łamiesz zakaz ojca!

160 10 2
                                    

Gdy Legolas się obudził następnego dnia głowa go bolała. Czuł jakby miał kogoś w umyśle ale to przecież niemożliwe.
- Co się dzieje? - Zapytał swojego smoka używając myśli.
- Jesteś zmęczony wczorajszym dniem a większą część nocy myślałeś. - Elf potarł skronie i wstał z łóżka przy nodze poczuł lekkie kłucia. Wiedział że to jeszcze nie wykształcone w pełni kolce jego małego smoka.
***
Idąc korytarzem myślami był przy Istarlim.
- Arimel posługuje się pradawną mową. Jesteśmy pewien, że gdyby chciała mogła by jednym pstryknięciem sprawić by królestwo mego ojca zapłonęło.
- Legolasie musisz ją powstrzymać. - Odparł telepatycznie smok.
- Oh Legolas. Miło cię znowu zobaczyć. - Odparła elfka wychodząc zza rogu.
- Arimel. - Warknął.
- Nie daj po sobie poznać co czujesz - Książę po chwili się wyluzował tak jak mu radził smok.
- Chciałbyś może że mąż porozmawiać? - Zapytała uwodzicielsko.
- O niczym innym marzę. - Odparł.
Smok po chwili stracił z księciem kontakt.
- To jak Legiś jakie masz plany? - Zapytała.
Elf wciąż walczył z chęcią, którą ona w nim tworzyła.
- Arimel, chciałem tylko porozmawiać.
- Oh wyluzuj się i odpocznij. dobrze wiem że zerwałeś całą noc. - W tym momęcie elf odepchnął elfke siedzącą na jego kolanach.
- Skąd o tym wiesz? - Spytał zdenerwowany.
- Nie wiesz o mnie prawie nic, więc nawet nie próbuj się dowiadywać.
***
Czerwony smok wyszedł na środek komnaty widząc swojego jeźdźca. Zachowywał się dość dziwnie. Był poważny i lekko zdenerwowany.
- Co planujesz? - W tym momęcie książę spojżał na półke z zapasową bronią.
- Muszę coś załatwić nie wychylaj się - Powiedział chwytając sztylet i podchodząc do drzwi.
- Łamiesz zakaz ojca!

Legolas i Tauriel Niespełniona miłość Où les histoires vivent. Découvrez maintenant