Mam nadzieję że więcej się nie pojawi 35

3 0 0
                                    

Sinan wziął Iclal pod rękę, ta złapała mnie za rękę. Y: Mam coś do załatwienia. Przyszedł właśnie Tayar. Y: Tayarze poczekaj na mnie w magazynie. Podszedłem do Nur. Y: Idź nad staw, czekaj tam na mnie. Poszedłem do Tayara i złapałem go za kurtkę. Y: Kto to jest?? Co to za drań?? T: Cemal z naszych stron. Y: Nazwisko. T: Duran kochanek Nur. Puściłem go. Y: Za co tu odpowiadasz, dlaczego tak łatwo wszedł na moją ziemię?? Odnajdziesz go i przyprowadzisz albo pożałujesz. Natychmiast to załatw. Poszedłem nad staw do Nur.

Y: Kim jest ten człowiek?? Odpowiadaj nie drażnij się ze mną. Kim jest?? Wyjaśnisz, nazwał cię żoną co to znaczy!!!!! N: Nie wiem jak mnie tu odnalazł. Y: Z rodzinnych stron, nazywa się Cemal!! Twój mąż zgodnie z zasadami religii!!!! N: To szaleniec w Adanie każdy o tym wie, ubzdurał sobie uczucie do mnie. Chory psychicznie. Y: Mówisz prawdę?? Wchodzi w biały dzień na moją ziemię, staje przede mną i nazywa cię żoną a ty milczysz. Dlaczego milczysz!!!! Próbujesz wyprowadzić mnie z równowagi to jedyne wytłumaczenie twojego milczenia albo. N: Albo co powiedz też mnie oszukałeś i ukrywałeś przede mną wiele tajemnic,  nawet mi. Y: Już wystarczy, cicho!!!! N: Zamilkłam bo ty zamknąłeś mi usta.

Nur wstała z ławki i poszła, siedziałem u siebie w gabinecie z Cahitem. C: Elmas też słyszała o ślubie zgodnym z zasadami religii. Y: Dość. C: Yigit. Y: Wyjdź. Cahit wyszedł. Y: Cahicie proszę. A: To ja, Iclal w końcu zasnęła. Małego położyła Yaren, porozmawiamy?? Y: O tym nie mogę. A: To nie jest sprawa o której mógłbyś rozmawiać z teściową.

A: Przyzwyczajenie z byłą teściową, ale ciotce która zawsze cię pocieszała możesz się zwierzyć

Ups! Tento obrázek porušuje naše pokyny k obsahu. Před publikováním ho, prosím, buď odstraň, nebo nahraď jiným.

A: Przyzwyczajenie z byłą teściową, ale ciotce która zawsze cię pocieszała możesz się zwierzyć. Po tych wszystkich burzach chyba zapomnieliśmy kim jesteśmy, choćbym się złościła i obrażała przyjdę do ciebie z każdym zmartwieniem. Y: Ciociu. A: Jesteś zły i bardzo zmęczony, ta dziewczyna cię zaślepiła. Chociaż się opierasz teraz otworzyły ci się oczy. Wstałem z fotela i kazałem ciotce wyjść. Y: Wyjdź stąd. Złapała mnie za rękę.

A: Słyszałeś na własne uszy co to za człowiek i jak ona milczała, jak to sobie wytłumaczysz. Po tygodniu znajomości wiesz o niej wszystko?? Ona też cię zna?? Pojawiła się znikąd, ukryłeś przed nią moją córkę tak jak ona ukryła przed tobą ślub. Oszukała cię, co stanie się dalej zależy od twojej wyrozumiałości. Ciotka wyszła z gabinetu, chodziłem po gabinecie zły.

