Niedopasowani ✔️

By VinnnellaSecon

103K 5K 171

Uniwersum OMEGAVERSE: ▪️W wieku 14 lat każda osoba przechodzi specjalne testy określające płeć wilka(Omega, b... More

Uniwersum OMEGAVERSE
Bohaterowie
#1
#2
#3
#4
#5
#6
#7
#8
#9
#10
#11
#12
#13
#14
#15
#16
#17
#18
#19
#20
#21
#22
#23
#24
#25
# 26
#27
#28
#29
#30
#31
#32
#33
#34
#35
#36
#37
#38
#39
#40
#41
#42
#43
#44
#45
#46
#47
#48
#49
#50
#51
#52
#53
#54
#55
#56
#57
#58
#59
#60
#61
#62
#63
#64
#65
#66
#67
#68
#69
#70
#71
#72
#73
#74
#75
#76
#77
#78
#79
#80
#81
#82
#83
#84
#85
#86
#87
#88
#89
#90
#91
#92
#93
#94
#95
#96
#97
#98
#99
#100
#101
#102
#103
#104
#105
#106
#107
#108
#109
#110
#111
#112
#113
#114
#115
#116
#117
#118
#119
#120
#121
#122
#123
#124
#125
#126
#127
#128
#129
#130
#131
#132
#133
#134
#135
#136
#137
#138
#139
#140
#141
#142
#143
#144
#145
#146
#148
#149
#150

#147

559 20 7
By VinnnellaSecon

Park Jimin:

Po tym jak skończyliśmy walczyć, Yoongi i Hoseok udali się do samochodu. Musiałem zobaczyć co u mojego kochanego braciszka.. Czy wszystko z nim dobrze.. Czy dobrze się czuje...

- To jest Tae? - Zapytałem, kiedy zobaczyłem klęczącego Kooka, który trzymał w rękach białego wilka. Szybko podbiegłem do nich.

- Tak.. Był już taki, kiedy go znalazłem.. Skończyliście walczyć? - Zapytał mnie Kook. Zobaczyłem że ten bardzo martwi się o Tae.. W pokoi były dwa ciała.. Czy Kook ich zabił? Musieli... Oni musieli coś zrobić Tae.. Mój biedny braciszek.. Co oni mu zrobili.. Zobaczyłem jego rany.. Jego piękne białe futro z czerwonymi plamami na nogach..

- Skończyliśmy.. Chłopaki czekają w aucie.. Musimy zabrać stąd Tae.. Może moja mama coś pomoże.. - Powiedziałem, a następnie pomogłem zanieść Tae do samochodu.

- Wow.. Jaką ma piękną barwę.. - Powiedział Yoongi, kiedy tylko zobaczył Tae.

- Nawet jego wzrost jest niepowtarzalny. - Powiedział Hoseok i odpalił samochód. Rzeczywiście mój Taeś był piękny w wilczej formie.. Był na prawdę ładny.. Ja mam sierść w kolorze jasnego brązu.. Yoongi ma szare umaszczenie, ale ma piękne dwukolorowe oczy.. Zaś Hoseok jest brązowym wilkiem z żółtymi oczami.

Przez całą drogę do domu, Kook trzymał nieprzytomnego Tae w objęciach.. Wiem, że Tae jest teraz bezpieczny.. Ale martwię się o niego.. Nie wygląda za dobrze.. Musiał na prawdę być katowany.. Musiał przemienić się wilka.. A on nawet nigdy tego nie próbował.. Mój biedny braciszek..

- Mama na pewno mu pomoże... - Powiedziałem, chciałem jakoś pocieszyć Kooka. Wiem, że mu też zależy na Tae..

- W końcu to nasz Tae.. Nie podda się tak łatwo.. - Powiedział Kook i lekko się uśmiechnął.

- Hej, nie martw się.. Tae jest bezpieczny z nami.. - Powiedział mi na ucho Yoongi, a następnie pocałował w czoło.

Kiedy dojechaliśmy już do mojego domu, Kook szybko wniósł mojego braciszka do środka.

- Pani Park! - Zawołał Kook, a moja mama szybko znalazła się obok nas.

- To.. Tae..? - Zapytała moja mama.

- Tak.- Powiedziałem. Poczułem się lekko słabo, więc chwyciłem się za ramię Yoongiego.

