49. Zazdrościsz młody?

3.7K 111 125
                                    

Lipiec 2019

Pov: Via
- Zrobiłeś to, o co Cię prosiłam? - spytałam Janka w aucie.

Ten jednak nie odpowiedział, tylko położył rękę na moim udzie.

- To znaczy, że nie?

- Przynajmniej się umyłem.

- To żebyś się umył było najmniej istotną rzeczą.

- Posprzątałem trochę. - odezwał się po chwili.

- Trochę? To znaczy?

- Pościeliłem łóżko i otworzyłem okno.

- Że Ty się nie zmęczyłeś. Szok.

- Razem możemy teraz posprzątać.

- Jasiek, ale ja Ciebie o to prosiłam. Trzy godziny temu.

- No dobra tam, jutro posprzątamy.

- Codziennie tak mówisz.

- Ale obiecuje, że jutro to zrobimy.

- Jasne...

~~~

Wraz z Jankiem wróciliśmy do mieszkania, w którym był ogromny syf, ale mniejsza o to i zaczęliśmy ogarniać się do jego dziadków.

Ja założyłam czarną sukienkę hiszpankę i vansy w kratkę. Do tego na głowę czarną opaskę i złota biżuterię. Mianowicie kolczyki i łańcuszek, a na palcu pierścionek od Jaśka.

Makijaż zrobiłam w miarę delikatny, ale żeby zakrył niedoskonałości na mojej twarzy. Trochę korektora, pudru, lekkie konturowanie, brwi, rzęsy i błyszczyk na usta. Nie zapomniałam też o okularach, bez których się nie ruszam.

Janek założył zwykły czarny t-shirt, czarne spodenki i oczywiście pumy na nogi. Wziął też nam kurtki jeansowe na później, gdyby zrobiło się chłodno.

- Zamówiłem już ubera, będzie za dwadzieścia minut. - powiedział Jasiek przytulając mnie od tyłu w łazience.

- Chcesz tam pić?

- Nie od razu pić, ale zawsze lepiej na wszelki wypadek jechać uberem. - odparł i zaczął całować moją szyję.

- Czyli chcesz. Okej.

- Ty też się napijesz, spokojnie.

- Nie chce jakoś za dużo pić, jeszcze po openerze mam wstręt. - odwróciłam się teraz do Jana przodem, ale przez naszą różnice wzrostu nie za bardzo patrzeliśmy sobie w oczy.

- Uwielbiam to, że jesteś taka mała. - rzucił chłopak i podniósł mnie do góry - Możesz być taką moją małą dzidzią.

- Dzidzią?

- Może nie ważysz tyle ile małe dzieci, ale tak, dzidzią. - mówiąc to chłopak złączył nasze usta.

- A możesz już mnie puścić?

- Dlaczego?

- Całą dupę mi wydać jak trzymasz mnie w ten sposób.

- Już ją widziałem nie raz, więc spokojnie. - odparł - A jest na co popatrzeć. - dodał śmiejąc się.

- Wszystko Ci się w lustrze odbija co nie?

- Żebyś wiedziała, że tak.

- Głupek.

- No co?

- To tak samo jakbym teraz ściągnęła Ci majtki i się tam patrzyła.

- Jak chcesz to możesz. - zaśmiał się chłopak.

Układanka || Jan-rapowanieΌπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα