- Lottier. Może porozmawiamy? - Zapytał książę. Elf zaczął się zastanawiać.
- O czym? - Zapytał.
- Nie wiem, a o czym chcesz? - Legolas chciał odciągnąć go od myśli związanych z Tauriel
- Zacząłeś ten temat to go skończ. - Odparł Lottier.
- Po prostu nie chcę żebyś się martwił o Tauriel. Widzę, że się katujesz. - wytłumaczył.
- Jak mam się nie martwć, ona tam umiera. - Wymamrotał.
- Galadriela tu będzie i ją uratuje a póki co jest tam mój ojciec, który trzyma ją przy życiu. - Zapewnił książę.
- Mam nadzieję, że to się uda. - Odparł.
- Chce pojechać do Rivendel. - Odparł szybko Lottier.
Legolas zdziwił się no ale przecież mu nie zakarze.
- Tylko jest mały problem. Ja jestem odpowiedzialny za królestwo. - Powiedział elf. Musiał się zająć królestwem gdy jego ojciec walczył o życie Tauriel.
- Legolas to tylko pół dnia. - Powiedział błagalnym głosem Lottier.
- Tylko szybko. - Powiedział.
Oboje pobiegli do swoich komnaty i wzięli najważniejsze rzeczy.
***
- Nie martw sie, żaden ork się tu nie dostanie.
- Mam nadzieję, że zdążymy na czas. - Powiedział książę nie zwracając uwagi na wypowiedź przyjaciela.
Po jakimś czasie już byli w drodze. Legolas jechał trochę bardziej z przodu ale wciąż obok widział Lottiera.
- Jak myślisz Galadriela da radę coś zrobić? - Zapytał elf. książę na niego spojżał.
- Mam taką nadzieję.
DU LIEST GERADE
Legolas i Tauriel Niespełniona miłość
FantasyUWAGA PIERWSZE ROZDZIAŁY SĄ SŁABO NAPISANE BO ZACZĘŁAM JE PISAĆ 3 LATA TEMU Kilka lat po śmierci Mirel matki legolasa do mrocznej puszczy przybywa Tauriel elfka szukając schronienia, jej również umarli rodzice. Król przyjmuje ją po czym tauriel pozn...