Niedopasowani ✔️

By VinnnellaSecon

107K 5.1K 172

Uniwersum OMEGAVERSE: ▪️W wieku 14 lat każda osoba przechodzi specjalne testy określające płeć wilka(Omega, b... More

Uniwersum OMEGAVERSE
Bohaterowie
#1
#2
#3
#4
#5
#6
#7
#8
#9
#10
#11
#12
#13
#14
#15
#16
#17
#18
#19
#20
#21
#22
#23
#24
#25
# 26
#27
#28
#29
#30
#31
#32
#33
#34
#35
#36
#37
#38
#39
#40
#41
#42
#43
#44
#45
#46
#47
#48
#49
#50
#51
#52
#53
#54
#55
#56
#57
#58
#59
#60
#61
#62
#63
#64
#65
#66
#67
#68
#69
#70
#71
#72
#73
#74
#75
#76
#77
#78
#79
#80
#81
#82
#83
#84
#85
#86
#87
#88
#89
#90
#91
#92
#93
#94
#95
#96
#97
#98
#99
#100
#101
#102
#103
#104
#105
#106
#107
#108
#109
#110
#111
#112
#113
#114
#115
#116
#117
#118
#119
#120
#121
#122
#123
#124
#125
#127
#128
#129
#130
#131
#132
#133
#134
#135
#136
#137
#138
#139
#140
#141
#142
#143
#144
#145
#146
#147
#148
#149
#150

#126

522 23 7
By VinnnellaSecon

Park Jimin:

          Mój braciszek ma ruje.. Biedny tak ją ciężko znosi... Nawet poprosił mnie, abym się z nim położył i abym mu coś zanucił do snu. Zostałem z nim do momentu w którym nie usnął, jak zażył lekarstwa. Oczywiście mój ojciec był zazdrosny i kazał mi iść z nim na trening.

- Nie wierzę, że Ten Alfa to bratnia dusza naszego Tae.. - Powiedział załamany, kiedy walczyliśmy na macie.

- Nie przesadzaj staruszku, tylko skup się na walce ze mną... O ile mnie pamięć nie myli, to zgodziłeś się, że poznasz Kooka i postarasz się go polubić. - Powiedziałem. Wcale nie podsłuchiwałem kłótni rodziców.. Po prostu jak tylko usłyszałem w pokoju, że Tae coś boli... Nie myślałem za dużo i zszedłem na dół.. Myślałem że coś więcej się dowiem, a oni tylko rozmawiali o Kooku... Kiedy tata udał się do apteki, mama mi tylko powiedziała że Tae ma ruje i dość ciężko ją przechodzi.. Potem poszedłem do pokoju mojego braciszka... I tak skoczyłem na treningu z tatą..

            A właśnie.. Wracając do obecnej chwili.. Właśnie "ćwiczę" z ojcem... Nie... Ja bym to nazwał "katowanie syna", jest zły że musi poznać Kooka, więc wylewa swoją frustracje na mnie... Chcę mu pokazać, kto tu rządzi...

- Co staruszku? Nie masz już energii? - Zapytałem, kiedy zobaczyłem u niego zmęczenie, kiedy robiłem uniki od jego ciosów i ten nie mógł mnie trafić.

- Jim jesteś Alfą! Nie rób uników i walcz. - Powiedział wkurzony. To właśnie on mi zawsze mówił jak powinienem się zachowywać, jako Alfa... To przez niego mam zaniżoną opinie o sobie.. Znaczy... Wiem, że mówi to, bo chce dla mnie jak najlepiej.. Ale ma to wręcz odwrotny efekt.. Zresztą... Yoongi kocha mnie takiego jakim jestem.. Dla niego nie muszę być takim samym Alfą jak mój tata.. Mogę być sobą... Prawdziwym sobą.. On mnie takim akceptuje..

- Kochanie skończ już męczyć Jima... - Powiedziała mama, kiedy weszła do naszej sali ćwiczeń.

- Mamo.. Już pokazywałem ojcu objawy jego starości.. Przecież on za mną nie nadąża... - Mówiłem, a ten mi przerwał.

- Nie nadążam? Ty nie walczysz, tylko robisz uniki..

- To metoda  polega na: zmęczeniu przeciwnika. No i popatrz.. Udało mi się.. - Powiedziałem, kiedy ojciec upadł zmęczony na mate.

- No dobrze.. Mój syn to bestia.. Nawet dla ojca nie ma litości...

- Woojon nie zadziwiaj... Zresztą sam uczyłeś mojego Jima walczyć! - Powiedziała moja mama.

- Kochanie Alfy muszą umieć walczyć i bronić swoich Omeg.. - Ojciec mówił, a moja mama mu przerwała.

-  A Tae? O ile mnie pamięć nie myli to jak wcześniej okazał się Betą, to musiał się nauczyć bić... - Powiedziała moja mama.

- No, ale to było dla jego dobra..

- Woojon to że lubisz walczyć, to nie znaczy że nasi synowie to też lubią.. Tyle razy Ci mówiłam, żebyś nie zmuszał do tego Jima.. - Cieszę się że po mojej stronie stanęła mama. Może faktycznie ojciec mnie do tego zmusza, ale przynajmniej potrafię walczyć.

- Mamo nie jest tak źle... - Powiedziałem, a tata posłał mi spojrzenie pełne wdzięczności.

- No dobrze... Ale skończcie na dzisiaj.. Zrobiłam kolację, więc Jim Pomóż tacie wstać z tej brudnej maty i zobacz czy u Tae wszystko dobrze. - Powiedziała mama.

- Mamo, a może Tae się lepiej czuje i zje znani? - Zapytałem.

- Ale jak tylko dobrze się poczuje.. Nie chcę żeby czuł się zmuszony do kolacji...

- Dobrze. - Powiedziałem i poszedłem do Tae. Braciszek chciał zjeść z nami kolację.. Cieszę się, że już mniej go boli.. Widziałem, że ma lekki problem z chodzeniem, więc zaniosłem go do jadalni.

              Kolacja szybko mi minęła, a resztę soboty spędziłem na rozmowie z Tae.

            W niedzielę zrobiłem zaległe zadania domowe, trochę się pouczyłem i razem z Tae pogadaliśmy przez kamerkę z Seo. Nawet jeśli braciszek nie może wychodzić z domu, to przecież od świata nie może się odgradzać.. Cieszę się że ruja trwa tylko siedem dni.. Na szczęście Taeś ma już za sobą najgorsze  dni.. Dzisiaj już się czuł lepiej, niż wczoraj.. Nawet wyglądał lepiej..

           Mama wieczorem zadzwoniła do szkoły, aby przekazać, że Tae nie będzie do następnego poniedziałku w szkole.. W sumie nudno będzie jutro bez braciszka...

            Przed pójściem spać napisałem do Yoongiego, że chcę abyśmy się spotkali przed szkołą... Ciekawy jestem czy wie, że Tae ma ruje.. Może już mu powiedział Kook?  Napisałem SMS-a i niemal od razu zasnąłem... Jakoś tak jest bardziej zmęczony ostatnio, może za bardzo się stresuje?

           Rano obudził mnie Tae.. Cieszę się że już może chodzić.. Szybko zjadłem śniadanie i poleciałem do szkoły.

           Jak tylko wjechałem samochodem na parking, zauważyłem że koło szafek czekał na mnie Yoongi.

- Hej! - Przywitałem się z nim, kiedy już zaparkowałem auto. Ten tylko się na mnie popatrzył.

- Chcesz mi powiedzieć że masz jakąś Omegę? Dlatego chciałeś się spotkać? - Zapytał wkurzony.

- Yoongi! O co ci chodzi? - Zapytałem.

- Pachniesz jakoś inaczej... Pachniesz chyba jakąś Omegą! - Powiedział oburzony.

- Czyli myślisz że jestem osobą która zdradza swojego partnera? - Zapytałem próbując przywrócić Yoongiemu zmysły.

- Nie, nie jesteś taką osobą... Boże... Przepraszam... - Powiedział Yoongi i  mnie przytulił.

- Przecież Kook mi mówił, że Tae ma ruje.. Jak tylko poczułem jakiś obcy zapach u ciebie, to przestałem myśleć... Przepraszam...

- No już.. Dobrze, przynajmniej szybko zrozumiałeś... - Powiedziałem.

- Na prawdę mi przykro...

- No dobrze rozumiem... A teraz możesz już przestać mnie przytulać? Bo wiesz jesteśmy w szkole... Ludzie się patrzą.. - Powiedziałem, kiedy zobaczyłem, że inni uczniowie się na nas patrzą jak na jakieś zwierzęta w zoo.

- Dobrze.. - Powiedział lekko smutnym tonem głosu.

- Więc Kook ci powiedział ze Tae ma ruje? - Zapytałem.

- Tak, nie wiesz jak ciężko on to znosi.. - Powiedział.

- Ale przecież on nie ma rui.. - Nie rozumiałem o co chodzi Yoongiemu... Ruje Alf są bardzo krótkie... Od jednego do maksymalnie trzech dni.. No i łatwo je wywołać..

- Najwyraźniej on odczuł ruje Tae... A raczej poczuł się bezsilny, że nic nie może zrobić dla Tae.. Razem z Hoseokiem zajmowaliśmy się nim... Ja od piątku, a w sobotę dołączył do nas Hoseok... Mówię ci mieliśmy tyle roboty, nie chcieliśmy żeby myślał o Tae... A właśnie.. Coś się stało że chciałeś się spotkać?

- Mhm... Tęskniłem za tobą Yoongi.. - Powiedziałem trochę nieśmiało.

- Ooo.. Ja też.. - Powiedział i dyskretnie pocałował mnie w czoło. Już miałem go opieprzyć, że jesteśmy w szkole i to nie miejsce na takie czułości... Ale wyprzedził mnie...

- Nikt nie widział, moja ty zimna księżniczko.. - Na jego słowa się zawstydziłem, oczywiście nie byłem mu dłużny i kopnąłem go w kolano... Nie będzie mnie ten głupek tak zawstydzał...

Dziękuję za przeczytanie.

Ciąg dalszy nastąpi...

Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️


Continue Reading

You'll Also Like

78K 3K 53
Maddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym...
7K 599 22
Kontynuacja Butelki |VKook Zapraszam ^^
11.8K 1.1K 26
"Do cholery jasnej miałeś nigdzie nie wychodzić!", krzyknął przez co młodszy wzdrygnął się spuszczając wzrok. "J-ja tylko-", starszy mu przerwał, "co...
26K 1K 26
„ink brought us together"