przed tronem 2

228 11 4
                                    

- To mogę wkońcu wiedzieć dlaczego ją zaatakowałaś? - Zapytał król patrząc na Tauriel. Wierzył, że ona jest niewinna Tauriel za nic by nawet muchy nie skrzywdziła. Dorosła ale i tak gdzieś w środku jest tą małą,  bezbronną elfką, która nadal się boi.
- Panie. - Zaczął Lottier. - Mogę ja powiedzieć? - Zapytał.
- Tylko mnie nie okłam. - Powiedział choć po chwili ugryzł się w język. Lottier i głamstwo...
- Zaczęliśmy się sprzeczać z Arimel, Tauriel w tym raczej nie uczestniczyła. Tylko stała obok. Wtrąciła się dopiero gdy. - Elf spojżał na Tauriel i Legolasa. zrobiło mu się źal Arimel ale nie było odwrotu. - Arimel zaczęła obrażać - Nie chciał mówić, że obrażała królową. - Ciebie. - Król mimo, że nie był zadowolony miał zamiar słuchać dalej. Tauriel widząc, że jej partner nie wyrabia postanowiła dokończyć.
- Fakt obrażała ale obrażała też... - Dziewczyna się zawachała się.
- Kogo? - Zapytał król.
- Moją matkę.- Powiedział szybko Legolas.
Król ledwo uwierzył w słowa swojego syna.
Wszyscy elfowie z tego królestwa dobrze wiedzieli, że zmarła żona króla jest jego słabym punktem.
- Zabierzcie ją z pod mojego tronu.

Legolas i Tauriel Niespełniona miłość Where stories live. Discover now