smutek Tauriel

260 11 5
                                    

dziewczyna stała przy schodach i obserwowała księcia. Szedł obok jakiejś elfki, była bardzo ładna a on wydawał się strasznie spokojny przy niej.
- Oh daj spokuj, przecież możemy iść jutro na polowanie, sami. - Powiedział książę. Tauriel się wzdrygnęła, zawsze ją o to prosił.
Dziewczynie zaczęły się przypominać wszystkie chwilę z księciem. Od tego gdy ją pocieszał po śmierci rodziców po chwilę kiedy jej mówił, że zawsze będą razem i, że ją kocha. elfka poczuła się mała i bezbronna tak jak wtedy gdy jej rodzice umarli. Znowu straciła osobę, którą kocha.
Nie ma komu się wypłakać ani wyżalić.
On kiedyś był dla niej jak brat, zawsze płakała w jego ramię. Król również był dla niej poparciem ale tylko jak była mała. (Chodź tu kwiatuszku, nie płacz już) Znów zaczęło przypominać jej się dzieciństwo. Oboje byli dla niej ważni. Tauriel pogrążona we wspomnieniach nie zauważyła, że jej oczy zalewają łzy.
Kiedyś obiecała sobie, że nie będzie płakać, że będzie silna.
Otarła łzy i spojżała na księcia.
- Masz piękne włosy. - Szepnął do dziewczyny. Tauriel przeczesała dłonią swoje włosy. Natrafiła na warkoczyk, który zrobił jej książę. Kolejna łza spłonęła po jej policzku. On ją zdradzał na jej oczach
- Dziękuję - odpowiedziała Arimel i pocałowała go w policzek. Tauriel zacisnęła zęby tak, że przypadkowo przegrała sobie wagę.
Krew leciała dość mocno. Elfka wstała nie chciała więcej cierpieć patrząc na elfa swojego serca i na nieznajomą elfke. Odwróciła się i z płaczem odeszła pogrążona w smutku.

Legolas i Tauriel Niespełniona miłość Where stories live. Discover now