Wypadek, uratowałam jej życie 82

2 0 0
                                    

Y: To co trudne kiedyś się skończy, zostawi ślad ale przeminie. Podniosłam głowę z ramienia Yigita. N: Nie widzę innego wyjścia, schowaj go. Dałam Yigitowi swój pamiętnik. N: Proszę. Y: Dajesz mi pamiętnik?? N: Jeśli wpadnie w niepowołane ręce jesteśmy zgubieni, czuję że wszyscy na niego polują. Y: Oczywiście. N: Nie kpij. Y: Zamknę go na klucz w sejfie, nikt go nie przeczyta. N: Tylko nie zaglądaj. Y: Dlaczego miałbym sprawdzać co żona wypisuje w pamiętniku?? N: Jeśli przeczytasz jedną stronę, gorzko pożałujesz. Y: Nie martw się. N: Idź już, zaraz wróci Elmas albo ktoś przyjdzie. Nagle do pokoju ktoś wszedł, Yigit szybko wstał z łóżka i schował pamiętnik za swetr. Do pokoju weszła Aytal. A: Elmas cię szukała, nie domyśliła się że tu jesteś. 

Y: Odpoczywaj, ciociu Mertem. A: My się zajmiemy, Nur też będziemy się opiekować. Uratowała życie mojej córce, nigdy nie zdołam spłacić tego długu. Iclal czeka na ciebie, jeśli źle się czujesz powiem żeby tu zajrzała. Spojrzałam na Yigita, on na mnie. N: Nie trzeba. Wstawałam z łóżka, Aytal podała mi rękę. I Yigit pomogli mi wstać, Aytal prowadziła mnie pod rękę do drzwi. Weszłyśmy do sypialni Iclal. Na: Zamiast oddawać opiekunce wyrzuć na śmietnik. I: Spójrz to twoje. Dostałam sukienki od Iclal.

 Chowałam je do szafy i za nim powiesiłam przykładałam do siebie przed lustrem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Chowałam je do szafy i za nim powiesiłam przykładałam do siebie przed lustrem.

Do pokoju weszła Elmas. El: Za uratowanie życia nie płaci się ciuchami, pomogę ci.

 El: Za uratowanie życia nie płaci się ciuchami, pomogę ci

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Elmas wzięła jedną sukienkę i przyłożyła do siebie. El: Piękne, szkoda nosić po domu. N: Racja. El: Pożyczysz mi?? Włożę do biura. N: Jasne. Podeszła i powiesiła w szafie. Wzięłam następną sukienkę i powiesiłam. El: Nos na kwintę?? Podarowała ci fantastyczne rzeczy. N: Miała kaprys. El: Popatrz. Przyłożyła do mnie sukienkę przed lustrem.

 Przyłożyła do mnie sukienkę przed lustrem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

El: W nich będziesz tu pierwszą damą. N: Przestań. Podałam jej sukienkę. El: Tylko oglądamy. N: Pochowaj. Powiesiłam sukienkę w szafie, do pokoju weszła Aytal. A: Elmas matka cię szuka, zejdź do kuchni. Elmas wyszła, zostałam z Aytal sama w pokoju. Wieszałam dalej ubrania w szafie. A: Oby dawne ubrania mojej córki się przydały, myślisz że odbierzesz mojej córce wszystko tak jak zagarnęłaś te ubrania?? N: Proszę je zabrać. A: Bezczelna, przekonująco odgrywasz rolę skromnisi. N: Poranne przedstawienie przed Yigitem mogło wycisnąć łzy, o mało się nie nabrałam.

N: Znów widzę pani prawdziwą twarz, niema niespodzianki. A: Ty się w nich specjalizujesz, kto wie na co liczyłaś ratując moją córkę. Pożądasz nawet jej ubrań, więcej z niej nie wyciśniesz. N: Pójdę jeśli to ostatnia obelga. A: Idź, zajmiemy się Mertem. Ty sobie spaceruj, masz łatwy chleb i garderobę od Iclal. N: Nie jestem zachwycona tym że muszę tu siedzieć bezczynnie. Wychodziłam z pokoju. A: Co byś robiła, gdyby nie udało ci się omotać Yigita??

