Kim Seokjin:
- Musze tylko zapytać się rodziców, nigdy nie nocowałem u kogoś. - Po mimo tego, że zawsze pragnąłem mieć przyjaciela, u którego mógłbym nocować i z którym mógłbym gadać całą noc, nie miałem szczęścia. Jednak Tae jest inny. Czuję jakby potrafiłby mi czytać w myślach. Mam tak dobry z nim kontakt, że to aż niebywałe.
- To ja może zadzwonię do mamy i się spytam. - Powiedziałem.
- Powiedz mamie, żeby się nie martwiła i jakby co, to żeby do mnie zadzwoniła. - Powiedziała pani Park. Odszedłem od stołu i zadzwoniłem do swojej mamy.
- Mamo mogę zostać u Tae na noc? - Zapytałem.
- Tae? - Zapytała, no tak zapomniałem, że nawet nie powiedziałem jej jak nazywa się mój nowy przyjaciel.
- Tak, to mój nowy przyjaciel. Dzisiaj się przeniósł do klasy, jest super i w dodatku jest bardzo miły. Nawet nie wiesz jak, wcale nie wierzy w tę absurdalne plotki na mój temat. A nawet jak jest Omegą, to nie boi się postawić Alfą. Jest niezwykły... - Zacząłem, ale mama mi przerwała.
- Chodzi o Kim Taehyunga? - Zapytała.
- Tak.
- No to Ci się nie dziwię, nawet jego tata jest nim kompletnie zaślepiony. Ten chłopak musi mieć coś sobie. Przedstaw go kiedyś mi i tacie. - Powiedziała moja mama. Wszystko mówię moim rodzicom, są moim wsparciem i podporą w smutne dni. Powiedziałem im co zrobił Namjoon, nawet chcieli to zgłosić dyrektorowi, ale ubłagałem ich by tego nie robili. Chciałem aby ta sprawa szybko ucichła, a nie była rozgłaszana.
- Mamo to mogę? - Zapytałem.
- A na prawdę lubisz Tae? Czy chcesz się zbliżyć do jego brata? - Moja mama wiedziała o moich uczuciach do Jima, nawet mnie wspierała i w skrycie mi kibicowała.
- Tak. Fakt, na początku zbliżyłem się do niego na wzgląd na Jima, ale od razu go szczerze polubiłem. Roztacza taką niezwykłą aurę wokół siebie. - Odrzekłem szczerzę.
- Jesteś tak samo stracony, jak tata Tae. - Powiedziała mama, po czym się zaśmiała.
- Naprawdę mi na tym zależy. Mogę?
- Dobrze synku, ale jakby coś się działo to dzwoń. Dobrze?
- Dobrze. Właśnie Mamo, pani Park mówiła że jakbyś się martwiła to, żebyś do niej zadzwoniła.
- Coś czuję że nasze rodzinę będą teraz blisko. - Powiedziała moja mama.
- Mamo, przyjaźń z Tae jest dla mnie bardzo ważna. Czuję jakby rozumiał mnie bez słów.
- Dobrze, dobrze. Po wizytach jego taty i oglądaniu pokazywanych przez niego zdjęć na telefonie, jestem w stanie cię zrozumieć.
- Mamo, ale mi nie chodzi tylko o wygląd, to bardziej jego charakter jest niezwykły.
- Oj oj... Żebyś się nie przerzucił z Jima na Tae.
- Bardzo śmieszne mamo. No aż boki zrywać. Dziękuje że się zgadzasz. Lecę powiedzieć o tym pani Park. Kocham cię. Pa. - Pożegnałem się z mamą i wróciłem uradowany do stołu.
- Mama się zgodziła. Właśnie przecież nie mam ubrań na zmianę.. - Powiedziałem, co prawda mam na sobie mundurek do szkoły, ale przecież nie będę w nim spał.
- Pożyczę Ci jakieś ubrania. - Powiedział Tae.
- Dobra, chłopcy możecie iść do pokoju. Jim a ty ze mną na trening. - Powiedział pan Park.
- Tato tylko go za bardzo nie wymęcz, pamiętaj że na jutro szkołę. - Powiedział Tae. Pan Park pokiwał twierdząco głową, po czym poszedł gdzieś z Jimem. Ja za to wraz z Tae podreptałem do jego pokoju.
