- widziałeś Tauriel? - Zapytała Arimel przypadkowego elfa wychodząc z komnaty Erlonda.
- Tak jest u siebie. - Odpowiedział.
Elfka nawet nie dziękując poszła do Tauriel.
Weszła bez pukania.
- Arimel! Puka się! - Krzyknęła Tauriel odkładając pamiętnik.
- Co tam piszesz list miłosny do księcia? - Zapytała z uśmieszkiem.
- Odczep się odemnie. - Szepnęła Tauriel. Chowając za siebie pamiętnik
- Chciałam Ci tylko powiedzieć, że Legolas twierdzi, że jesteś brzydką i głupią znajdą więc nie licz na jego miłość. - Powiedziała hamsko.
Tauriel napłynęły łzy do oczu.
- Nie on by nie mógł! - Krzyknęła
- Ale to zrobił. - Odpowiedziała Arimel.
- Ty kłamiesz! - Krzyknęła zrozpaczona dziewczyna
- Nie ja mówię prawdę ty kłamiesz, okłamujesz samą siebie, że on cie kocha a prawda jest taka...
- Wyjdź z tego pokoju! - Wybuchła Tauriel.
- Ty nie masz szacunku do starszych. - Odparła i wyszła trzaskając drzwiami.
Elfka skuliła się na łóżku i zaczęła płakać.
Tyle, że tym razem była sama ani Lottiera przy niej nie było ani króla.
Może ona kłamała?
Myśli dziewczyny zaczéły mieszać jej w głowie bardziej niż Legolas.
***
Arimel szkoła zadowolona przez korytarz uśmiechając się do siebie samej.
Nie chciało jej się iść do księcia więc poszła do swojej komnaty. Zaczynali jej się coraz bardziej podobać w królestwie króla Thranduila.
BINABASA MO ANG
Legolas i Tauriel Niespełniona miłość
FantasyUWAGA PIERWSZE ROZDZIAŁY SĄ SŁABO NAPISANE BO ZACZĘŁAM JE PISAĆ 3 LATA TEMU Kilka lat po śmierci Mirel matki legolasa do mrocznej puszczy przybywa Tauriel elfka szukając schronienia, jej również umarli rodzice. Król przyjmuje ją po czym tauriel pozn...