-Co jest? Stresujesz się?- Chris zaśmiał się widząc moją niepewną twarz, gdy razem jechaliśmy do szkoły.

-Po prostu, boję się że jednak niektórzy nadal mogą myśleć, że to jak zabiłam Dylana- Szepnęłam.

-Od kiedy obchodzi cię to co inni myślą? A poza tym znasz prawdę nie przejmuj się innymi-Uśmiechnął się do mnie.

-Chris czy Madeleine..?

-Czy panoszy się jak królowa? Owszem- Wywróciłam oczami.

-A jak ty się trzymasz?

-Dobrze- Wzruszył ramionami i pogłośnił muzykę chcąc uniknąć tematu o jego uczuciach.

Gdy zaparkowaliśmy na parkingu szkolnym wzięłam głęboki wdech i wysiadłam z auta czując na sobie czujne spojrzenie Chrisa.

Robiłaś to milion razy, dasz radę 

Uniosłam podbródek i pewnym krokiem poszłam w kierunku drzwi wejściowych Paradise High School w momencie, w którym moja noga przekroczyła próg, wszystkie oczy zwróciły się w moim kierunku. Już cisnął mi się na usta jakiś zgryźliwy komentarz, coś przez co oni wszyscy poczują się głupio, ale zrezygnowałam z tego pomysłu, gdy moim oczom ukazała się niewysoka blondynka biegnąca w moją stronę.

-Viviane- Krzyknęła i mocno mnie przytuliła, tak że prawie straciłam równowagę.

Roześmiałam się gdy Nina się ode mnie oderwała, może i nie pisała do mnie, nie dzwoniła gdy cała afera wyszła na jaw, może też myślała że jestem mordercą, ale nie mogę jej za to winić, sama tak myślałam. Jednak ona jako jedyna została moją przyjaciółką, gdy zarzuty zostały zdjęte. Maya i Alexis nawet nie wysłały głupiego SMS, nikt z Hollywood nie chciał mieć ze mną nic wspólnego.

-Jak dobrze że wróciłaś- Dziewczyna zaczęła gadać jak katarynka, gdy szłyśmy do mojej szafki- Madeleine jest straszna, nauczyciele są straszni, Viviane - Nina nagle zatrzasnęła moja szafkę i spojrzał na mnie podejrzliwe- Czy miedzy tobą i Turnerem coś jest?- Zniżyła głos do szeptu- Widziałam wasze zdjęcia z lotniska, znaczy nie wiem czy to był on, ale był podobny no i złożył wypowiedzenie.

-Dobra powiem ci ale przestań już- Zaśmiałam się, bo Nina bez przerwy potrząsała moimi ramionami- Tylko nikomu ani słowa, nie mam zamiaru robić z tego wielkiej sensacji. Mieliśmy romans jeszcze gdy tu uczył.

-Co?- Dziewczyna krzyknęła sprawiając że jeszcze więcej uczniów wlepiło w nas wzrok.

-Zamknij się- Walnęłam ją w tył głowy- No tak, to on pomógł udowodnić moją niewinność, gdyby nie Jake to gniłabym w więzieniu.

-O co w ogóle chodzi z tą całą aferą? Media mało co mówią-Zagryzłam wargę zastanawiając się czy powinnam jej powiedzieć.

-Zostałam wrobiona przez menadżerkę, a musiałam robić wszystko co ona mi kazała bo mnie szantażowała, na początku tym filmikiem, a potem zdjęciami na których jestem razem z Jake'em-Szepnęłam, tak żeby ta informacja dotarła jedynie do uszu Niny.

Skierowaliśmy się w stronę klasy do literatury, gdy nasza drogę zagrodził nie kto inny jak słynna Madeleine.

-Co ty tu robisz? Nie potrzebujemy tu mordercy-Krzyknęła tak aby każdy ją usłyszał- Nie mam zamiaru przebywać w tym samym pomieszczeniu z kimś kto był oskarżony o morderstwo.

-Jeżeli nie zejdziesz mi z drogi mogę być oskarżona o drugie- Chciałam ją wyminąć ale złapała mnie za łokieć.

-Czy to była groźba?

Love affairOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz