I'll be there for you (Stollinger)

428 56 27
                                    

Cofamy się do 2017 roku ;)

Na twojej pięknej  twarzy nie było uśmiechu,
nawet nie udawałeś, że jesteś szczęśliwy. Wiem co czułeś, złość, frustrację i bezsilność.

Wydawałeś się wtedy taki kruchy. Widziałem jak starałeś się ukryć łzy spływające po twoich policzkach.

Każdemu było przykro z twojego powodu, tak bardzo chciałeś to wygrać, a jednocześnie cieszyłeś się z wygranej innych.

Jednak teraz, teraz tak bardzo potrzebowałeś tego pierwszego miejsca, niestety ale byłeś tak blisko i jednocześnie tak daleko. Przegrałeś z tym małym austriackim krasnalem.

Pogratulowałeś mu, siląc się na mały uśmieszek, jednak ja widziałem, że wewnętrznie jesteś zrozpaczony.

Pamiętam jak potem tobie wszyscy gratulowali drugiego miejsca, starałeś zachować pozory i cieszyć się z tego, ale widziałem że trudno ci to przychodzi.

Najbardziej pocieszał cię ten pieprzony blondynek z Norwegii.

Stał obok ciebie i bardzo długo przytulał. Nie powiem, że nie byłem zazdrosny, miałem tak wielką ochotę go od ciebie odnusnąć, ale wiedziałem że nie mogę. Wzbudziłbym tylko twoje podejrzenia, na całe szczęście po chwili obok was pojawił się Johann, wielkie zauroczenie Daniela, Tande gdy go zauważył pobiegł za nim jak piesek.

Zostałeś sam, już chciałem do ciebie podejść, jednak jakby znikąd wyłonił się Leyhe.

Jego nie znosiłem chyba jeszcze bardziej niż Daniela, był tak blisko ciebie.

Za każdym razem gdy cię dotykał, czułem jakbym umierał wewnętrznie.

Stephan stał obok ciebie prawie do samej dekoracji, nie chciałem podchodzić do was, gdy szeptaliście coś cicho między sobą.

W pewnym momencie Leyhe na chwilę poszedł po coś do Schustera, uznałem to za idealny moment, by podejść do ciebie.

Z bliska wydawałeś się jeszcze bardziej zrozpaczony.

Mówiłeś mi, że jesteś zraniony i bolejesz.

Potem szybko spuściłeś głowę w dół.

Wpatrywałem się w ciebie, nie mogąc uwierzyć, że postanowiłeś być ze mną tak szczery.

Widząc moją reakcję próbowałeś się wycofać z tego co powiedziałeś, ale było już za późno.

Szybko zgarnąłem cię do silnego uścisku i kołysałem delikatnie.

Czułem się wtedy taki radosny, miałem całe szczęście w swoich ramionach.

Chciałem by ta chwila nigdy się nie skończyła, niestety musiałeś iść na dekorację.

Na podium wyglądałeś tak drobno i smutno serce krajało mi się na twój widok, tak bardzo chciałem cię schronić przed tym wszystkim.

Chciałem ponownie zobaczyć twój szczery i słodki uśmiech.

Ten dzień pozwolił mi zrozumieć, że cię kocham.

Wtedy po tym konkursie wszyscy poszli na imprezę pożegnalną, wszyscy tylko nie ty.

Bez ciebie nie było zabawy, nikt nie krążył między nami, nikt nie szerzył tej pozytywnej atmosfery, która zawsze tobie towarzyszyła.

Szybko udałem się do twojego pokoju hotelowego, wyprzedzając przy tym Leyhe.

Zapukałem do środka. Po chwili otworzyłeś mi drzwi. Nie wyglądałeś za dobrze, cały zapłakany i załamany, ale mimo to nadal byłeś dla mnie definicją ideału.

Od niepamiętnych czasów jestem zdziwiony tym, co się dzieję ze mną w twojej obecności.

Przy tobie zawsze jestem szczery i prawdziwy, nie muszę nikogo udawać.

I pamiętam, że wtedy również cię o to poprosiłem, byś nie udawał, pokazał co naprawdę czujesz.

Zaczęłeś płakać i krzyczeć, co chwila starałeś się uspokoić i przeprosić mnie za swoje zachowanie.

Jednak ja nie miałem ci tego za złe, cieszyłem się, że potrafiłeś pokazać co ci tak naprawdę leży na sercu.

Po tym jak już ostudziłeś swoje emocje, zacząłem cię przytulać i ponownie to cudowne uczucie powróciło.

Pamiętam jak spytałeś się mnie, po co to robię, odpowiedziałem że z miłości.

Bałem się twojej reakcji, jednak niepotrzebnie.

Okazało się, że ty również mnie kochasz. Nawet nie wiesz jak bardzo byłem szczęśliwy.

Dla ciebie zrobiłbym wszystko. Przeniósłbym cię przez wodę i ogień, jeśli zaistniałaby taka potrzeba.

Pamiętam, że tej nocy trzymałem cię tak blisko, mając nadzieję że twoje serce nadal jest silne i nie podatne na zranienia.

Nawet nie wyobrażasz sobie tego wszystkiego, co do ciebie czuję.

Jesteś wszystkim najlepszym co mi się w życiu przytrafiło.

Jesteś moim światłem w tunelu, to dzięki tobie potrafię wyjść z mroku, dzięki tobie jestem kim być chciałem.

Chciałabym cię zabrać gdzieś daleko, tam gdzie twoje serce już nigdy nie zostanie w żaden sposób skazane, a ty będziesz nadal tak niewinny, jak jesteś teraz.

Niestety to niemożliwe, ale pamiętaj że jeśli znowu będziesz płakać i rozsypiesz się na kawałki, ja będę tutaj by cię poskładać.

Zapomnijmy na chwilę o wszystkim i pośmiejmy się razem, tak bardzo chcę usłyszeć twój cudowny śmiech, mój promyczku w mroku.

Dla poprostuwiki 💞💞💞💞💞
Mam nadzieję, że będziesz się dobrze bawiła we Włoszech 😊😊😏

Zgadnijcie kto jednak jedzie na LGP? 🙋 ( i co się chwalisz ~ notatka 07.01. 2019r.)

One shots ✔️Where stories live. Discover now