Rozdział 6

3K 113 3
                                    

Gdy wróciłam do domu nie czułam się lepiej, usiadłam pod ścianą w pokoju i pozwoliłam łzą płynąć, gdybym nie szła na tą imprezę nic by się nie stało, gdybym nie piła z tym chłopakiem nic by się się nie stało, gdybym nigdy nie wyjechała do Hollywood nic by się nie stało. Ale wyjechałam, poszłam na imprezę, piłam z blondynem. Moim ciałem wstrząsnęły torsję, pobiegłam do łazienki i wylądowałam na zimnych kafelkach tuż przy toalecie.

Przez to że ponad rok zmagałam się z bulimią teraz mój żołądek nie jest w stanie przyjąć większej ilości jedzenia, a szczególnie tłustej, do tego dochodzi stres, więc jedzenie czegokolwiek w moim przypadku kończy się właśnie tym. Cztery miesiące temu całkowicie udało mi się zerwać z bulimią, głównie na potrzeby serialu, w którym musiałam mieć wysportowaną i zdrową sylwetkę, czego nie da się osiągnąć rzygając i niszcząc swój żołądek.

Gdy mama wróciła do domu i zobaczyła mnie w takim stanie kazała mi kłaść się do łóżka pewnie myśląc, że blada twarz, gęsia skórka i zmęczone oczy to objawy przeziębienia. Z ulgą przyjęłam to, że kazał mi zostać w łóżku do końca tygodnia, jestem niemal pewna, że trener Turner nie zostawiłby mnie w spokoju, chcąc poznać przyczynę mojego nagłego osłabienia.

Rozumiem, że nauczycielskim obowiązkiem jest opieka nad uczniami i bla, bla, bla, ale nie lubię gdy ktoś próbuje wejść z butami w moje, prywatne życie. Westchnęłam głośno i odpaliłam laptopa, nic tak dobrze nie odpręża jak dobry serial i ciepła pościel.

***
Kolejne dni także przeleżałam w łóżku, Chris przez pierwsze dwa dni nie wierzył, że moje złe samopoczucie jest spowodowane jakimś choróbskiem, ale w końcu zostawił mnie w spokoju. Niestety ale mój odpoczynek nie trwał długo. W czwartek wieczorem Veronica napisała, że chce się ze mną spotkać w piątek, w jednej z kawiarni w centrum, niechętnie odpisałam , że przyjdę wieczorem.

Suchość w gardle zbudziła mnie z płytkiego snu, wygrzebałam się z satynowej pościeli, która nie wiadomo jak była owinięta wokół mojego ciała w ten sposób, że musiałam się nieźle wysilić, żeby się wydostać.

Po cichu żeby nikogo nie obudzić zeszłam na dół, gdzie o dziwo paliło się światło.

- Rada rodziców uważa, że to zły pomysł- Uslyszałam głos mamy zanim jeszcze weszłam do kuchni.

- Alice- Usłyszałam kroki taty- Rada rodziców zawsze ma o coś pretensje.

- Ale to nie tylko rada, nauczyciele także nie chcą, żeby gwiazda Hollywoodu robiła uczniom wodę z mózgu- Zmarszczył czoło zdając sobie sprawę z tego, że rodzice mówią o mnie.

- Dajmy jej szanse, póki co nikt nie złożył na nią skarg- Zaczęłam głośno stawiać kroki, żeby mnie usłyszeli i przestali mówić na mój temat.

- Czemu nie śpicie?- Zapytałam wchodząc do kuchni- Jest już po pierwszej.

- Już idziemy- Mama uśmiechnęła się do mnie słabo- Ty też już idź.

Kiwnęłam tylko głowa i odłożyłam szklankę na blat. Wyszłam z kuchni, ale nie poszłam do pokoju, moja ciekawska natura wygrała i skulona na schodach, próbowałam podsłuchać rozmowę rodziców. Wiem, że niektórzy nie przyjęli mojego powrotu do szkoły z wielkim entuzjazmem, szczególnie ci rodzice, którzy wierzą w steorotypy i w to, że wciągnę ich biedne dzieci w świat narkotyków, rozpusty i Bóg wie czego jeszcze, nie żeby pomocy do tego potrzebowali.

- Pomyśle nad tym-  z rozmyśleń wyrwał mnie głos mamy, który był coraz głośniejszy.

Szybko czmychnęłam na górę, żeby nie zostać złapaną na podsłuchiwaniu. Położyłam się z powrotem do łóżka i nakryłam kołdrą, tak że wysławiał tylko mój nos. Czy jeżeli rada rodziców zgodnie stwierdzi, że im przeszkadzam rodzice każą mi jechać z powrotem do Hollywood'u? Po tym co zrobiłam ostatnią rzeczą jaką chcę jest uśmiechanie się do kamer i udawanie, że wszystko jest w porządku i że ktoś wcale nie ma mojego życia w swoim ręku.

Love affairOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz