COŚ MI PODPOWIADA, ŻE NA TO CZEKALIŚCIE
Gdy Legolas wszedł na polanę zobaczył rudowłosą elfkę leżącą na trawie. Była szczęśliwa w jej dłoni elf zobaczył mały notatnik ale nie chciał o niego pytać.
Nawet nie chciał do niej podchodzić by nie niszczyć jej humoru. No ale cóż
- Jesteś taka piękna. - Szepnął podchodząc do niej i delikatnie siadając obok. Dziewczyna nawet nie drgnęła.
- Nie, Legolasie. To to miejsce jest takie piękne spójż tylko na te drzewa. - Książe zauważył jak piękne jest to miejsce ale uważał, że to Tauriel jest tym brylantem, który zdobi całą koronę.
- Ostatnio nie rozmawiamy. - Na twarzy elfki pojawił się lekki smutek. - Ja nie chcę Ci się narzucać ale pokochałem twój głos i... - Jej wzrok spoczął na oczach elfa.
- I... - Powiedziała chcąc by dokończył.
- Cały czas gdy byłaś w komnacie uzdrowicieli czekałem, nocami przy tobie siedziałem. Skarbie ja - Nie dokończył. Na jego ustach pojawiły się inne, mniejsze i słodkie. oboje opadli na delikatną trawę.
- Przepraszam. - Szepnęła elfka.
- Nie masz za co. - Elf pogłębił pocałunek zdając sobie sprawę, że to z nią chce spędzić resztę życia. Poczuł się wolny.
Tauriel już zrozumiała dlaczego ostatnio zaczęła spędzać czas z królem - Oni byli tacy podobni...
- Tauriel, kocham Cię - Szepnął. - Dziękuję, że czekałaś.
- Ja ciebie też kocham - Powiedziała dając mu całuska w usta. Chwilę po tym wtuliła się w niego i... zasnęła.
YOU ARE READING
Legolas i Tauriel Niespełniona miłość
FantasyUWAGA PIERWSZE ROZDZIAŁY SĄ SŁABO NAPISANE BO ZACZĘŁAM JE PISAĆ 3 LATA TEMU Kilka lat po śmierci Mirel matki legolasa do mrocznej puszczy przybywa Tauriel elfka szukając schronienia, jej również umarli rodzice. Król przyjmuje ją po czym tauriel pozn...