 A: Co byś robiła, gdyby nie udało ci się omotać Yigita??

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

A: Skłonić go do małżeństwa. N: Przekona się pani kiedy znajdę posadę. Wyszłam z pokoju i szłam po korytarzu. N: Znajdę pracę. Aytal szła za mną. Siedziałam w pokoju na łóżku i szukałam ofert pracy, zaznaczałam sobie długopisem które mnie interesowały. Do pokoju weszła ciocia z Elmas, chciałam ukryć przed nimi że szukam pracy. Próbowałam schować gazetę pod materac, ale spadła mi na podłogę. Chciałam ją podnieść. H: Przyniosłam coś do jedzenia. Elmas podeszła do mnie. El: Ja podniosę. Spojrzałam na nią, podniosła gazetę i usiadła obok mnie na łóżku, ciocia usiadła z drugiej strony. Elmas zobaczyła że szukam pracy. El: Zwolnili cię??

H: Co się stało?? El: Zaznaczyła ogłoszenia o posadach. H: Dlaczego?? Przecież pani Iclal dała jej własne ubrania. N: Nie zwolnili mnie, szukam dorywczego zajęcia. H: Co to ma znaczyć?? El: Jest gorsza ode mnie, bierze dwa tysiące miesięcznie i jeszcze jej mało. H: Kto to widział, wstydź się. Nie martwisz się o czynsz i rachunki, na co wydasz tyle pieniędzy. Ciocia zaczęła mnie karmić. El: Rozzłoszczą się, żeby tylko pani Aytal nie zatruwała ci życia z powodu zachłannej bratanicy. H: I będzie miała rację, tu się obijasz. N: Ciociu szukam pracy na pół etatu, którą będę wykonywać zanim Mert wróci ze szkoły.

N: Kelnerka?? El: Chyba upadłaś na głowę, kelnerka?? H: Nic z tych rzeczy. N: Czekam na Merta, nic nie robię i się nudzę. Nie powstrzymuj mnie proszę, nie mów nikomu. El: I patrzy na mnie, co mi do tego. Gdybyś czegoś potrzebowała, pracuję w gabinecie. Elmas wyszła, rzuciła gazetę na łóżko. H: Jedz i zapomnij o pracy dorywczej. Wieczorem Elmas pomagała mi się ubrać, zadzwonił jej telefon. El: Odbiorę i sprowadzę cię na dół. Podeszła i odebrała telefon, ja stałam przed lustrem. El: Dzwoni Golden. Halo, cześć. Znaleźć wam sekretarkę na pół etatu?? 

Gdy usłyszałam że potrzebują sekretarki odwróciłam się do Elmas

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gdy usłyszałam że potrzebują sekretarki odwróciłam się do Elmas. El: Nie bierzecie byle kogo. Pokazałam jej że mogą wziąć mnie. N: Mnie. El: W porządku będę pamiętać, jutro wyślę wiadomość do dziewcząt w firmie. Elmas skończyła rozmawiać. N: Wskazywałam na siebie, a ty nic. Wstała z łóżka. El: Myślałam że mnie poganiasz, więc się rozłączyłam. N: Szukają sekretarki na pół etatu, coś dla mnie. Mogłabyś mnie umówić?? El: Do puki nie otrzymasz tu pozwolenia, nie będę się w to mieszać.

El: Jeśli go nie dostaniesz, narobisz mi wstydu. To poważna agencja modelek. N: Umów mnie na spotkanie, a ja załatwię zgodę. El: Dobrze porozmawiam. Wyszłyśmy z pokoju na kolację do ogrodu. 

Koniec rozdziału

Moje pierwsze zauroczenieWhere stories live. Discover now