Dziękuję Mirel

152 8 4
                                    

Król powoli analizował wszystko co się działo aż w końcu wyszedł z komnaty i przeszedł do komnaty w której były rzeczy jej zmarłej żony. nie był tam od jej śmierci więc dziwne by było gdyby pamiętał ustawienie wszystkich mebli.
***
Legolas wrócił do komnaty i zaczął szukać rysunku który dostał od matki. Pod stertą papierów i książek wyciągnąć pożułkłą kartkę. Elfka była trochę inna niż dnia kiedy widział obrazek ostatni raz był inny a tak przy najmniej się wydawało. nikt nie miał wątpliwości, że to zasługa przemijających lat...
***
Zaczął się rozglądać po czym podszedł do biórka. Sterty papierów i zeszytów ale czego się spodziewać, kochała rysować tak jak pisać a na tronie nie zasiadała choć król często chciał pozwolić żonie rządzić. Wszystko by dla niej zrobił a wiedział, że jak była mała przygotowywała się do tego gdyż jej ojciec umarł i matka była królową.
- Oh Mirel. - Westchnął.
Za biórkiem na ścianie wisiał rysunek Legolasa. Był idealny. Thranduil postanowił poprosić syna by przyszedł tu z nim ale to potem przecież przyszedł tu by poszukać czegoś ciekawego.
- No jasne pamiętnik! - Mirel miała pamiętnik w którym zapisywała sny. Thranduil nie miał do niego wstępu to była tylko i wyłącznie jej rzecz a on decyzję żony szanował. Ale tym razem jednak wziął go.
Nie wiedział co dokładnie tam będzie ale wiedział, że musi...
***
Legolas uśmiechnął się. Elfka z obrazka to była...
(PISZCIE W KOM tak wiem że wiecie)

Legolas i Tauriel Niespełniona miłość Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt