Lipiec 2019
Pov: Via
- Zrobiłeś to, o co Cię prosiłam? - spytałam Janka w aucie.Ten jednak nie odpowiedział, tylko położył rękę na moim udzie.
- To znaczy, że nie?
- Przynajmniej się umyłem.
- To żebyś się umył było najmniej istotną rzeczą.
- Posprzątałem trochę. - odezwał się po chwili.
- Trochę? To znaczy?
- Pościeliłem łóżko i otworzyłem okno.
- Że Ty się nie zmęczyłeś. Szok.
- Razem możemy teraz posprzątać.
- Jasiek, ale ja Ciebie o to prosiłam. Trzy godziny temu.
- No dobra tam, jutro posprzątamy.
- Codziennie tak mówisz.
- Ale obiecuje, że jutro to zrobimy.
- Jasne...
~~~
Wraz z Jankiem wróciliśmy do mieszkania, w którym był ogromny syf, ale mniejsza o to i zaczęliśmy ogarniać się do jego dziadków.
Ja założyłam czarną sukienkę hiszpankę i vansy w kratkę. Do tego na głowę czarną opaskę i złota biżuterię. Mianowicie kolczyki i łańcuszek, a na palcu pierścionek od Jaśka.
Makijaż zrobiłam w miarę delikatny, ale żeby zakrył niedoskonałości na mojej twarzy. Trochę korektora, pudru, lekkie konturowanie, brwi, rzęsy i błyszczyk na usta. Nie zapomniałam też o okularach, bez których się nie ruszam.
Janek założył zwykły czarny t-shirt, czarne spodenki i oczywiście pumy na nogi. Wziął też nam kurtki jeansowe na później, gdyby zrobiło się chłodno.
- Zamówiłem już ubera, będzie za dwadzieścia minut. - powiedział Jasiek przytulając mnie od tyłu w łazience.
- Chcesz tam pić?
- Nie od razu pić, ale zawsze lepiej na wszelki wypadek jechać uberem. - odparł i zaczął całować moją szyję.
- Czyli chcesz. Okej.
- Ty też się napijesz, spokojnie.
- Nie chce jakoś za dużo pić, jeszcze po openerze mam wstręt. - odwróciłam się teraz do Jana przodem, ale przez naszą różnice wzrostu nie za bardzo patrzeliśmy sobie w oczy.
- Uwielbiam to, że jesteś taka mała. - rzucił chłopak i podniósł mnie do góry - Możesz być taką moją małą dzidzią.
- Dzidzią?
- Może nie ważysz tyle ile małe dzieci, ale tak, dzidzią. - mówiąc to chłopak złączył nasze usta.
- A możesz już mnie puścić?
- Dlaczego?
- Całą dupę mi wydać jak trzymasz mnie w ten sposób.
- Już ją widziałem nie raz, więc spokojnie. - odparł - A jest na co popatrzeć. - dodał śmiejąc się.
- Wszystko Ci się w lustrze odbija co nie?
- Żebyś wiedziała, że tak.
- Głupek.
- No co?
- To tak samo jakbym teraz ściągnęła Ci majtki i się tam patrzyła.
- Jak chcesz to możesz. - zaśmiał się chłopak.
ΔΙΑΒΑΖΕΙΣ
Układanka || Jan-rapowanie
FanfictionROBIĘ KOREKTĘ!!!!!!! Jak potoczą się losy córki założyciela SBM Label i początkującego rapera z ogromną ambicją? idę po pół miliona :3 Początek: 18.02.2021 Koniec w drugiej części na profilu <3