Tae zamknął drzwi do pokoju i usiadł na łóżku. Dołączyłem do niego.
- Dlaczego zamknąłeś drzwi? - Zapytałem.
- Żeby nikt nam nie przeszkadzał. - Zaśmiał się Tae. Przebraliśmy ubrania.
- Więc Seo... Powiedz mi trochę o sobie... - I tak zaczęła się nasza rozmowa, na początku zaczęliśmy od ulubionych kolorów, a potem do sposobów spędzania czasu.
- Tak samo jak ty uwielbiam imprezy. - Powiedziałem.
- Ale przez tą akcje z moim byłym nie miałem na to czasu. Dodatkowo tok temu się tutaj przeniosłem i nawet nie znam jakiś fajnych klubów. - Powiedziałem zrezygnowanym głosem, brakuje mi trochę zabaw i luźnego spędzania czasu pijąc alkohol. Nie myślę wtedy o niczym złym, wówczas jest luźna atmosfera i taniec do świtu.
- Ech.. Rozumiem cię. Życie to Chujnia...- Powiedział Tae.
- Wiesz kilka dni temu byłem Betą, a teraz? Omegą z problematycznym Alfą na plecach. W sumie jedyny pozytyw że poznałem ciebie. - Uśmiechnął się do mnie.
- Nawet nie wiesz jak brakowało mi takich rozmów. - Powiedziałem szczerze.
- Przynajmniej Pokaże ci zajebisty klub. - Powiedział dumnie Tae.
- A Twoi rodzice nie mieli nic przeciwko, jak chodziłeś na imprezy? - Zapytał.
- Mówiłem że idę do biblioteki.
- Serio? Uwierzyli? - Zapytał i zaczął się śmiać, a ja dołączyłem do niego.
- Jesteśmy zjebani co? - Zapytał się.
- Wiesz... Każdy jest na swój sposób. - Powiedziałem.
- Jesteś zajebisty. - Powiedział Tae, po czym położył się na moich kolanach.
- Tae mogę o coś zapytać?
- Jak chcesz to pytaj.
- Dlaczego tak nienawidzisz Alf? Mam wrażenie że jest w tym coś głębszego.
- No i masz rację. - Powiedział, po czym umilkł.
- Jak nie chcesz, to nie mów. Jak bardziej mi zaufasz to mi powiesz. - Powiedziałem i zacząłem głaskać go po włosach.
- Mhm... Ufam Ci. Powiem Ci dlaczego. Moi rodzice byli sobie przeznaczeni. - Wziął moją rękę i pokazał nią jego znamię za uchem.
- Tak byli ze sobą zgodni, że postanowili mnie zostawić. Na szczęście zaadoptowany zostałem przez państwo Parków. - Powiedział Tae.
- Skąd wiesz że cię porzucili? Tak ci powiedzieli państwo Park? - Zapytałem.
- Nie, tylko się tak domyślam. Ale to nie mój jedyny powód. - Powiedział.
- Zamieniam się w słuch. - Odrzekłem.
- Jak miałem czternaście lat, bliska mi osoba mnie okłamała. Okazała się być Alfą, dodatkowo kompletnie urwała ze mną kontakt i mnie unikała. Od tego momentu szczerze nienawidzę fałszywych ludzi i Alf. Najlepiej jakby tacy nie istnieli.. - Jego słowa mnie lekko dobiły, bo ma w sobie tyle bólu i nienawiści. Po nie kąt wiem jak się czuje. Po tej całej akcji z Namjoonem, przynajmniej Jim stanął po mojej stronie..
- Ej! Nie bądź smutny! Nie wiesz co zrobiłem wtedy zrobiłem... - Powiedział Tae.
- Co zrobiłeś?
- Przefarbowałem włosy na czarny.
- Co miałeś białe włosy? Naturalnie? - Zapytałem, a ten na dowód pokazał swoje zdjęcia z dzieciństwa.
- Jak mogłeś były takie piękne.. - Powiedziałem.
- A co jestem brzydki? - Zapytał się Tae.
- Ty brzydki? Daleka przed tym droga.
- Mogę się o coś zapytać?
- Dajesz Tae.
- Jesteś dziewicą?
-...
Dziękuję za przeczytanie.
Ciąg dalszy nastąpi...
Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️