Poroniłam, Yigit jest na mnie zły że nie powiedziałam mu o dziecku 107

11 0 0
                                    

Otarłam łzy z policzka, Yigit wrócił do samochodu. Przyjechaliśmy do domu, wysiedliśmy . Przed oficyną stał wujek. N: Wujek. Y: Nie zaczynaj. T: Dzień dobry panie Yigicie. Wujek do nas podszedł. Y: Odprowadź wóz i umyj, już. T: Tak proszę pana, Nur jesteś blada. Wszystko w porządku?? N: Ja tylko... Y: Ciśnienie trochę jej spadło, jak twojej córce. T: Są niemal jak siostry, już odebraliśmy córkę ze szpitala. Zajmę się samochodem. Wujek poszedł do samochodu, my z Yigitem kierowaliśmy się do domu. Yigit trzymał mnie za rękę, zatrzymałam się i odwróciłam się w jego stronę. N: Yigit błagam powiedz coś, zaraz wejdziemy do domu i nie będziemy mogli rozmawiać.

Y: Każde moje słowo bardziej cię unieszczęśliwi, dlatego lepiej milczeć. Idziemy. Weszliśmy z Yigitem do domu. N: Yigit już raz kazałeś mi milczeć, patrz do czego nas to doprowadziło. Potrzebuję cię.

N: Nie przetrwam tego bez ciebie, nie dam rady

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

N: Nie przetrwam tego bez ciebie, nie dam rady. Y: Ile już rzeczy zrobiłaś beze mnie?? Nagle usłyszałam głos Merta. M: Tato, tato. Mert podbiegł do nas. M: Nur bardzo bolało?? Tato, Nur płacze. Spadła przeze mnie, weszła na drzewo żeby mnie ratować. Yigit odwrócił się do nas plecami, ja patrzyłam na Merta. Mert mnie przytulił. M: Bardzo przepraszam. Ukucnęłam przed Mertem. N: To nie twoja wina rozumiesz, nie płacz. Przytuliłam się do Merta, poszłam na górę. N: Boże dlaczego?? Wzięłam do ręki zdjęcie usg, przytuliłam je do piersi. 

Usiadłam na łóżku, z tego wszystkiego zasnęłam

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Usiadłam na łóżku, z tego wszystkiego zasnęłam. Obudziło mnie stuknięcie, gdy się obudziłam stała nade mną Iclal. I: Zobaczyłam że śpisz, wychodziłam. O coś zawadziłam. Lekko się uniosłam. I: Właśnie usłyszałam co się stało, co z ciążą?? Złapałam się za brzuch i zaczęłam płakać, Iclal usiadła obok mnie. I: Nie rozpaczaj, to jeszcze nie było dziecko. Tylko takie małe ziarenko. N: Wiem co chce pani powiedzieć, ale to było moje dziecko. Słyszałam bicie jego serca. I: Powiedzmy że to było dziecko, rozumiem cię. Może nie jestem typową matką, ale urodziłam syna. Musisz żyć dalej, nie mogłaś nawet na głos wypowiedzieć imienia ojca tego dziecka. Musiałabyś samotnie je wychowywać, to byłoby trudne dla ciebie i dziecka. Jesteś młoda, bardzo ładna.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 24, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Moje pierwsze zauroczenieWhere stories live. Discover now