazał się sam Ramsey Hoffmann w asyście wojska. Dla Todda nie było nawet sensu już uciekać. Miał tylko nadzieję, że nie dostanie się do rąk jego kata Hanna i Blair.

- W końcu cię mam... Alisterze Warren, albo raczej Teodorze Zalesky - powiedział zadowolony. Ubrany był jak zawsze - w elegancki garnitur. Włosy miał już niemal białe, obcięte na krótko - powojskowemu.

          Todd nic nie odpowiedział. Stał nieruchomo z rękoma uniesionymi do góry.

- Tu dobiegł twój koniec, szkoda mi tylko twojej małej rodzinki -odpowiedział z rozbawieniem, ale potem uśmiech szybko znikł. -Brać ich - rozkazał. - Pociąg zatrzymać.

- Ich masz zostawić w spokoju - w końcu Todd przemówił. -  Odpierdol się od nich! On o niczym nie wie!

- Na ziemię, Zalesky - rozkazał.

          Todd ukląkł w tłuczniu, który wbijał mu się w kolana. Był lodowato zimny. Ramsey wziął karabin od jednego z żołnierzy.

- Teraz otwórz grzecznie usta - nakazał.

          Mężczyzna niechętnie to zrobił. Hoffmann włożył mu koniec lufy do ust.

- Nie będziesz miał tak łatwo, sukinsynu - rzekł i wyjął lufę jednak, a broń oddał swojemu przydupasowi.

- Puść ich do Kanady. Masz ich kurwa odwieźć pod ten adres - Todd rzucił pod jego nogi zmiętą kartkę.

          Hoffmann skinął do żołnierza po swojej lewej, który podniósł kartkę.

- Zabierz ich stąd - nakazał. 

          Pociąg towarowy ledwo, co ruszył, więc zatrzymanie go nie było problemem. Natychmiast siłą wydostali Blaira z wagonu.

- Todd... - rzekł przerażony Blair.

          Mężczyzna wbrew woli Ramseya wstał z ziemi i przytulił do siebie Blaira.

- Zabiorą was do rodziców Alex - wyjaśnił. - Do Kanady. Tam będziecie bezpieczni - obiecał patrząc mu w oczy. - Opiekuj się nią jak siostrą. Kocham was oboje - pogłaskał delikatnie Hannę po twarzyczce.

- Dokąd cię zabierają? - wyszeptał przerażony Blair.

- Daleko stąd - powiedział przez łzy i chwycił w obie dłonie twarz Blaira. - Wierzę w ciebie - mówił patrząc mu prosto w oczy.

- Dość tych tkliwych scenek! - przerwał Ramsey. - Skuć go, a ich odesłać.

          Dwóch żołnierzy pociągnęło Todda za dłonie i zakuło go. Mógł tylko patrzyć jak Blair odchodzi z Hanną, prowadzony przez innego żołnierza.

- W imieniu Rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, zostajesz oficjalnie aresztowany Teodorze Zalesky i przewieziony do więzienia wojskowego na czas oczekiwania na proces - wyrecytował z oficjalnym tonem Hoffmann.

          Skurwiel tylko czekał z niecierpliwością, by to wreszcie powiedzieć - pomyślał Todd.

BIAŁY KRUK [✔️] حيث تعيش القصص. اكتشف الآن