134. Jest ciemno

2.5K 141 37
                                    

Kolejny rozdział na dziś  😝

Mam nadzieję, że się wam spodoba  🙏🏼

Zachęcam do komentowania i głosowania, bo dzięki waszej ostatniej aktywność wróciliśmy z książką do rankingu #ff za co dziękuję 🙈

"Układanka" jest też jedyną książka fanfiction o polskim rapie, która znajduje się w tym rankingu do 25 miejsca 🥳

Miłego dnia kochani  ❤️

§§§

Listopad 2020

Pov: Via
Wczoraj przyjechaliśmy z Jankiem do Krakowa. Weekend ten planujemy spędzić z rodziną blondyna, a najwięcej czasu oczywiście z Filipem.

Tak się złożyło, że chłopiec miał ostatnio swoje 10 urodziny, a Janek wtedy niestety nie mógł na nich być, dlatego zrobiliśmy niespodziankę i mówiąc tylko pani Renacie przyjechaliśmy do rodzinnego miasta Jana.

Oczywiście zatrzymaliśmy się w mieszaniu chłopaka, żeby nie wzbudzać żadnych podejrzeń, a jutro od rana mamy plan żeby pojechać do rodziny chłopaka.

Jutro, a w zasadzie to dzisiaj, bo jest właśnie 3:57, a ja cały czas, gdy zasnę choć na 10 minut się budzę jakaś przestraszona.

Być może to przez film, który oglądaliśmy przed snem. Jasiek puścił na laptopie jakiś horror, który serio był okropny i zmusił mnie do oglądania tego czegoś z nim.

Wracając jeszcze do mojego chłopaka, od razu po filmie ściągnął z siebie wszystko oprócz bielizy i poszedł spać, zostawiając mnie samą w tym mieszkaniu.

Oczywiście rozumiałam to, że był zmęczony po drodze, ale nie musiał tak od razu iść spać, gdy ja boję się nawet spojrzeć za siebie.

~~~

Minęło chyba z 15 minut. Jan nadal smacznie spał, a ja dosłownie gotowałam się w środku. W pewnym momencie po prostu postanowiłam wstać i iść się napić.

Oczywiście zanim to zrobiłam zapaliłam lampkę nocną i upewniając się, że w pokoju nie ma żadnych potworów czy innych morderców wyszłam.

Na korytarzu i w kuchni połączonej z salonem również zapaliłam każde światło, a gdy doszłam do lodówki wyjęłam z niej wodę gazowaną i od razu napiłam się z gwinta.

Następnie usiadłam na blacie tyłem do wejścia i po prostu patrząc coś teleofonie znów zaczęłam pić.

Po chwili poczułam na swoim barku czyjąś rękę, dlatego wstałam z mebla jak poparzona i zaczęłam się drzeć.

- Spokojnie. - usłyszałam głos zaspanego Janka, a gdy się odwróciłam zobaczyłam go, jak przeciera swoje oczy - Dlaczego drzesz się o 4 w nocy, nie śpisz, a wszędzie są zapalone światła?

- Jezu... to ty! - dosłownie uwiesiłam się na jego szyi, a on od razu przytulił mnie do siebie.

- Kogoś innego się tu spodziewałaś?

- Nie.

- No to się cieszę, a odpowiesz mi na poprzednie pytania?

- Nie śpię przez tej pojebany film, który mi puściłeś. Co usnęłam do budziłam się przez przerwy.

- I dlatego krzyczysz, a światła są zapalone?

- Nie, światła są zapalone bo musiałam przyjść się napić, a krzyczałam, bo bałam się, że to jakiś morderca czy inny złodziej jak w tym filmie...

Układanka || Jan-rapowanieWhere stories live. Discover now