Ballada o umarłych

8 1 0
                                    

Znów jestem w trasie, znów się zastanawiam

Gdzież mnie te cienie zaprowadzą?

i staje się zimniej, co raz to zimniej

Czuję chłód na mej skórze i czuję go w kościach


A gwiazdy świecą tej nocy tak jasno 

lecz księżyca na niebie znaleźć nie mogę


Zimny wiatr w mych włosach

Zimy blask na skórze mej twarzy

Pytam się więc, czy jeszcze żyję, czy już umarłem?

Bo nie mogę znaleźć jeszcze swej mogiły


Gwiazdy na niebie oślepiają bardzo mnie

Czuję, że rozwalę na kolejnym drzewie się


Wszystkie te dni przeminęły tak szybko,

że nie mogę sobie przypomnieć, kim ja jestem

Tak się pogubiłem w tym mrocznym świecie

moje ręce w brudzie i krwi utopione


Kochana, jest mi tak zimno, 

mimo watahy, która jest ze mną

Och moja kochana, tak się zastanawiam 

Gdzież ja się tak pogubił?


Wszystkie ograniczenia nikną w mgle gęstej

Me ciało zgubione w tym krętym labiryncie 

Mój umysł gdzieś lata w tych odległych chmurach burzowych

Żałuję, że umarłaś i nie mogę trzymać twej dłoni

BIAŁY KRUK [✔️] Where stories live. Discover now