I'm so sorry for my existence

Por xtaexbae

115K 14K 1.8K

Taehyung nie ma w życiu łatwo, a YoonGi to obojętny na wszystko chłopak, którego wszyscy się mimo wszystko bo... Mais

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział 75
Rozdział 76
Rozdział 77
Rozdział 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 82
Rozdział 83
Rozdział 84
Rozdział 85
Epilog
Ogłoszenie
Second part
Ogłoszenie
Zapraszam

Rozdział 49

1.1K 154 29
Por xtaexbae

Dzień 37

Gdy tylko Suga odpisał swojemu Taehyungowi, szybko poszedł na lekcje. Zostało ich już niewiele, lecz ciągnęły mu się i zdawały być coraz dłuższe. Nic nie mógł poradzić na to, że nie może się już doczekać ich końca. Przecież wtedy odprowadzi Tae do domu, tak jak się umawiali.

Zadzwonił ostatni dzwonek. Yoongi nie słuchał już nauczyciela, który próbował jeszcze przemówić uczniom do rozsądku, jednak nie wychodziło mu to najlepiej. Min spakował się najszybciej ze wszystkich i w takim samym tempie opuścił salę, kierując się do szatni, gdzie szybko ubrał swoją kurtkę.

Nie obejrzał się nawet, a już był pod wejściem do szkoły i czekał na młodszego. Po około pięciu minutach pojawił się na schodach i zszedł w dół, widząc przed sobą hyunga. Uśmiechnęli się na swój widok, nawet nie wiadomo, który bardziej. Obaj cieszyli się ze swojego towarzystwa.

W milczeniu ruszyli do domu drugoklasisty, co jakiś czas zerkając na siebie ukradkiem. Gdy przyłapywali się na tym, że obaj na siebie patrzyli, uśmiechali się tylko niezręcznie i szli dalej.

- To... Co robisz w ten weekend? – zapytał w pewnym momencie starszy. Chciał spędzić jak najwięcej czasu z Taehyungiem.

- Pewnie opiekuję się moim rodzeństwem. Wiesz, mama dużo pracuje, więc zostaję jej tylko ja – mruknął Tae w odpowiedzi. Oczywiście, nie wspomniał o tym, że bardziej jest do tego zmuszany, ale to nic. Kochał swoje rodzeństwo i był w stanie poświęcić dla swojego braciszka i siostrzyczki wszystko.

- A mógłbym wam trochę potowarzyszyć? Chętnie ich poznam, no i ci pomogę.

- Skoro chcesz, hyung...

- No jasne, że chcę. Gdybym nie chciał, to nawet bym ci tego nie proponował, Tae!

- Jak wolisz.

Młodszy zaśmiał się promieniście. Lubił towarzystwo Yoongiego. Bardziej, niż kogokolwiek innego, kto ostatnio zaczął odgrywać w jego życiu jakąś rolę, czy też kogoś, kto odgrywał ją już od dawna. Co prawda, poznał go dopiero w piątek, lecz już zdołał bardzo go polubić. I chociaż na początku się go bał, tak teraz po jego lęku nic już nie zostało. Tae zastanawiał się tylko, czy towarzystwo tajemniczego AgustaD polubiłby równie mocno. W końcu tamten był jego pierwszym przyjacielem, choć tylko ze sobą pisali. Nie... Jego obecność dla Taehyunga na pewno byłaby jeszcze przyjemniejsza. Przecież tylko tamten wiedział, co tak naprawdę TaeTae męczyło. O tym, że Namjoon i kumple od czasu do czasu go pobili wiedział Suga i Hyung Sik, ale o tym, co robiła jego matka... Tylko Agust.

Powoli przechodzili przez park, całkowicie zapominając o tym, iż Kim się spieszył, zachwalając przy tym piękno natury. Wkrótce potem stanęli także pod domem młodszego.

- Cóż... Będę się już zbierał. Dziękuję za odprowadzenie, hyung – uśmiechnął się nieśmiało i lekko pomachał ręką, po czym zniknął za drzwiami klatki schodowej, nawet nie oglądając się za siebie. Suga tylko patrzył przez chwilę na plecy tamtego. Gdy już nie był w jego polu widzenia, starszy udał się do siebie.

W momencie, w którym Tae przekroczył próg swojego mieszkania, dostał siarczystym uderzeniem w policzek i wściekłe spojrzenie matki na powitanie. W jego oczach stanęły łzy, na co kobieta tylko prychnęła i niczego nie mówiąc, wyszła do pracy.

Kim wiedział, iż jego rodzicielka go nienawidzi.

Continuar a ler

Também vai Gostar

6.1K 438 49
O chłopcu, którego co noc nawiedza pewien "Cień" Lub O "Cieniu", który co noc przychodzi do pewnego chłopca Jungkook chce poprosić Taehyunga o pomoc...
71.9K 2.5K 43
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...
10.1K 1.2K 37
«TŁUMACZENIE» "ponieważ czasem trzymanie czegoś w sekrecie to jedyne wyjście" oryginał należy do @zvxcblist autorka wyraziła zgodę na tłumaczenie, ws...
2.9K 174 19
Dwójka zaprzyjaźnionych omeg wybiera się na wakacje do Seulu. Miały być to spokojne wakacje...