- Wszystko dobrze? - Zapytał się mnie Yoongi.

- Tak.. Martwię się o Tae... - Mówiłem, a ten mi przerwał.

- Ja zaczynam się martwić o ciebie.. Wyglądasz blado, cały czas jesteś zmęczony.. Nawet masz problem z przemianą w wilka.. - Powiedział Yoongi.

- Ale się przemieniłem.. To wszystko ze stresu.. Na prawdę.. - Powiedziałem.

- Nie wiem..

- Ale ja wiem, więc nie martw się. - Powiedziałem i się do niego Uśmiechnąłem.

- Myślisz że jak się uśmiechniesz to uwierzę że wszystko z tobą dobrze? - Zapytał się.

- Tak? Przecież na prawdę wszystko ze mną dobrze..

- No dobrze.. Na razie dam ci spokój.. Ale na razie.. - Powiedział Yoongi.

- Mamo, to jak z Tae? - Zapytałem.

- Nie jestem to w stanie określić.. Tae jest nie przytomny.. Musimy po czekać aż się obudzi... Najlepiej by było dać mu trochę przestrzeni.. Niech sobie odpocznie.. Może macie ochotę na jakąś przekąskę? Walczyliście... Też potrzebujecie sobie trochę odpocząć.. Seo upiekł ciastka.. Chodźcie je spróbować.. Kook.. Nie bój się o Tae.. Na pewno było by mu smutno, jakby cię takiego zobaczył.. - Powiedziała moja mama.

- Ma pani rację.. - Powiedział Kook, a następnie położył Tae na kanapie. Udaliśmy się do kuchni, oczywiście Hoseok od razu poleciał do Seo.

- Seoś! - Powiedział Hoseok i przytulił go. Zaczęliśmy jeść zrobione przez niego ciastka.

- Pyszne... - Powiedział Hoseok i pocałował Seo w czoło.

- Musiałem coś zrobić.. Nie mogłem wam pomóc, więc myślałem że jak przyjdziecie, to  będziecie zmęczeni.. Dlatego upiekłem ciasteczka.. Przynajmniej tak cokolwiek coś zrobiłem.. - Powiedział Seo, a Hoseok go przytulił.

- Nawet jakbyś mógł pojechać z nami, to bym cię nie puścić.. Nie pozwoliłbym Ci walczyć.. Nie mógł bym patrzeć jakby ktoś cię zranił.. - Powiedział Hoseok.

- A co ja mam powiedzieć? Mój Jim.. - Mówił Yoongi, a ja kopnąłem go nogą.

- Przecież nawet się nie zraniłem.. - Powiedziałem lekko obrażony. Umiem walczyć, a on i tak był tam koło mnie, a jak jakiś wilk zbliżył się do mnie to go atakował.. Czy on myśli że jestem jakiś nieporadny?

- Tak, nikt cię nie zranił.. Bo byłem tam i.. - Wiedziałem co chce powiedzieć, więc ponownie kopnąłem go w nogę.

- Aaał.. Jim to mocniejsze.. - Powiedział, a ja wsadziłem mu ciastko do buzi.. Przynajmniej tak będzie cicho..

- Jim na pewno dobrze się czujesz? - Zapytała mnie mama.

- Tak, wszystko dobrze. Na prawdę przesadzacie.. Pójdę i zobaczę co u Tae.. - Powiedziałem i poszedłem do salonu.

- Obudził się.. - Powiedziałem, kiedy zobaczyłem że Tae odzyskał przytomność. Podbiegłem do niego i go przytuliłem.

-... - Tae się nie odzywał. Widziałem że Taeś czuje się lekko zdezorientowany.. Chciałem mu jakoś pomóc..

- Mamo.. Czemu Tae.. - Powiedziałem, ale nagle poczułem się bardzo słabo..

Obudziłem się w swoim pokoju, a obok mnie leżał Yoongi. Mój kochany głupek.. Przypatrzyłem się jego twarzy.. Był na prawdę przystojny.. Mam na prawdę dużo szczęścia, że jest mój..


- Jim.. Obudziłeś się? Lepiej się czujesz? - Zapytał mnie Yoongi.

- Mhm.. Chyba tak?

- Nie martw mnie tak! Zaraz przyjdzie lekarz i cię zbada..

- Ale ze mną wszystko dobrze..

- Tak dobrze że zemdlałeś? Nie kłóć się ze mną.. Z Tae wszystko dobrze.. Jest bezpieczny.. Teraz proszę.. Proszę zajmij się sobą.. Na prawdę się o ciebie martwię..

- No dobrze, ale sam zobaczysz że ze mną wszystko dobrze... - Mówiłem, kiedy do pokoju weszła mama z lekarzem.

- Jak z Tae? - Zapytałem i usiadłem na łóżku.

- Dobrze, musi po prostu dojść do siebie. - Powiedziała moja mama.

- Więc zbadajmy cię Jimin.. Powiedz jak się ostatnio czujesz? - Zapytał mnie doktor, a ja mu powiedziałem o moim zmęczeniu, o tym że miałem lekki problem z przemianą, że czuję jakby ktoś mi podbierał energię.

-... - Lekarz nic mi nie powiedział i popatrzył się na moją mamę.

- Myślę że nie potrzebujemy lekarza. - Powiedziała moja mama, a doktor wyszedł z mojego pokoju.

- Chłopaki.. Muszę o coś zapytać.. Czy wy może byliście ze sobą bardzo blisko? - Zapytała mama, a ja cały się zaczerwieniłem.

- Sądzi Pani że ja i Jim.. To jest świetne! - Powiedział uradowany Yoongi.

- Czekaj... Czyli wy myślicie, że ja jestem w ciąży? Przecież ja jestem Alfą, Yoongi też nią jest.. - Mówiłem, a mama mi przerwała.

- Lien też była Alfą.. Zabezpieczaliście się? - Zapytała mama. Faktycznie ciąża Alfa jest możliwa.. Nasz pierwszy raz.. My się nie...

- Sądząc po twojej minie Jim.. Może masz jakieś nie wytłumaczalne sytuację od tego momentu? - Zapytała mnie mama, a ja zacząłem myśleć.. Zraz moje sny?

- Miałem sny, akurat w tym momencie kiedy Tae był w niebezpieczeństwie..

- Tak jak Lien.. Lien była silniejsza gdy była w ciąży z Tae... Dlatego przeżyła utratę bratniej duszy.. Może twoje dziecko wpływa na ciebie.. Dlatego masz takie sny.. - Przerwałem mojej mamie.

- Na prawdę sądzicie że jestem w ciąży? Przecież ja sobie nie dam rady.. Ja.. - Mówiłem, a Yoongi mnie przytulił.

- Nie jesteś przecież sam.. Będę przy tobie.. Razem damy sobie radę.. - Powiedział Yoongi.

- Synku.. Nie martw się.. Masz moje wsparcie.. Założę się że Woojon będzie szczęśliwy, już od dawna chciał wnuka.. Zawsze sądziłam, że jego marzenie spełni Tae.. No ale cóż.. Szybciej będę babcią..- Powiedziała moja mama i pocałowała mnie w czoło.

- Na prawdę będę miał dziecko...?

Dziękuję za przeczytanie.

*Poniższe zdjęcia przedstawiają wilcze natury chłopaków:

✨✨✨✨✨

✨✨✨✨✨

✨✨✨✨✨

✨✨✨✨✨

✨✨✨✨✨

✨✨✨✨✨

✨✨✨✨✨

Ciąg dalszy nastąpi...

Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️

Continue Reading

You'll Also Like

271K 25.9K 61
[zakończone] Jimin to odrobinę samotny i nadopiekuńczy ojciec w tygodniu, a Yoongi to ten fajny weekendowy tatuś. {fluff; parents!au; mpreg; top!myg}
903 71 6
› florist; a person who works in a shop that sells cut flowers and plants for inside the house ‹ › Gdzie Namjoon znajduje uroczą kwiaciarnię i jeszc...
173K 8.2K 31
Taehyung jest młodziutką omegą, wysłaną przez rodziców do szkoły dla utalentowanych. Młoda omega nie przeszła jeszcze przemiany, dlatego ciężko jest...
10K 678 27
Kiedy piosenkarz-amator i zraniony twórca połączą siły... //start 250817// //koniec 090618// 160718 #414 w yoonmin 210718 #322 w yoonmin 250718...