18. Nie jest moją dziewczyną

4.1K 128 229
                                    

Marzec 2019

Pov: Via
Dzisiaj odbywa się ślub Oli i Witka - kuzynki Janka i jej narzeczonego. Obudziłam się przed chłopakiem, więc z nudów zaczęłam przeglądać telefon. Słyszałam też jak pani Renata i pan Tomasz wychodzą do pracy.

Patrząc na zegarek postanowiłam jeszcze zmusić się do snu. Odwróciłam się tyłem do śpiącego Jana i przytuliłam kawałek kołdry. Chłopak jednak wyczuł, że się wierciłam i jego ręce, które miał pod poduszką od razu znalazły się na mnie. Janek przyciągnął mnie do siebie i zamknął w szczelnym uścisku.

- Śpij jeszcze. - szepnął mi do ucha - Filip miał jechać z rodzicami, bo jeszcze po coś do galerii mieli wejść, co za tym idzie nie wrócą za szybko, więc śpij.

~~~

- Jasiek ciszej bądź, bo Olivka śpi. - usłyszałam głos Filipa zaraz po przebudzeniu.

- Spokojnie, już nie śpię. - odpowiedziałam wstając z łóżka.

- Widzisz Jasiek co narobiłeś? - zwrócił się z oburzeniem do chłopaka jego młodszy brat - Przed chwilą mówiłeś, że tak słodko śpi, a teraz przez Ciebie się obudziła.

- Filip spokojnie, to nie Jana wina. Już się wyspałam po prostu. - powiedziałam chcąc uspokoić sytuacje.

- W takim razie zapraszamy na śniadanie w wykonaniu Jasia i Filipa.

- Mam się bać? - zaśmiałam się.

- Raczej nie, ale to Janek robił więc wszystkiego można się spodziewać. - powiedział Jan-Junior i też się zaśmiał.

- Dzięki, kochani jesteście. Zapraszam na dół.

- Oj Jasiek, przecież ja wiem, że Ty robisz najlepsze śniadania. - wtuliłam się w niego schodząc na ze schodów.

- Czyżby?

- Janie, proszę mnie nie denerwować, bo zaraz wsiądę w pociąg i pojadę do Warszawy.

- Proszę nie jedź. - rzucił posmutniały Filip.

- Spokojnie, nigdzie nie jadę. - kucnęłam przy chłopcu i przytuliłam go - Po prostu kocham denerwować twojego brata. - Janek też dołączył do nas i tak staliśmy u nich w kuchni przytuleni do siebie całą trójką.

- To znaczy, że jak kochasz go denerwować to go kochasz?

- Pod jakimś względem na pewno, a teraz chodźcie.

Podczas śniadania dowiedziałam się, że rodzice chłopków przywieźli Filipa po zakupach w galerii, bo jeszcze musieli załatwić jakąś sprawę. Stwierdzili oni, że zrobią coś do jedzenia i wtedy dopiero mnie obudzą.

~~~

Jest czternasta. Właśnie wyszłam z łazienki oddając ją Jankowi, a sama usiadłam przy biurku chłopaka i zaczęłam kręcić sobie włosy. Ich nie myłam teraz, bo nie widziałam sensu skoro robiłam to rano.

Gdy już włosy były okej zajęłam się makijażem. Najbardziej skupiłam się na oczach. Usta tego dnia chciałam zostawić w takim naturalnym odcieniu, dlatego też na nie położę przez samym wyjściem błyszczyk.

W międzyczasie Jasiek zdążył wyjść z łazienki i odebrać od swojej mamy rzeczy, które dla nas wyprasowała. Teraz natomiast muszę pomóc mu z zapięciem muchy i guzików od koszuli.

- Możesz się nie ruszać? - zwróciłam się do niego bardzo donośnym głosem - Bo jak zaraz spadnę z tego łóżka, to za dużo dziś nie potańczymy.

Układanka || Jan-rapowanieWhere stories live. Discover now