Początki naszej...

2.2K 150 157
                                    

Z perspektywy Niemiec:

Siedzieliśmy właśnie na ławce z Polem w pobliskim parku. Opierał się moje ramię i trzymał mnie za rękę.
Nagle do naszej dwójki ,podszedł Chorwacja ,który z uśmiechem się przywitał i rzekł:

-Awww~Jak słodko! Ja od razu wiedziałem ,że do siebie pasujecie!

Zaśmiałem się pod nosem ,po czym spojrzałem na Polskę. Był lekko zawstydzony i zakłopotany. To również mnie trochę rozbawiło.

- A widzieliście gdzieś Czechy?

-Nie ,a co?

Spytałem zaciekawiony. Napewno chodzi o piwo.

-Gania za USA ,bo wylał mu 7 litrów piwa na podłogę.

Wiedziałem! Ten to zawsze dostanie chęci do apokalipsy jeśli chodzi o te jego piwsko.

-To akurat nic nowego.

-Tiaa... Ja muszę iść! Pa!

-Pa!

Chorwacja odszedł w swoją stronę i pomachał nam na pożegnanie. Nagle poczułem jak Polska trzęsie się z zimna. Postanowiłem ,że pójdziemy już do jego domu.

-Masz..

Zdjąłem z siebie swoją kurtkę i nałożyłem mu ją na jego ramiona.
Polska z zarumienioną twarzą szepnął cicho:

-Dziękuję...A z tobą?

-Ja tam przeżyję... Chodź...

Polska wstał z ławki i podążył obok mnie ,trzymając za ręce. Po jakiś 20 minutach, byliśmy u niego. Zdjęliśmy buty oraz kurtki a potem usiadliśmy na kanapie. Byłem dość zmęczony on chyba również. Jak ja zasiadł na meblu i oparł się na mój tors i zasnął. Starałem się go lekko wybudzić ,ale to nie skutkowało. Postanowiłem wziąć go sypialni jak ,,pannę młodą" i położyć na łóżku.
Ostrożnie położyłem go na meblu i zdjąłem z siebie sweter i podkoszulek by potem zasnąć wraz z ukochanym.
To był ciężki dzień...
Najpierw granie w gry komputerowe , robienie pranków na Słowacji i Białorusi a na koniec długi spacer.
Polska wtulił się w moją klatkę piersiową a ja pocałowałem go w czoło i usnąłem.

*RANO*

Kiedy się zbudziłem ,nie było obok mnie Polen. Napewno jest na dole.
Powolnym krokiem wstałem z łóżka i powędrowałem do kuchni w stronę dolnych schodów.
Na miejscu ujrzałem tam Polskę robiącego śniadanie. Był do mnie odwrócony plecami ,więc podkradłem się do niego. Szybko przytuliłem go i zacząłem składać na jego odsłoniętej szyi pocałunki. Lekko wzdrygnął się z zaskoczenia i warknął:

-N-Niemcy! Wystraszyłeś mnie!

-Ojć... Przepraszam..

Nie przestawałem go całować po szyi.

-Puść mnie...

-A jak nie ,to co?

-To nie będzie śniadania...

-Jesteś okrutny...Okej...

Puściłem go z objęcia i usiadłem przy stole. Później wrócił do mnie Polska z talerzem kanapek. Jedno dla mnie drugie dla niego. Zajął miejsce naprzeciwko mnie i zaczęliśmy jeść.
Po skończonym posiłku ,Polen był cały zarumieniony i odparł zmieszany:

-Ubierz się w k-końcu...

-Przecież mam spodnie...

-Chodzi mi o koszule, idioto!

-A co ci nie pasuje?

-Eeee...Ja...

I tu się zaczęło zacinanie u Polski.
Uwielbiam gdy jest taki zakłopotany, jest wtedy taki uroczy. Zaśmiałem się cicho i rzekłem:

-Dobra , ubiorę się ,bo najwyraźniej nie umiesz się napatrzeć na mnie...

-Nieeemcyyy!

Krzyknął wściekły a ja poszedłem po swoją sweter i później wróciłem do Polen.
Kiedy wróciłem , zastałem go tam naburmuszonego i lekko zawstydzonego. Dołączyłem do niego na kanapie i oparłem swoją głowę o jego.

-Nudzi mi się...

-N-Nie moja sprawa...

-Właśnie ,że tak...

Złapałem Polen za ramiona by bardziej go do siebie przybliżyć i złączyłem nasze wargi w czuły pocałunek. Po chwili odwzajemnił to i złapał mnie za jedną rękę ,którą miałem na kanapie.
Trwało to dość długo ,ale w końcu zaprzestaliśmy czynność. Oparł się o moje ramię i westchnął ciężko.

-Z tobą nigdy nie jest nudno...

Zaśmiałem się , mówiąc to z entuzjazmem.
On zaś znowu się zarumienił , niczym pomidor (ale taki w całości) i syknął:

-Oh cicho bądź!

-Ale żeś się zrobił czerwony po całości...

Odparłem nadal śmiejąc się pod nosem na on co znowu warknął , próbując mnie uciszyć.
A cały dzień zleciał nam czułościach i spędzaniu razem czasu. Po Polsce było widać ,że jest... Szczęśliwy.

C.d.n.
Perspektywy będą opisywane na zmianę po (prawie) równo.
Dziękuję za przeczytanie kolejnej części ,, Kierunków świata" !
Za wszystkie gwiazdki Serdeczne dzięki! W weekend pojawi się kolejny rozdział!
Do następnego!
Miłego dnia! ^_^

Kierunki Świata [Country humans]Where stories live. Discover now