Pocałowałaś Nicka?!

Start from the beginning
                                    

Gdy już ogarnęłam pomieszczenie włączyłam telewizor oglądając jakieś dziwne reality show. Po jakiś dwudziestu minutach do pomieszczenia zawitali moi przyjaciele, ziewając i rozciągając się. Oboje byli już w ubraniach, jednak wciąż wyglądali fatalnie. Zmarszczyli brwi na mój widok, a ja posłałam im spojrzenie, które mówiło iż wymagam wyjaśnień.

- Ja pójdę wziąć prysznic. - rzucił blondyn i po chwili znowu zniknął za drzwiami, jednak tym razem prowadzącymi do łazienki.

- To nie tak jak myślisz. - rzuciła brunetka i zajęła miejsce obok mnie na kanapie.

- Skąd wiesz co myślę?

- Bo znam cię pół swojego życia i po prostu wiem. - wywróciłam oczami na jej słowa, chociaż wiedziałam, że ma rację. - Pomiędzy mną a Tylerem do niczego nie doszło. Miał problem o którym chciał ze mną porozmawiać, tylko ze mną. - jeśli bym powiedziała, że jej słowa mnie w ogóle nie obeszły to bym skłamała. Cholernie zabolało to, że moi przyjaciele mają przede mną jakieś tajemnice. - Poza tym Mike... - dziewczyna szybko zamilkła, gdy zdała sobie sprawę z wypowiedzianych przez siebie słów.

- Co Mike? - spytałam perfidnie się przy tym uśmiechając.

- On... Podoba mi się? W sensie wiesz, że jest w moim typie. Gadałam już z nim raz czy tam dwa i było całkiem fajne. Czuję się przy nim tak swobodnie i no nie wiem jakoś już go polubiłam. - zapiszczałam cicho na jej słowa, bo ta dwójka razem byłaby wspaniałą parą. Megan nigdy nie miała chłopaka przez dłużej niż miesiąc. Niestety ale wszystkie jej wybory sercowe były fatalne, trafiała na samych najgorszych i praktycznie każdy ją zdradzał. Michael był dobrym chłopakiem i na pewno by jej nie zranił. - Chcę coś zrobić co by mu pokazało, że jestem zainteresowana, ale za cholerę nie wiem co.

- Na pewno go nie całuj i nie przepraszaj. - rzuciłam bez zastanowienia, po czym uderzyłam się dłonią w czoło.

- Słucham? - popatrzyła na mnie wymownie, a ja udawałam, że nie mam pojęcia o co chodzi. Czemu ja najpierw mówię, a potem myślę? - Pocałowałaś Nicka?! - rozdarła się na całe pomieszczenie, a ja szybko zamknęłam jej buzie swoją ręką, bo zdecydowanie nie chciałam by blondyn za ścianą to usłyszał.

- Nie... On pocałował mnie. - na moje słowa dziewczyna szybko wstała i podeszła do szafki w której trzymałam alkohole. Wzięła czerwone wino i dwa kieliszki, po czym wróciła na miejsce.

- Wiem, że jest wcześniej, ale zdecydowanie na trzeźwo nie dam rady. - zaśmiałam się na jej słowa, jednak gdy podała mi trunek z miłą chęcią go przyjęłam. - Opowiadaj. - zażądała, po czym siadła na kanapie po turecku i obróciła w moją stronę.

- W niedziele, po rozmowie z moją mamą, jak ty poszłaś, on przyszedł. Byłam załamana i nie mogłam powstrzymać płaczu. - zaczęłam przypominając sobie wydarzenia z tamtej nocy.

- Chciał cię uciszyć byś więcej nie płakała, więc cię pocałował? - rzuciła zanim ja zdążyłam coś więcej powiedzieć.

- Nie. Właściwie to powiedział, że on mnie nie oszuka i nigdy nie zostawi i dopiero po tym mnie pocałował. - oczy brunetki błyszczały, a ona zdawała się być tym rozczulona.

- Jak to nie jest miłość to nie wiem co. - dodała upijając dość sporo swojego wina.

- Nie jest. - spojrzała na mnie podejrzliwie nie chcąc wierzyć w moje słowa. - Ten pocałunek dla niego nic nie znaczył i idealnym dowodem na to jest to, że dzisiaj rano spotkałam go z inną. - Megan wydała z siebie ciche syknięcie, co ja nie do końca zrozumiałam.

- Dobra, ale dla ciebie to też był tylko pocałunek? - ona zawsze widziała jak wyciągać ze mnie prawdę oraz to, że akurat jej nigdy nie okłamię.

Hell will come for us Where stories live. Discover now