122. Kopie?

2.6K 141 24
                                    

3/4 🐷

§§§

Czerwiec 2020

Pov: Via
Dzisiaj jest trzeci dzień chłopaków na wyjeździe. Od wczorajszego wieczora w ogóle nie mam kontaktu z Jankiem.

Jestem właśnie w łóżku i próbowałam już 5 razy dodzwonić się do Jana, ale ma albo wyłączony telefon, albo nie ma zasięgu.

Napisałam też do Laury, czy Kacper z nią pisał lub rozmawiał i powiedziała, że tak, więc coraz bardziej zaczynam się martwić o Jaśka.

~~~

W końcu postanowiłam zadzwonić do mojego taty. On w końcu jako jeden z najstarszych powinien już nie spać, więc liczę, że powie mi cokolwiek.

Niestety tata za pierwszym razem nie odebrał, ale po chwili oddzwonił.

- No co jest słońce?

- Cześć tatsiu... co robisz?

- Jem z Karolem i Szymanem śniadanie na tarasie, a co?

- A gdzie Janek? - gdy to powiedziałam całą trójka zaczęła się śmiać - Halo!

- No już, już... Jan śpi.

- To idź go obudź.

- Chyba będzie malutki problem z tym.

- Dlaczego?

- Jakby to ładnie ująć, nie wiem czy on będzie w stanie rozmawiać.

- Pił?

-  Można to tak nazwać... Oni na 6 osób 4 butelki 0,7 whiskey wypili, a Janek i Mata jeszcze wiśniówkę na pół.

W tym momencie nie byłam nawet wkurzona, byłam po prostu wkurwiona na Jana.

- Ty teraz serio?

- Bardzo serio.

- Obudź go w tym momencie i nie interesuje mnie to, że pił. Jak do mnie nie zadzwoni w ciągu dziesięciu minut to możesz mu powiedzieć, że wszystkie jego rzeczy będą u chłopaków w mieszkaniu. - rozłączyłam się od razu po tym i zaczęłam ogarniać się do wstania z łóżka.

~~~

Pov: Janek
Przed chwilą zostałem obudzony przez Białasa i dosłownie okrzyczany, że w tej chwili mam zadzwonić do Olivkii.

Oczywiście nie wiedziałem o co mu chodzi, ale dla świętego spokoju wziąłem jego telefon i wybrałem numer młodej.

Wszystko to robiłem leżąc jeszcze w łóżku, bo naprawdę nie miałem ochoty wstawać, a gdy Białas krzyknął, żeby zamknęli się, bo będę rozmawiał praktycznie wszyscy zabrali się u mnie przy łóżku.

- Dzień dobry maluszku, jak się spało? - zapytałem, gdy młoda odebrała.

- Dzień dobry!? Maluszku!? Kurwa Jasiek... dzwonię do Ciebie całe rano, od wieczora nie mam z tobą kontaktu, a ty mi dzień dobry mówisz?! Pojebało Cię już?! - po tych słowach reszta zaczęła się śmiać pod nosem, a Kacper spojrzał na mnie z politowaniem - Pamiętasz co mi obiecałeś kurwa? Nie miałeś pić, a jak już to odrobinę do towarzystwa chłopakom, a ty co? Najebałeś się tak, że tata musiał Cię budzić!

- Też Cię kocham.

- Ty mi tu z takimi tekstami nie wyjeżdżaj do jasnej cholerny! Kocham Cię, ale no kurwa... zawiodłeś mnie strasznie.

Układanka || Jan-rapowanieWhere stories live. Discover now