Świąteczne wyznanie (Lirry)

680 32 12
                                    

Zamówienie od HarrietSnown

Troszeczkę pozmieniałam przepraszam 😁😅

Troszeczkę pozmieniałam przepraszam 😁😅

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jesteś pewny, że oni to zaakceptują? - zapytał zielonooki chłopaka siedzącego przed nim bruneta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jesteś pewny, że oni to zaakceptują? - zapytał zielonooki chłopaka siedzącego przed nim bruneta.

- Muszą, są naszymi przyjaciółmi.  Jeśli oni tego nie zrozumiał, to znaczy, że nimi nie są. - odparł drugi z mężczyzn siedzących na łóżku. Pierwszy przymykając oczy,  mocniej wtulił się w swojego chłopaka.

- Boję się Liam. - szepnął cicho patrząc w oczy starszego. - Tak bardzo boję się, że tego nie zaakceptują i karzą nam się wynosić. - dodał, a w odpowiedzi otrzymał ramiona, które mocniej otuliły jego drobne ciało.

- Ja się bardziej boję o ciebie i to małe coś w tobie. - szepnął mu do ucha sarno-oki, na co tamten uniósł głowę z cichym chichotem.

- Nie coś, a dziecko. - zaśmiał się patrząc z miłością w oczach na Liam'a.

- Oj tam. - wywrócił oczami i cmoknął loczka w czoło. - Ważne, że nasze i, że będzie zdrowe. - odparł, a w odpowiedzi zielonooki pokiwał głową, mając na twarzy coraz szerszy uśmiech.

- Jesteś głupi. - zaśmiał się Harry wstając z łóżka i kierując się do połączonej z pokojem łazienki. Odwrócił głowę w stronę swojego chłopaka i uśmiechnął się zalotnie.

- Idę się o kąpać, idziesz ze mną? - zapytał, po czym od razu wszedł do pomieszczenia, specjalnie nie zamykając drzwi, tylko zostawiając je lekko uchylonymi.

*****************

Pięciu chłopaków zebrało się w salonie, aby zasiąść do wspólnej kolacji, zanim każdy wyjedzie do swojej rodziny.

- W tym roku chciałbym życzyć wam wesołych i spokojnych świąt.- odparł Niall zgodnie z ich tradycją. Każdy z nich nie lubiłskładania życzeń każdemu z osobna, dlatego po kolei składaliżyczenia na głos. Następny był Zayn, który pomimo iż nie był tej samej wiary co reszta jego przyjaciół, to uczestniczył w kolacji.

- A ja chciałbym, abyśmy po świętach wrócili cali i żebyście za bardzo za mną nie tęsknili. - odparł i podniósł głowę, aby wyglądało, że oczekuje oklasków i zadziera nosa. Reszta chłopaków zaśmiała się głośno z jego zachowania, a on sam po chwili do nic dołączył.

- Louis? - pogonił lekko szatyna Liam, który ściskał pod stołem dłoń Harry'ego. Brunet strasznie stresował się tym, że ich przyjaciele nie zaakceptują tego, co mają razem zamiar powiedzieć.

- Emm... Chyba chciałbym wam życzyć, aby naszej przyjaźni nic nie zniszczyło. - posłał lekki uśmiech do każdego chłopaka. Jego przyjaciele odwzajemnili gest, a dwójka z nich przełknęło dość głośno ślinę.

- To chyba pora na mnie. - szepnął Liam, wstając i wznosząc kieliszek z winem w górę. - W tym roku nie chcę składać życzeń, tylko coś ogłosić. - mruknął, a jego głos zaczął lekko drżeć ze zdenerwowania. Rozejrzał się po wszystkich, a widząc zaciekawienie widoczne w oczach trójki zaczął się jeszcze bardziej stresować.

- Jesteśmy razem. - odparł Harry za Liam'a, widząc, że ten za bardzo się stresował. Lokaty wstał ze swojego krzesła i złapał swojego, już oficjalnie, chłopaka za dłoń i wtulił się lekko w jego ramię.

- I spodziewacie się dziecka. - odparł Niall z wielkim bananem na swojej irlandzkiej twarzy. Para spojrzała na niego z szeroko otwartymi oczami ze zdziwienia. 

- Skąd...? - spytał Harry, nie wiedząc skąd ta irlandzka kulka szczęścia wie coś, o czym nie miał wiedzieć nikt. Wraz z Liam'em robili wszystko, aby nie było po nich widać, że są razem czy, że coś do siebie czują.

- Harry chciałeś ukryć coś przed osobą, która mogłaby być szpiegiem samej królowej? - spytał rozbawiony Louis, który chyba także wiedział o fakcie, który był właśnie ogłoszony.

- To wy wiedzieliście? - spytał Harry, nie mogąc uwierzyć, że starali się ukryć coś co wszyscy już wiedzieli.

- Ja wiedziałem o was po tym, jak przez przypadek wszedłem wam do pokoju, ale wyście byli tak sobą zajęci, że nawet mnie nie zauważyliście. - odparł ze śmiechem Zayn.

- Ja jako osoba, która ma za dużo zmysłów.-  zaśmiał się Louis. - Widziałem wasze spojrzenia, a sam fakt, że chcieliście siedzieć obok siebie, już był podejrzany. - dodał popijając powoi wino z znaczącym uśmieszkiem.

- A ciąża? - spytał Liam, patrząc na na blondyna, który pokręcił się trochę na swoim miejscu, zanim odpowiedział na zadane pytania.

- Jak to już powiedział Louis, jestem niezłym szpiegiem i wiem wszystko. - zaśmiał się, ale widząc wzrok obu brunetów spoważniał i odpowiedział normalnie na pytanie.

- Znalazłem test ciążowy pod łóżkiem Harry'ego, jak szukałem jakiś dildo. - odparł lekko się rumieniąc.

- No to wszystko wiadomo. - zaśmiał się Harry, a reszta dołączyła do niego.

Prompts by SanyaniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz