Poszedłem do gabinetu Cahita, on akurat skończył rozmawiać przez telefon. C: Klient. Y: Znowu hazard. C: Nie coś ty. Złapałem go za marynarkę Y: Grasz, od dawana?? Gadaj. Rzuciłem nim na sofę. C: Od 6 miesięcy. Y: Co z tym zrobisz?? C: Mogę to załatwić?? Y: Faceci zajeżdżają ci drogę, ale to załatwisz?? Jeśli powtórzy się ubiegły rok, obiecuję że. Wyszedłem z gabinetu Cahita i pojechałem do domu. Wszedłem ciotka chodziła spanikowana, zapytałem. Y: Co się dzieje??
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
A: Mert zniknął. Y: Jak to?? A: Kierowca nie odbiera. Y: Nie panikuj znajdzie się. Wyjąłem telefon i zadzwoniłem do kierowcy ale nie odbierał. Do holu wszedł Sinan. S: Tam nie ma szukam dalej.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Poszedłem do salonu gdzie siedziała Nazan i Yaren, była Hafize. Y: Gdzie on jest?? Ya: Stoi w korku, albo stracił zasięg. Na: Opiekunka wybrała się na przejażdżkę?? Przecież ma do dyspozycji wóz z szoferem. H: Moja bratanica nie potrzebuje takich luksusów. A: Porwała mojego wnuka. Y: Ciociu. H: Wsiadła do autobusu i odjechała, to pomówienie. A: Twoja bratanica. Y: Ciociu jeszcze jedno słowo. Podszedłem do ciotki, ale drogę zasłonił mi Sinan.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
S: Co to znaczy?? Y: Mój syn przepadł. A: Zostaw go. Odciągnęła Sinana ode mnie. Do salonu wbiegł Tayar z kierowcą i Eminem. T: Kierowca. Y: Gdzie się podziewałeś?? K: Uderzyli mnie w głowę, ocknąłem się w szpitalu. Y: Gdzie mój syn?? K: Chyba go porwali. E: Obok wozu leżał plecak. H: To Nur, ją też?? Ya: Dzwonię na policję. Do salonu wszedł Cahit.