Y: Nur dlaczego milczałaś!!!! Krzyczałem ze złości pozrzucałem wszystko z biurka. Wyszedłem z domu, gdy rano przyjechałem do domu Nur była w ogrodzie. Podeszliśmy oboje do siebie, staliśmy w milczeniu. Przypomniała mi się wczorajsza rozmowa z Nur. N: Ukrywałeś przede mną wiele tajemnic. Y: Już wystarczy cicho. N: Zamilkłam bo ty zamknąłeś mi usta. Nur chciała odejść ale ją zatrzymałem, przed dom wyszła ciotka z Iclal. Nur schowała się za ścianę. I: Spacer o tej porze nawet się nie przebrałeś. O której się położyłeś że wstałeś wstałeś tak wcześnie?? A: Wejdźmy do środka jest zimno. Poszliśmy z Iclal, ciotka została trochę z tyłu. Odwróciłem się do niej.

Y: Masz rację nie marznij, lekko się ubrałaś. Pojechałem do firmy, gdy wszedłem do sali konferencyjnej Cahit kłócił się z Nazan. C: Wyjdź proszę!!!! Nazan wyszła, zamknąłem za nią drzwi. Y: Co tu się dzieje?? Podszedłem do Cahita. Y: Co się stało?? Mów co się dzieje. Co się stało?? Nigdy się nie unosisz co cię zdenerwowało?? Wyrzuć to z siebie, mam w głowie mętlik nie dokładaj mi jeszcze własnych problemów. Dlaczego jesteś w takim stanie?? C: Znalazłeś go?? Y: Drań mi się wymknął, dopadnę faceta który przysporzył żonie tyle kłopotów i wymierzę mu karę. Gdy wyszedłem z sali Nazan stała zdenerwowana na korytarzu, podszedłem do niej.

Na: Yigit. Y: Wystarczy że nie dajesz żyć mu w domu, niech choć tutaj odetchnie. Poszedłem do swojego gabinetu. Wracałem do domu i zobaczyłem Nur, Merta i Sinana na spacerze, zatrzymałem się i wysiadłem. Mert podbiegło do mnie.

Y: Co tu robicie?? M: Zbieramy kwiaty dla mamy, Nur dasz mi bukiet?? Nur podeszła i dała Mertowi bukiet, patrzyliśmy na siebie

Ups! Tento obrázek porušuje naše pokyny k obsahu. Před publikováním ho, prosím, buď odstraň, nebo nahraď jiným.

Y: Co tu robicie?? M: Zbieramy kwiaty dla mamy, Nur dasz mi bukiet?? Nur podeszła i dała Mertowi bukiet, patrzyliśmy na siebie. M: Samochodem będzie szybciej. S: Jedź z tatą my się przejdziemy. Y: Zdradliwe słońce, jest zimno. Poszedłem z Mertem do samochodu i pojechaliśmy do domu. Mert dał Iclal bukiet kwiatów.

M: Dla ciebie, ładne?? I: Tak, bardzo

Ups! Tento obrázek porušuje naše pokyny k obsahu. Před publikováním ho, prosím, buď odstraň, nebo nahraď jiným.

M: Dla ciebie, ładne?? I: Tak, bardzo. Podszedłem do okna tarasowego i widziałem jak Nur wraca z Sinanem. Wieczorem pojechałem na plażę tam gdzie oświadczyłem się Nur. Rzucałem kamieniami do wody, usiadłem na łódce. Poszedłem do samochodu i pojechałem do domu, zobaczyłem że pali się magazyn. Spojrzałem i zobaczyłem że wszyscy są przed domem brakowało Nur. Y: Co się dzieje?? H: Nie ma Nur. E: To sprawka tego wariata. 

Y: Dzwońcie po straż pożarną, gdzie jest Nur?? El: Chyba w środku. Podszedłem bliżej płonącego magazynu. Y: Nur. Broniąc się przed ogniem wszedłem do środka. Szukałem jej w płomieniach, znalazłem ją nie przytomną. Y: Otwórz oczy, ocknij się. Wyniosłem ją z płomieni.

 Wyniosłem ją z płomieni

Ups! Tento obrázek porušuje naše pokyny k obsahu. Před publikováním ho, prosím, buď odstraň, nebo nahraď jiným.

Y: Otwórz oczy, błagam. 

Koniec rozdziału 

Moje pierwsze zauroczenieKde žijí příběhy. Začni objevovat